03 Gru 2015, Czw 23:14, PID: 492930
Do gimnazjum było spoko, bo miałem kilku kolegów, z którymi zawsze się zadawałem.
Kiedy gimnazjum się skończyło, skończyły się również dobre czasy.
Jeden kolega jest w Częstochowie i nie miałem z nim długi czas kontaktu. Później pisałem z nim na FB, ale od 4 miesięcy nawet nie wyświetla moich wiadomości.
Drugi poszedł do Zawiercia i przestał do mnie dzwonić. Ja próbuję dzwonić do niego, ale przeważnie łapie mnie poczta i d*pa.
Trzeci pozostał u nas w szkole, ale nie gadam z nim za często.
Nie udało mi się w obecnej szkole zapoznać bliżej żadnego nowego kolegi. Czasem z kimś pogadam, ale naprawdę rzadko.
Teraz okropnie boję się, że później już nie zobaczę tych ludzi. Boję się, że wszyscy powyjeżdżają za granicę I że później, jak będę przejeżdżał przez wsie, na których teraz mieszają, wrócą wspomnienia i zacznę płakać za dawnymi czasami.
Lęk wzmaga we mnie jeszcze bardziej każda sprzecza z niektórymi osobami, bo niektórzy po takim czymś się do mnie nie odzywają.
Pomocy, jak się tego pozbyć? Ja się strasznie boję wspomnień i tego, że zostanę w życiu sam jak paluszek
Kiedy gimnazjum się skończyło, skończyły się również dobre czasy.
Jeden kolega jest w Częstochowie i nie miałem z nim długi czas kontaktu. Później pisałem z nim na FB, ale od 4 miesięcy nawet nie wyświetla moich wiadomości.
Drugi poszedł do Zawiercia i przestał do mnie dzwonić. Ja próbuję dzwonić do niego, ale przeważnie łapie mnie poczta i d*pa.
Trzeci pozostał u nas w szkole, ale nie gadam z nim za często.
Nie udało mi się w obecnej szkole zapoznać bliżej żadnego nowego kolegi. Czasem z kimś pogadam, ale naprawdę rzadko.
Teraz okropnie boję się, że później już nie zobaczę tych ludzi. Boję się, że wszyscy powyjeżdżają za granicę I że później, jak będę przejeżdżał przez wsie, na których teraz mieszają, wrócą wspomnienia i zacznę płakać za dawnymi czasami.
Lęk wzmaga we mnie jeszcze bardziej każda sprzecza z niektórymi osobami, bo niektórzy po takim czymś się do mnie nie odzywają.
Pomocy, jak się tego pozbyć? Ja się strasznie boję wspomnień i tego, że zostanę w życiu sam jak paluszek