Praca

[mmm123]

Cześć mam 22 lata, i to co się dzieje w pracy to dla mnie psychiczny horror, wszystko zaczęło to od moich długów ale dostałem pomoc finansowa wiec nie jest złe ale, stres lęki, ręce mi same chodzą, potliwość, mocniejsze bicie serca, od raz to ze gdy ktoś się mnie o coś zapyta robię się czerwony pozostało, muszę zmienić prace bo dłużej tam nie wytrzymam, polecacie mi psychologa czy psychiatrę, szukam tez osób które maja podobny problem i chcą o tym pogadać co w takiej sytuacji zrobić, piszcie w komentarzach

[SOSA]

A jaka to praca jesli mozna wiedzieć??

[mmm123]

Na produkcji, ale wcześniej nie miałem problemu z tymi objawiani, a teraz na każdym kroku

[PMCL]

Psychologa bo psychiatra zaraz cie nafaszeruje psychotropami

[Alikene]

Jeśli to pierwsza praca, którą podjąłeś to może właśnie z tego wynikają Twoje obawy. Jeśli są mocno nasilone to rzeczywiście może być Ci trudno w ogóle przyjść do pracy, nie mówiąc już o swobodnych interakcjach ze współpracownikami. Musisz zastanowić się z czego taki lęk wziął się u Ciebie zwłaszcza, że jak sam mówisz, wcześniej nie miałeś takiego problemu.

[SOSA]

Alikane Ja doskonale pamietam dzien w ktorym moje zycie sie zmienilo i wiem co spowodowało moje lęki przed "normalnym życiem" ale co mi to da jak nic nie jestem w stnie zrobic wiadomo ze czasem sie przelamuje jak np ide do nowej pracy ale co dalej jak radzic sobi w innych sytuacjach zyciowych??

[Alikene]

Dobre pytanie. Większość osób z lękiem społecznym nie radzi sobie z codziennością, a nawet jeśli próbują ogarnąć swoje problemy, to przychodzi im to z trudem. To co innym przychodzi naturalnie, dla nas jest wyzwaniem. Można próbować samemu się z tym zmagać, ale jest to bardzo wyczerpujące emocjonalnie. Zresetowanie siebie do stanu przez fobią... No na pewno to wymaga pracy nad sobą, a nawet czegoś więcej. Nie mamy do końca wpływu na procesy psychiczne, jakie w nas zachodzą. Zauważ, że nawet nie masz wpływu na następną myśl, jaka pojawi się w Twojej głowie. Pewnych rzeczy nie przewidzisz - po prostu nie możesz ich przewidzieć. Nie obwiniaj siebie za to, że odczuwasz lęk, ale też każdy z nas, który zmaga się z tym problemem, musi pamiętać, że to samo nie przejdzie.

[mmm123]

Pracuje już tam półtora roku jakoś a od jakiegoś czasu to mam od czasu kiedy miałem te problemy finansowe, teraz w pracy jest masakra może dlatego ze sa to znajomi i śmieją sie z tego, a po co ja mam tam się męczyć

[Alikene]

Nie da się nie przejmować zupełnie tym jak ustosunkowują się do nas inni. To raczej naturalne, że to Cię martwi, zwłaszcza, że Twoje obawy nie są bezpodstawne i faktycznie jesteś zaczepiany przez znajomych. Widać, że są pozbawieni pomyślunku, skoro śmieją się z czyjegoś niepowodzenia. Musisz skupić się na sobie, chociaż wiem, że to tylko tak łatwo się mówi. Ale jeśli będziesz za bardzo się skupiał na ich reakcjach, możesz stracić kontrolę i Twoje problemy finansowe Cię nie opuszczą, bo nie będziesz czuł się dość dobrze, by zająć się ich uregulowaniem i zmianą swojej sytuacji. Zmiana zawsze jest w nas, musimy tylko dawać szansę samemu sobie i to niejedną. Dopiero w momencie w którym przestaniesz dawać sobie szanse, będziesz w kropce. Wysyłam pozytywną energię.