Szary Cezary napisał(a):W taki oto sposób pewnego wieczoru natknąłem się na post pewnej zrozpaczonej dziewczyny, której życie runęło z powodu nieciekawej sytuacji rodzinnej, problemów ze studiami i z miłością. Treść była bardzo ogólna i nie wyróżniało jej kompletnie nic spośród wielu jakże podobnych wywodów, na które natknąłem się podczas moich e-wycieczek. Na końcu był podany e-mail. Jednakże post opublikowany został rok, może dwa lata wcześniej. Szanse na odzew wydawały się więc znikome. Moja desperacja popchnęła mnie do naskrobania paru zdań.
Nie spodziewałem się wiele. A przynajmniej nie tego, co mam dzięki temu dziś.
Ja osobiście nie wierzę w przypadki. Wszystko jest po coś. Tylko nie od razu wiadomo, po co. Ale po takim czasie to już się chyba powinno wiedzieć / czuć...
W każdym razie życzę, żeby nadal było tak miło (oczywiście może być lepiej), jak dotychczas Najważniejsze, że cały czas są tematy i dobry kontakt.
Imo to podstawa
Jak tam przemyślenia po przespaniu już kilkunastu nocy?
Btw Gdzie Ty człowieku znajdujesz czas na pisanie po kilka razy dziennie, studiując ?