25 Gru 2015, Pią 2:01, PID: 498744
od pewnego czasu zacząłem u siebie zauważać pewne sprawy które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. zacznę od tego ,że od początku października czuję się ciągle senny i niewyspany ,mogę spać 12h albo i więcej a nie mam ochoty na nic i najchętniej znowu poszedłbym spać co zazwyczaj robię.gdy nie jestem na uczleni/pracy mam to samo. kolejną sprawą są drżace dłonie,to lekko mówiąc doprowadza mnie do szału. Studiuję kierunek w którym zarówno moje dłonie jak i kontakt z drugą osobą będą odgrywały najważniejszą rolę. gdy mam cos zrobić to automatycznie robię się ,,mały" moje dłonie drżą i są spocone ,samemu mi jest gorąco ,mięsnie stają się sztywne i napięte,jeszcze świadomie się patrzę na nie ,mimo tego że wiem że to jeszcze gorzej. dopiero gdy to minie czuję jak te napięcie z moich rąk odchodzi . kolejna sprawa jest taka ,że jakąś uwagę ,którą ktoś kieruje dla mojego dobra odbieram jako ,,atak" i automatycznie włączają się powyższe objawy. w towarzystwie osób o wyższym mniemaniu o sobie ,czuję się strasznie nieswojo i moja samoocena zaczyna być niska,często odwracam wzrok bo uważam że ta druga osoba jest lepsza ode mnie . w zeszłym roku byłem wśród najlepszych studentów na roku ,w tym jest mi jakoś wszystko jedno ,czuję się beznadziejny i zastanawiam się nad zmianą studiów mimo tego ,że sam chciałem na nie iść.rodzinny wypisał mi propranolol na te ręce niby czuję ,żę pomaga (biorę jedna tabletkę 10 mg) jednak przy bardziej stresujących sytuacjach ręce znowu drżą - może powinienem zwiekszyc dawkę? tsh ,sod,potas,parametry krwi mam w normie. proszę o radę