06 Sty 2016, Śro 10:53, PID: 503602
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Sty 2016, Śro 12:05 przez Ver.)
Cześć, z tej strony 17-letni fobik (niezdiagnozowany jeszcze, ale objawy sa wg. mnie dosc jednoznaczne). :-)
Moim problemem, jak dużej liczby z Was, jest szkoła. Chodze do 2 klasy liceum. Z wystapieniami publicznymi przed klasą nie mam większych problemów tzn. gdy mam określoną rolę i wiem, co mam mówić. Koszmar zaczyna się, gdy musze z kimś (lub, o zgrozo) z kilkoma ktosiami od tak porozmawiać. Każdego dnia bardzo przeżywam lójście do szkoły, cały czas jestem apatyczna, myślę tylko o niej. W nocy nie mogę spać, z nerwów boli mnie głowa, chce mi się wymiotować, płaczę, nie skupiam się na nauce.
I teraz pytanie - czy wg. Was indywidualne to dobry pomysł? Z jednej strony bardzo bym je chciała, czuję, że już nie daję rady, ale z drugiej myślę, że wtedy jeszcze trudniej byłoby mi potem wrôcić do świata. Co Wy zrobilibyście lub robiliście na moim miejscu?
(Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze powazna nieoperacyjna wada wzroku, ktôra jeszcze bardziej utrudnia mi funkcjonowanie i zwiększa lęk).
Moim problemem, jak dużej liczby z Was, jest szkoła. Chodze do 2 klasy liceum. Z wystapieniami publicznymi przed klasą nie mam większych problemów tzn. gdy mam określoną rolę i wiem, co mam mówić. Koszmar zaczyna się, gdy musze z kimś (lub, o zgrozo) z kilkoma ktosiami od tak porozmawiać. Każdego dnia bardzo przeżywam lójście do szkoły, cały czas jestem apatyczna, myślę tylko o niej. W nocy nie mogę spać, z nerwów boli mnie głowa, chce mi się wymiotować, płaczę, nie skupiam się na nauce.
I teraz pytanie - czy wg. Was indywidualne to dobry pomysł? Z jednej strony bardzo bym je chciała, czuję, że już nie daję rady, ale z drugiej myślę, że wtedy jeszcze trudniej byłoby mi potem wrôcić do świata. Co Wy zrobilibyście lub robiliście na moim miejscu?
(Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze powazna nieoperacyjna wada wzroku, ktôra jeszcze bardziej utrudnia mi funkcjonowanie i zwiększa lęk).