10 Mar 2016, Czw 21:55, PID: 522068
Witam
Wstępnie:
Mam 22 lata
Pracuje od roku jako operator wózka widłowego.
ZMAGAM się z fobią od nieokreslonego czasu, zawsze w dzieciństwie byłem niesmiały i nie wiem kiedy niesmiałosc przerodziła się w fobie .
O mojej fobii społecznej niewiele pisałem tu na forum jednak czytałem wypowiedzi innych.
2 miesiące temu zarejestrowałem się do lekarza psychiatry i jestem własnie po wizycie. Skorzystałem z lekarza z NFZ.
Ogólnie bardzo wiele razy chciałem podjąć próbę zarejestrowania się lec zawsze bagatelizowałem problem i odkładałem to na później tłumacząc sobie, że zrobię to za miesiąc zamiatając problem pod dywan. Jednak powiedziałem sobie, że muszę to zrobić mimo wszystko i zrobiłem: zarejestrowałem się i poszedłem do gabinetu.
Przed wizytą tego samego dnia byłem w banku. Podczas załatwiania formalnosci fobia dała o sobie znać utwierdzając mnie, że muszę to zrobić, muszę isc dzis do tego lekarz a. Jednak w drodze im byłem bliżej miałem duże wątpliwosci i próbowałem sobie wmówić, że problemu nie ma, że może pójdę później, po co mi to itp. jednak nie odpuszczałem.
Na miejscu już w rejestracji zaczęła się lekka panika, stres, przyspieszone bicie serca, uczucie gorąca itp. Sprawiło to, że z trudem potwierdziłem obecnosc w rejestracji i zrozumiałem instrukcję wywoływania pacjentów .
Następnie usiadłem i czekałem na swoją kolej. Po około 30 min zostałem imiennie wywołany przez lekarza i zaprowadzony do gabinetu. Lekarz rozpoczął rozmowę dosć humorystycznie pozwalając mi wybrać miękki fotel lub twarde krzesło o siedzenia, które stały obok siebie na przeciwko biurka.
Pierwsze pytanie jakie zadał było ogólne: Co się dzieje, z czym przychodzę. Głos mi drżał i bylem spięty .Odpowiedziałem, że podejrzewam u siebie fobie społeczną i dolegliwosci jej towarzyszące ( agrofobia, sezonowo depresja, dystymia i niektóre zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne). Odniosłem wrażenie, że lekarz był nieco zaskoczony tym co powiedziałem. Następnie wyjąłem kartkę, na której zapisywałem przez 3 miesiące wszystkie sytuacje i towarzyszące im emocje podczas wystąpienia fobii. Kolejno omawiałem zaczynając o dolegliwosciach towarzyszących fobii(wymieniałem zaburzenie i sytuacje w jakich sie ona objawiała u mnie) potem przytoczyłem ogólne sytuacje m.in trudnosci w podejmowaniu decyzji, niezdecydowanie życiowe, kiedy i w jakich okolicznosciach tracę pewnosc siebie , stres podczas rozmawiania z urzędnikami oraz autorytetami, wystąpieniach publicznych itd. Gdy skończyłem lekarz zapytał jak długo to trwa - odpowiedziałem że od zawsze byłem niesmiały i bojażliwy. Zapytał o to czy mieszkam z rodzicami, czy mam problemy ze snem, czy leczyłem sie wczesniej psychiatrycznie, czy ktos z rodziny miał problemy psychiczne, czy popełnił samobójstwo. Odnosnie snu opowiedziałem mu, że spię 8-9 godzin i czuje się zmeczony i cieżko mi wstać.
Zapytał jak sie czuje w obecnosci rodziców czy również fobia się objawia - omówiłem sytuacje w których tak a w których sie nie objawia. Pytał na czym polega moja praca i jak dlugo pracuje. Lekarz stwierdził rownież, że za późno przyszedłem tym problemem. Wyjasniłem, że początkowo nie znałem nazwy swojego problemu o raz sposobu jego leczenia oraz ze owlekałem wizytę.
Na koniec wypisał skierowanie do psychologa by on ocenił moje problemy i ewentualnie skierował na terapie indywidualna lub grupową. Wypisał również receptę na lek MIRTAGEN 15 i kazał brać na 3 godziny prze snem. Wyjanisnił, że lek ma poprawiać sen a także sprawiać, że mogę być rano senny? i że będę spokojniejszy, odporniejszy na stres, panikę. Dodał, że lek z początku może powodować skutki uboczne tj. pogorszenie stanu lub brak poprawy przez 2-3 tyg a działać dopiero po upływie 2-3 miesięcy. Umówił mnie na kolejną wizytę za 3 miesiące by ocenić działanie leku i zdecydować o dalszym jego zażywaniu itp.
Zapisałem wszystko co pamiętam jednak niektóre rzeczy mogłem zapomnieć a chronologia tych zapisanych powyżej może się różnić od rzeczywistej.
Resumując moje odczucia:
Spodziewałem się trochę innych rezultatów, zakładałem że lekarz przeprowadzi szerszy wywiad i zdiagnozuje jednoznacznie ze to fobia.
Lek też wydaje mi się nie potrzebny bo spie dobrze tylko, że sie nie wysypiam. Jednak odnosnie leku założę nowy temat i zasięgnę opinii w internecie .
Wstępnie:
Mam 22 lata
Pracuje od roku jako operator wózka widłowego.
ZMAGAM się z fobią od nieokreslonego czasu, zawsze w dzieciństwie byłem niesmiały i nie wiem kiedy niesmiałosc przerodziła się w fobie .
O mojej fobii społecznej niewiele pisałem tu na forum jednak czytałem wypowiedzi innych.
2 miesiące temu zarejestrowałem się do lekarza psychiatry i jestem własnie po wizycie. Skorzystałem z lekarza z NFZ.
Ogólnie bardzo wiele razy chciałem podjąć próbę zarejestrowania się lec zawsze bagatelizowałem problem i odkładałem to na później tłumacząc sobie, że zrobię to za miesiąc zamiatając problem pod dywan. Jednak powiedziałem sobie, że muszę to zrobić mimo wszystko i zrobiłem: zarejestrowałem się i poszedłem do gabinetu.
Przed wizytą tego samego dnia byłem w banku. Podczas załatwiania formalnosci fobia dała o sobie znać utwierdzając mnie, że muszę to zrobić, muszę isc dzis do tego lekarz a. Jednak w drodze im byłem bliżej miałem duże wątpliwosci i próbowałem sobie wmówić, że problemu nie ma, że może pójdę później, po co mi to itp. jednak nie odpuszczałem.
Na miejscu już w rejestracji zaczęła się lekka panika, stres, przyspieszone bicie serca, uczucie gorąca itp. Sprawiło to, że z trudem potwierdziłem obecnosc w rejestracji i zrozumiałem instrukcję wywoływania pacjentów .
Następnie usiadłem i czekałem na swoją kolej. Po około 30 min zostałem imiennie wywołany przez lekarza i zaprowadzony do gabinetu. Lekarz rozpoczął rozmowę dosć humorystycznie pozwalając mi wybrać miękki fotel lub twarde krzesło o siedzenia, które stały obok siebie na przeciwko biurka.
Pierwsze pytanie jakie zadał było ogólne: Co się dzieje, z czym przychodzę. Głos mi drżał i bylem spięty .Odpowiedziałem, że podejrzewam u siebie fobie społeczną i dolegliwosci jej towarzyszące ( agrofobia, sezonowo depresja, dystymia i niektóre zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne). Odniosłem wrażenie, że lekarz był nieco zaskoczony tym co powiedziałem. Następnie wyjąłem kartkę, na której zapisywałem przez 3 miesiące wszystkie sytuacje i towarzyszące im emocje podczas wystąpienia fobii. Kolejno omawiałem zaczynając o dolegliwosciach towarzyszących fobii(wymieniałem zaburzenie i sytuacje w jakich sie ona objawiała u mnie) potem przytoczyłem ogólne sytuacje m.in trudnosci w podejmowaniu decyzji, niezdecydowanie życiowe, kiedy i w jakich okolicznosciach tracę pewnosc siebie , stres podczas rozmawiania z urzędnikami oraz autorytetami, wystąpieniach publicznych itd. Gdy skończyłem lekarz zapytał jak długo to trwa - odpowiedziałem że od zawsze byłem niesmiały i bojażliwy. Zapytał o to czy mieszkam z rodzicami, czy mam problemy ze snem, czy leczyłem sie wczesniej psychiatrycznie, czy ktos z rodziny miał problemy psychiczne, czy popełnił samobójstwo. Odnosnie snu opowiedziałem mu, że spię 8-9 godzin i czuje się zmeczony i cieżko mi wstać.
Zapytał jak sie czuje w obecnosci rodziców czy również fobia się objawia - omówiłem sytuacje w których tak a w których sie nie objawia. Pytał na czym polega moja praca i jak dlugo pracuje. Lekarz stwierdził rownież, że za późno przyszedłem tym problemem. Wyjasniłem, że początkowo nie znałem nazwy swojego problemu o raz sposobu jego leczenia oraz ze owlekałem wizytę.
Na koniec wypisał skierowanie do psychologa by on ocenił moje problemy i ewentualnie skierował na terapie indywidualna lub grupową. Wypisał również receptę na lek MIRTAGEN 15 i kazał brać na 3 godziny prze snem. Wyjanisnił, że lek ma poprawiać sen a także sprawiać, że mogę być rano senny? i że będę spokojniejszy, odporniejszy na stres, panikę. Dodał, że lek z początku może powodować skutki uboczne tj. pogorszenie stanu lub brak poprawy przez 2-3 tyg a działać dopiero po upływie 2-3 miesięcy. Umówił mnie na kolejną wizytę za 3 miesiące by ocenić działanie leku i zdecydować o dalszym jego zażywaniu itp.
Zapisałem wszystko co pamiętam jednak niektóre rzeczy mogłem zapomnieć a chronologia tych zapisanych powyżej może się różnić od rzeczywistej.
Resumując moje odczucia:
Spodziewałem się trochę innych rezultatów, zakładałem że lekarz przeprowadzi szerszy wywiad i zdiagnozuje jednoznacznie ze to fobia.
Lek też wydaje mi się nie potrzebny bo spie dobrze tylko, że sie nie wysypiam. Jednak odnosnie leku założę nowy temat i zasięgnę opinii w internecie .