Leczycie się w ogóle?

[Sosen]

Moim zdaniem najlepsze wyjście to leki + CBT. Co sam stosuję i staję się coraz bardziej podekscytowany efektami. Chociaż czuję cały czas lęk to leki zniwelowały moją depresję i mam motywację do działania a CBT(terapia audio Dr. Richardsa) uczą mnie jak sobie radzić z lękowymi sytuacjami. I chociaż dalej czuje w nich lęk to jestem coraz bardziej świadomy swoich negatywnych myśli i zdaje mi się że układanka pt. "Jak wyjść z fobii" coraz bardziej układa mi się w głowie

[grzegorz333]

Właściwie nie miałem szczęścia co do lekarzy, zażywałem jedynie anafranil o przedłużonym działaniu, a taże seronil. Nie pomagały mi te leki zupełnie, szczególnie seronil bardzo mnie osłabiał. Szukam dobrych lekarzy, którzy nie leczyliby mnie jedynie na depresję ale też na fobie społeczną.

[Jędrek]

Leczę się Xetiranem, podobno jakaś tablekta szczęścia

[cat]

Zacząłem terapię poznawczo-behawioralną w Centrum Psychoterapii w Warszawie. Zaktualizuję mój post . Chodzę na terapię grupową już dwa tygodnie. Mamy zakaz opowiadania o terapii poza grupą, ale jak ktoś jest zainteresowany to mogę coś powiedzieć na gg Ogólnie mam pozytywne wrażenia i uważam że warto zacząć tą terapię.

[niewadzinikomu]

Więc ja już przeszedłem kilka faz:
-2 psychiatrów
-3 psychologów
-2 terapie indywidualne
-rok brałem leki

[haraczu]

Ja obecnie jestem w fazie stabilnej Biorę 60mg Seroxatu rano i 45mg leku Mirtastad na wieczór - polecam sprawdzić ten ostatni - nowy lek, bardzo silny, na mnie dziala ok.

[Poziomka]

A ja dwa dni temu zaczęłam brać Seronil. Zobaczymy co z tego będzie...

[Winter]

Ja sie nie lecze,boje sie brac jakiekolwiek leki,nie chce siebie oglupiac...Po za tym watpie,by leki cokolwiek pomogly.Jestem zupelnie sama z tym wszystkim.

[Sosen]

Masz nas [Obrazek: przytul.gif]

[gość1]

Ja nie przyjmuję żadnych leków i nigdy nie przyjmowałem.

[Winter]

Masz nas

Dziekuje za pocieszenie Mnie jest potrzebne silne ramie,ktore wyciagnie mnie z fobii,samej mi sie nie chce wychodzic z tego...

[mc]

Ja nie przyjmuję żadnych leków i nigdy nie przyjmowałem.

No to tak jak ja. Uważam, że problem trzeba rozwiązać u żródła,a leki go nie rozwiążą, tylko zagłuszą problem.Dlatego zawsze będę zwolennikiem leczenia niefarmakologicznego, choć zdaję sobie sprawę, że leki też są potrzebne.

[shade]

też się nie leczę. byłam parę razy u psychologa, ale nic to nie pomagało, po dwudziestu minutach gadania, robiło mi się niedobrze
miałam dosyć niedawno trochę gorszy okres, myśli samobójcze itp. więc zapisałam się do psychiatry, ale nie poszłam, nie wiem dlaczego. ze strachu chyba..

[Winter]

Ja za kilka dni zaczynam cos robic z ta przekleta fobia,ile mozna sie tak meczyc...Nie chce dluzej tak zyc. O nie !

[shade]

powodzenia

[Winter]

powodzenia

Dziekuje Zycie jest za krotke,by je tak marnowac...

[anima_sola]

Na początku witam wszystkich serdecznie..jestem tu po raz pierwszy i nawet pisanie tego postu sprawia, że się denerwuje, a ręce jak zwykle drżą.

Do psychologa pierwszy raz udałam się mając 14-15 lat.Lekarz stwierdził, że mam fobię społeczną, a żeby "koleżance" smutno nie było to i przyplątała sie agorafobia i zespół natręctw.Leczyłam się w tym ośrodku ponad rok i mam wrażenie, że psycholog sam nie wiedział co robi.Za każdym razem stawiał inna diagnozę, przepisywał co chwile inne leki.Zaczęło się od doxepinu..spać chciało mi się po nim okropnie.Kolejnym lekiem było hydroxyzinum- bez efektów.Następny lek, który dobrze pamiętam to rispolept po którym także dokuczała mi senność.Skończyło się na asentrze, która także nie przynosiła efektów.Czasem miałam wrażenie, że psycholog sam nie wiedział co mi jest i przepisywał leki "jak lecą".Gdy odmówiłam przyjmowania leków powiedział, że będzie zmuszony skierować mnie do szpitala.Przestałam chodzić do psychologa i teraz mając 17 lat zamierzam powtórnie wybrać się do lekarza.Dlaczego?Nie daję sobie już rady sama ze sobą.Dlatego też zachęcam wszystkich fobików, aby spróbowali..Ja osobiście trochę się zniechęciłam, ale gdy człowieka problem przerasta to już jest w stanie zrobić wszystko..przynajmniej w moim przypadku.

[Jan Dzban]

...

[shade]

co to jest anksjolityk?

[Niered]

co to jest anksjolityk?

Leki psychotropowe

W znaczeniu ścisłym (wąskim) to środki farmakologiczne, których główne lecznicze działanie wiąże się z wpływem na psychikę. Stosowane są one niemal wyłącznie do leczenia zaburzeń i chorób psychicznych. Do leków psychotropowych zalicza się zwykle sześć grup leków:

* leki neuroleptyczne, czyli neuroleptyki - o dominującym działaniu przeciwurojeniowym i przeciwomamowym, także uspokajającym, hamującym psychofizyczne pobudzenie
* leki przeciwdepresyjne - wpływające na ośrodki regulujące nastrój, napęd i mechanizmy stresu oraz różne rodzaje lęku
* leki przeciwlękowe, czyli anksjolityki - o dość silnym działaniu przeciwlękowym, przeznaczone do krótkich kuracji
* leki nasenne
* leki normotymiczne - leki stabilizujące nastrój i napęd psychoruchowy, z tego powodu nazywane czasem "stabilizatorami"
* leki nootropowe i prokognitywne - leki aktywizujące i usprawniające procesy ośrodkowego układu nerwowego i przez to korzystnie wpływające na procesy poznawcze

Leki psychotropowe, stosowane z uzasadnionych wskazań, wielokrotnie ogromnie przyczyniają się do opanowania schorzeń i zapewnienia choremu ulgi, a nawet całkowitego zdrowia. Nie wykazują natomiast korzystnego działania u osób zdrowych.
http://online.synapsis.pl/Slowniczek/Lek...opowe.html

[shade]

merci:]

[anima_sola]

Razviedka przepraszam za jakże istotny błąd. Ale pisanie "psycholog" to w sumie przyzwyczajenie.."psychiatra" jakoś mi groźnie brzmi
Mam nadzieję, iż błąd zostanie wybaczony

[Jan Dzban]

...

[anima_sola]

ta..
cóż jedną matką jaką znam jest nadzieja głupią matkę mam.

[Jan Dzban]

...