Różnice w podejściu do seksu, znaczenie seksu w życiu.

[grego]

tez o tym mysłałem, że biorą pod uwagę nawet 60+ letnie wdowy. Najlepiej było by przejśc na gejowstwo w takim układzie. Ja tam starsze lubię, ale bez przesady

Wiesz grego, Twoje poglądy w zaskakujący sposób przypominają religię

Mówisz jakbym to wszystko wykreował sobie w głowie . Być może mam tendencję do przejaskrawiania, ironizowania, ale wygląda, że jednak coś w tym jest, wystarczy rozglądnąć się w koło, wyciągnać wnioski. Ale co wy kobiety możecie na ten temat wiedzieć, wy nie macie takich problemów, a tylko sie cieszycie jak z 5 facetów koło was lata.

Reasumując i nawiązując do tematu to jedyna szansa dla nas na jakąś bliskość z kobietą to odwiedzanie burdeli. Na upartego może by to i nazwać randką hehe.

[Kgg]

Mówisz jakbym to wszystko wykreował sobie w głowie .

Jakby Ci to powiedzieć... 0 statystyk, wypowiadasz się na podstawie doświadczenia swojego i jakiejś puli znajomych, a pisałeś, że nie masz koleżanek.

Mój post nie dotyczył właściwie tego konkretnego zagadnienia, ale całości tego, co piszesz

A co do aktualnego problemu, to istotną różnicą jest, że to mężczyźni w większości podrywają, więc rzadko się zdarza, żeby koło jakiegoś faceta kręci się tłum wielbicielek. Jeżeli kobiecie się ktoś podoba, to raczej poprzestanie na wysłaniu sygnałów, które mogą zostać niezauważone lub po prostu zignorowane.

Kobiecie o wiele ciężej jest kogoś znaleźć na stałe. Facetom nie zależy na miłości, rodzinie, dzieciach. Chcą jedynie zaliczyć. Kobieta pragnie wszystkiego od jednego mężczyzny. Mężczyzna chce jednego od wszystkich. Nie ma tak silnej potrzeby posiadania potomstwa, więc po co miałby się wiązać? Z tego powodu jest o wiele więcej samotnych i nieszczęśliwych kobiet. Facet znajdzie sobie kogoś do seksu, a jak nie, to pójdzie na dziwki. Życie jest takie niesprawiedliwe.

Oczywiście nie myślę tak na serio. Chciałam pokazać, że jak ma się tezę, to dowody łatwo znaleźć.

[grego]

Znajome nie muszą być koleżankami...wystarczy je po po prostu znać. A co do reszty to jest wiele prawdy w tym co napisałaś i juz pomału zaczynasz łapać pewne fakty, jak choćby to, że kobiety na brak zainteresowania nie narzekają, bo te tłumy facetów się koło nich jednak kręcą, powiedzmy, że pominę intencje, ale jakiś wybór tam ma. Tak czy inaczej skądś się to bierze, że na jedną wolną dziewczynę przypada paru facetów.

[Kgg]

Może z tego, że jeden facet zarywa zazwyczaj do wielu? :-D

[Proxi]

Że nie szkoda Ci czasu na zastanawianie się bez przerwy nad tym samym. Tak zostało ustalone, że to faceci starają się o kobiety, więc to od faceta zależy jego "powodzenie", kobieta jest, nic więcej nie musi, wystarczy, że jest. Czyli prawdopodobnie większość fobików nigdy nie będzie miało powodzenia. Grego skoro Cię to tak męczy, to może lepiej wreszcie zawisnąć? Chyba, że Ty po prostu taki "myśliciel".

[Ash]

Jest jakaś inna przyczyna dlaczego jest tak mało wolnych kobiet, a tak wielu facetów skoro niby jest nas po równo?

Nie wiem skąd masz takie wnioski, ja znam wiele wolnych kobiet, które tak samo narzekają na to, że są same, ale czy chciałyby być w związku z Tobą, to nie wiem, bo ludzie w związku muszą do siebie pasować, dlatego zarówno dla kobiety jak i mężczyzny z ograniczoną możliwością spotkań i poznawania ludzi- czyli np. z fobią jest trudno znaleźć kogoś podobnego, z kim się dobrze czujemy i z kim chcemy spędzać czas,a w związku to nieuniknione. Być może masz rację, że kobiety mają łatwiej o tyle, że to nie od nich oczekuje się inicjatywy i pierwszego kroku, z drugiej strony jak sam napisałeś, wyżej:

Takie dziewczyny dostają dziesiątki, jak nie setki maili, oczek, zapytań, a że więszkosć to zboki, świry i chamy to inna sprawa...

więc wybór jest zaiste ogromny. Co z tego, że można być z kimś jak nie pasuje do tej drugiej osoby. Ty też masz różne wymagania, ileś tam kobiet poznałeś, i żadna Ci nie pasowała wiec kogokolwiek chyba łatwo znaleźć, tak samo facetom jak i kobietom.

[Kgg]

juz pomału zaczynasz łapać pewne fakty

Łapanie przychodziło mi zawsze z dużym trudem, ale ostatnio trochę się poprawiłam w tym względzie. Jak miło, że ktoś to zauważył

[Użytkownik 17188]

Kgg nie zrozumiesz mężczyzn, bo to inny rodzaj frustracji niż u was, o ile w ogóle wiesz o czym mówimy. Pamiętaj, że seks jest podstawą piramidy potrzeb.

[Niered]

Niedojdy nie mają siły przebicia tak w życiu jak na portalach randkowych. Patrzę na średnią liczbę wyświetleń profilu dziewczyn i facetów, to jest to różnica rzędu kilku tysięcy, gdzie u facetów w tym czasie jest kilkadziesiąt lub kilkaset, więc taka dziewczyna ma kompletnie w dupiu, zawsze jakiś (pewny siebie)koleś będzie naciskał na spotkanie. W drugą stronę to nie działa, w życiu też.

[Zasió]

niestety.
najgorsze jest to, ze gdybym to zrobił z dziwą, to chyba potem czułbym sie jeszcze bardziej lub równie przegrany.

[Pesz]

niestety.
najgorsze jest to, ze gdybym to zrobił z dziwą, to chyba potem czułbym sie jeszcze bardziej lub równie przegrany.

Dlaczego jeszcze bardziej przegrany? Lepiej mieć żałosne życie i umrzeć jako prawiczek czy mieć żałosne życie ale co 2 tygodnie wyskoczyć na godzinkę zabawy? No chyba że ktoś liczy na to, że jeszcze mu się w życiu odmieni i znajdzie w końcu dziewczynę - wtedy może faktycznie warto czekać.

[verti]

gdybym to zrobił z dziwą, to chyba potem czułbym sie jeszcze bardziej lub równie przegrany.

Zrobiliście z seksu jakąś mistyczną czynność. Od której zależy życie spełnionego człowieka. A to nic innego jak zwykła czynność fizjologiczna. Kobiety krytykują prostytutki, bo chcą mieć monopol na seks. Im mniej prostytutek, tym mniejsze zainteresowanie, by im nadskakiwać i tym gorzej dla nich.

[Kgg]

Kgg nie zrozumiesz mężczyzn, bo to inny rodzaj frustracji niż u was, o ile w ogóle wiesz o czym mówimy. Pamiętaj, że seks jest podstawą piramidy potrzeb.

Nie jestem pewna, czy w ogóle wiem o czym mówicie, ale wydaje mi się, że masz 100% racji. Tylko to działa w obie strony. Tak jak ja nigdy nie będę wiedziała, jak to jest mieć penisa, tak Ty nigdy się nie dowiesz jak to jest urodzić dziecko albo wyrwać jakąś laskę.

Można by pomyśleć, że Twój post jest nie do końca na temat, dlatego wytłumaczę go, bo może być trochę niejasny: faceci podrywają, bo chce im się r*****. Czemu ja się wkopałam w tę dyskusję?

Ach i proszę nie gniewaj się za ten drobny żarcik

@verti: kobiety tamto, kobiety sramto. Prostytutki to też kobiety, prawda? Czy one też krytykują prostytutki? Kiedyś wypowiadałam się na ten temat i chyba nie zostałam dobrze zrozumiana. Darzę szacunkiem wszystkich i każdy ma prawo postępować w życiu, jak uważa. Tylko osobiście wolałabym pracować na kasie w tesco. Dlaczego rozmawiamy o tym w tym temacie? Never ending story

[Użytkownik 17188]

Grego (i inni) uwierz mi, że nie wystarczy dobrze wyglądać, mieć dobrą pracę, kasę i mieszkanie żeby zaliczać dziewczyny.

Niektórzy zostali wychowani w sposób, który ułatwia im zaliczanie, nie znaczy to, że nie można się tego nauczyć. Potrzebne są odpowiednie umiejętności. Niestety trzeba zaczynać od zera.
W książce Neila Straussa "Gra" opisana jest transformacja w kogoś kto ma łatwość w zdobywaniu kobiet. Książka jest znakomita nawet jeśli kogoś nie interesuje ten temat.
Pewnie wiele osób żyje jeszcze w iluzji, że czeka na nich jakaś księżniczka i jest tylko jedna "druga połówka", z którą w magiczny sposób połączą się i osiągną szczęście. To tak nie działa.

Brak seksu u dwudziestokilkuletniego mężczyzny jest powodem poważnych zaburzeń. Brak pewności siebie, niska samoocena, fobie, depresja, złe samopoczucie, brak energii, problemy ze snem, problemy zdrowotne - fizyczne itp. Trudno jest się z tego wygrzebać. Natura działa tak, że mają się rozmnażać tylko najsilniejsi, dlatego oni stają się coraz silniejsi (chemia w mózgu), do czego przyczynia się też seks. Słabi (ci którzy nie ru**ają) stają się coraz słabsi (chemia w mózgu).
Wszystko wokół tego się kręci.

Kgg wyrwałem już laskę tylko, że nie mam doświadczenia i wiążę się z tym szereg różnych problemów, w związku z czym nie mogę powiedzieć, że ją zaliczyłem. Nie poddam się i na pewno nie poprzestanę na jednej.

[USiebie]

Pewnie wiele osób żyje jeszcze w iluzji, że czeka na nich jakaś księżniczka i jest tylko jedna "druga połówka", z którą w magiczny sposób połączą się i osiągną szczęście. To tak nie działa.

Tia ludzie to debile. Daj spokój. : P

[Kgg]

Grego (i inni) uwierz mi, że nie wystarczy dobrze wyglądać, mieć dobrą pracę, kasę i mieszkanie żeby zaliczać dziewczyny.

Skąd wiesz?

[Użytkownik 17188]

Grego (i inni) uwierz mi, że nie wystarczy dobrze wyglądać, mieć dobrą pracę, kasę i mieszkanie żeby zaliczać dziewczyny.

Skąd wiesz?

Polecam książkę, o której napisałem. Powiedzmy, że siedzę w tym temacie. Są ludzie, którzy temu się poświęcili, którzy przeszli długą drogę i poznali mechanizmy relacji damsko-męskich. Zrozumieli jakimi prawami to się rządzi. Książka jest genialna i między innymi tego można się z niej nauczyć.

USiebie - tak, ludzie to debile.

[Kgg]

Całe szczęście nie mam problemu z zaliczaniem dziewczyn, ale to piękne, że ktoś poświęcił życie, aby inni mogli korzystać z jego przemyśleń i doświadczeń. forgetall, nie wątpię, że wkrótce poznasz jakąś fajną laskę

Kgg wyrwałem już

Już nie bądź taki szybki

[mokebe]

Grego (i inni) uwierz mi, że nie wystarczy dobrze wyglądać, mieć dobrą pracę, kasę i mieszkanie żeby zaliczać dziewczyny.

Skąd wiesz?

wrozka mu powiedziala

[Zasió]

"No chyba że ktoś liczy na to, że jeszcze mu się w życiu odmieni i znajdzie w końcu dziewczynę - wtedy może faktycznie warto czekać."

Może właśnie dlatego...

[mokebe]

to ty jeszcze wierzysz zas?

[Zasió]

no. głupiutki jestem, wiem.

[bajka]

pewnie dobrym sposobem na zaliczenie jest napisanie na swoim profilu "mam żonę/ dziewczynę/ narzeczoną", wtedy od razu sępy się zlatują , znaczy- sępice ;] ale to w obydwie strony.

[Użytkownik 17188]

Kgg dzięki za miłe słowa.
Reguły gry są takie, że na początku nie dostaje się fajnych lub atrakcyjnych dziewczyn. Nie mam już takich oczekiwań, chociaż fajnie byłoby zacząć z kimś takim.

Spróbuję też portali randkowych. Tam nie widać tego co na żywo i można z kimś się umówić. Trzeba dobrze opanować grę online, wiedzieć co i kiedy pisać. Dzięki temu mógłbym zdobywać doświadczeni i poprawiać umiejętności na randkach lub ogólnie w kontaktach. Może też byłoby jakieś pozytywne pobudzenie dla mózgu.

[Sugar]

Jeszcze na forum brakowało domorosłych speców od podrywu, żeby zaliczać.............................. powiem tylko tyle, że po prostu po przeczytaniu niektórych postów czuję ogromny niesmak.

Przypominam o czym jest temat, jak będzie dużo spamu to zamykam.