03 Lis 2016, Czw 16:15, PID: 591719
Cześć! Witam wszystkich. Chcialbym dzisiaj trochę popsuć humor, ale nie z powodu tego, że lubię komuś psuć humor tylko poprostu to wszystko jest bezsensu. Co z tego, że mam dużo umiejętnośći jak nie umiem wykorzystać ich przed ludźmi. Powiem wam, że mam bardzo dobre oceny jeśli chodzi o rzeczy pisemne, ale już ustna odpowiedź to katastrofa (nie będe tutaj wyjaśniaj dlaczego ustna napewno każdy wie). Mam urodę ponad przeciętną i jestem dość wysportowany, ale nie umiem tego wszystkiego wykorzystać od kilku lat się z tym męczę i nie mogę sobie poradzić, a czym bardziej próbuję jakoś z tego wyjść tym bardziej się pogrążam. Nawet jak do psychologa poszedłem to po kilku spotkaniach z pewnych powodów psycholog musiał się zwolnć (a chcę powiedzieć że dobrze mi się z nim rozmiawiało) i musiałem isć do innego do którego po kilku spotkaniach nie chciało już mi się iść gdyż mi nie odpowiadał i męczyłem się na tych spotkaniach (i tyle było leczenie w moim przypadku). to jest taka dziwna choroba, w której choćbyś tysięczny raz się starał zmienić myślenie, nawyki to i tak za tysięcznym pierwszym razem choroba tak cię zdołuje, że nie będzie i się chciało żyć. Chodzenie do szkoły to udręka około 10 ataków paniki na dzień i w niedziele w kościele z 5, a tak to jedynie sobote mam wolną od tego to znowu się zamartwiam, że nie mam z kim wyjść nigdzie bo nie mam znajomych. To wszystko to jest jakieś kur** nieporozumienie. Mam myśli samobójcze, ale wiem, że nigdy samobójstwa nie popełnie bo mam za mało odwagi. Tak, że dziękuję, że mogłem choć trochę z siebie tych emocji wydusić i wracam do mojego wegetowania jak roślina i do ataków paniki z roztrzęsionym życiem.