25 Wrz 2008, Czw 7:54, PID: 70704
Ja uważam, że pozwalanie na związki kazirodcze, to jakby pozwolić matce w ciąży palić, pić i ćpać. Myślę, że efekty mogą być porównywalne. Margot, czy przeciwko takiej matce też byś nic nie miała?
Ankieta: - jak w temacie - Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
yes, yes, yes ! ! ! /czyli, że bardzo/ | 317 | 45.03% | |
tak | 211 | 29.97% | |
jest mi to obojętne | 62 | 8.81% | |
nie | 86 | 12.22% | |
że co? 8) /to chyba jasne/ | 28 | 3.98% | |
Razem | 704 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
25 Wrz 2008, Czw 7:54, PID: 70704
Ja uważam, że pozwalanie na związki kazirodcze, to jakby pozwolić matce w ciąży palić, pić i ćpać. Myślę, że efekty mogą być porównywalne. Margot, czy przeciwko takiej matce też byś nic nie miała?
25 Wrz 2008, Czw 8:11, PID: 70706
Cytat:Według starej księgi czaka podróżnika: Czak 17, 6-9Hahaha dobre Margot napisał(a):Paweł20, tak na marginesie - mozesz uzywac przecinkow? Łatwiej, szybciej czyta sie teksty z przecinkami.Może zacznę, kwestia treningu, tak samo ja z adresowaniem no i znajomości zasad interpunkcji. Sosen napisał(a):Ja uważam, że pozwalanie na związki kazirodcze, to jakby pozwolić matce w ciąży palić, pić i ćpać. Myślę, że efekty mogą być porównywalne. Margot, czy przeciwko takiej matce też byś nic nie miała? WinkWłaśnie zgadzam się z tym. Ja uważam ,że na jedno wychodzi czyli szkodzi dziecku i to w dużym stopniu.
25 Wrz 2008, Czw 10:40, PID: 70729
Sosen, oczywiscie, ze do takiej matki nic nie mamy. Na jednym forum przez rok miałam w avku ciezarna mamuske z piwem w reku.
Problem w tym, Sosen, nie mozesz takiej matce nie pozwolic. I bardzo dobrze, jesli chce, niech pije, to jej potomstwo bedzie. A porownanie kazirodczego zwiazku z ciezarna baba, która ćpa nie ma sensu.
25 Wrz 2008, Czw 12:11, PID: 70767
Oczywiście nie ma sensu jeśli chodzi o moralność, bo to inne sprawy. Ale jeśli chodzi o wady dziecka to myślę że jak najbardziej jest sens. Ty skupiasz się na tym, że matka może robić co chce. A mi chodzi o to żeby dziecko nie miało z+ życia przez to.
25 Wrz 2008, Czw 13:08, PID: 70787
Margot napisał(a):Problem w tym, Sosen, nie mozesz takiej matce nie pozwolic. I bardzo dobrze, jesli chce, niech pije, to jej potomstwo bedzie..Chyba nie pisesz tego poważnie. Matce, która pije alkohol lub ćpa podczas gdy jest w ciąży grozi do 5 lat pozbawienia wolności za narażenie życia i zdrowia dziecka. Więc prawnie nie wolno tego robić.
25 Wrz 2008, Czw 13:27, PID: 70791
MC, to Ty nie przestudiowałes powaznie mojej wypowiedzi.
Sosen, jesli mi udowodnisz te wady dzieci w zwiazkach kazirodczych, to pewnie uznam, ze porownanie było trafne. To jacy jestesmy zalezy w bardzo duzym stopniu od naszych rodzicow. Niektorzy twierdza, ze maja z+ zycie, bo byli bici, oddani do domu dziecka albo nie stac ich rodzicow na dzienne studia. Szczerze mowiac to zupełnie mnie nie obchodzi jak z+ zycie moze miec dziecko takiej matki. A Ciebie chyba obchodzi to za bardzo. Nie wiem skad ta ogolna miłosc, troska o dzieci. Jesli mam sie przejmowac czyims z+ zyciem, to przejmuje sie jesli jest juz ono z+ i nie tylko dziecmi sie przejmuje. A Ty juz przepowiadasz o czyims z+ zyciu
25 Wrz 2008, Czw 14:52, PID: 70816
Bo lepiej myśleć o tym co może się wydarzyć a nie później płakać nad rozlanym mlekiem. A tego że dzieci z kazirodczych związków mają wady wrodzone nie muszę Ci udowadniać, był ostatnio o tym szum w tv a jak chcesz to poszukaj sobie w sieci. Oczywiście nie każde, ale prawdopodobieństwo jest duże.
25 Wrz 2008, Czw 15:08, PID: 70825
ludzie... w temacie chodzi z tego co wiem o to że nie jesteśmy szczęśliwi z powodu nałożonego na nas siłą celibatu... a Wy najpierw o pedofilii a teraz o kazirodztwie lepiej może trzymajmy się tematu, co??
25 Wrz 2008, Czw 16:02, PID: 70834
Hircyn napisał(a):w temacie chodzi z tego co wiem o to że nie jesteśmy szczęśliwi z powodu nałożonego na nas siłą celibatu...Jak to siłą? Ktoś Ci narzucił celibat?
25 Wrz 2008, Czw 16:33, PID: 70841
[quote]Według starej księgi czaka podróżnika: Czak 17, 6-9 [/quote]
głupstwo nie jest warte tego, żeby dużo o nim mówić, [quote="Margot"]Szczerze mowiac to zupełnie mnie nie obchodzi jak z+ zycie moze miec dziecko[/quote] za to zepsuci i wynaturzeni ludzie, preferujący związki z własnym rodzeństwem wzbudzają w tobie współczucie [quote="Margot"]Nie wiem skad ta ogolna miłosc, troska o dzieci. Jesli mam sie przejmowac czyims z+ zyciem, to przejmuje sie jesli jest juz ono z+ dobrze ja tam mogę to zaakceptować, jeśli para dobrowolnie podda się sterylizacji to niech sobie razem będą
25 Wrz 2008, Czw 17:40, PID: 70860
Ciekawy artykuł o kazirodztwie :
http://www.wprost.pl/ar/126695/Kazirodzt...26695&pg=0 Margot napisał(a):Szczerze mowiac to zupełnie mnie nie obchodzi jak z+ zycie moze miec dziecko takiej matki. A Ciebie chyba obchodzi to za bardzo. Przeraża mnie Twój brak wrażliwości ; ) Chociaż Twoja postawa jest lepsza..
25 Wrz 2008, Czw 18:07, PID: 70864
To nie jest brak wrazliwosci, Pocomito, predzej nazwałabym to trzymaniem sie z daleka od tego co moze mnie dotknac.
Niered, gdzie napisałam, ze ludzie w zwiazkach kazirodczych wzbudzaja we mnie wspolczucie? Czekam na cytat do cholery.
25 Wrz 2008, Czw 18:22, PID: 70874
mc napisał(a):Hircyn napisał(a):w temacie chodzi z tego co wiem o to że nie jesteśmy szczęśliwi z powodu nałożonego na nas siłą celibatu...Jak to siłą? Ktoś Ci narzucił celibat? nie mówie że mi, młody jeszcze jestem.. ale o ogóle mówie... a odpowiedz na Twoje pytanie brzmi F O B I A
25 Wrz 2008, Czw 18:24, PID: 70876
To oczywiste, ze fobia, tylko to raczej przenosnia taka byla. Po co zadajesz takie glupie pytania, mc?
25 Wrz 2008, Czw 18:45, PID: 70881
Margot napisał(a):Po co zadajesz takie glupie pytania, mc?Bo one też są czasami potrzebne w dyskusji. Hircyn napisał(a):a odpowiedz na Twoje pytanie brzmi F O B I AJa wiem, ze chodzi o fobię, ale chodziło mi o to, że zawsze masz wolny wybór, możesz przełamać fobię, ona nas siłą nie trzyma...
25 Wrz 2008, Czw 18:53, PID: 70882
trzyma trzyma możesz się wyrwać z jej uścisku, ale to ciężkie jest...
25 Wrz 2008, Czw 19:02, PID: 70883
To nie ona trzyma, tylko my się jej kurczowo trzymamy. Jak ją puścimy to będziemy wolni. Wszystko jest w naszych rękach (umysłach)
25 Wrz 2008, Czw 19:15, PID: 70886
masz pozytywne myślenie to dobrze... optymista się znalazł
25 Wrz 2008, Czw 19:35, PID: 70887
Cytat:To nie ona trzyma, tylko my się jej kurczowo trzymamy Fobia to taki okupant, który opanował nasz umysł, nasze myśli i nie daje żyć. Myślę że nawet w czasie walki z nią, fobia robi wszystko aby nam sie nie udało i nas pokonać i to ona trzyma nas w ryzach, ale jeśli będziemy mieli wystarczająco dużo samozaparcia to pokonamy okupanta. Zresztą po co miałbym się trzymać czegoś co przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu...?
25 Wrz 2008, Czw 20:13, PID: 70899
Hircyn napisał(a):masz pozytywne myślenie to dobrze... optymista się znalazłTo nie optymizm, tylko konstruktywizm. Luke napisał(a):Zresztą po co miałbym się trzymać czegoś co przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu...?No właśnie, po co..? Wg. mnie trzymamy się tego bo chcemy czuć się bezpieczni i nie odczuwać strachu. Bo fobia to przede wszystim nasze nawyki ucieczkowe. Ale to tylko działa na krótką metę, bo im bardziej uciekamy, tym bardziej czujemy się zagrożeni. Kilka lat temu często miewałem taki sen: widzę nauczycielkę ze szkoły, której się bardzo bałem. Nauczycielka zaczyna mnie gonić, więc zaczynam uciekać ile sił. Ale pomimo tego, że wydaje mi się, że biegnę, tak naprawdę stoję w miejscu i nie mam na to wpływu. To, że nie mogę uciec bardzo mnie irytuje, boje się bardzo, ze ona mnie dogoni, ale nigdy mnie w tym śnie nie dogania, mimo, że wydaje się coraz bardziej do mnie zbliżać. Wydaje mi się, że nauczycielka w tym śnie reprezentuje mój strach I my robimy to samo, uciekamy przed uczuciem strachu, ale uciec nie możemy. uciekanie na dłuższą metę tylko pogarsza nasz stan.
25 Wrz 2008, Czw 20:27, PID: 70912
Dlatego fobia jest odpowiedzialna za nasz stan, za to wszystko. Ona nami kieruje. Uciec nie możemy bo nas trzyma. Jesteśmy jej jeńcami, że tak powiem.
25 Wrz 2008, Czw 21:45, PID: 70954
Margot napisał(a):Czekam na cytat do cholery. Cytat:do cholery
25 Wrz 2008, Czw 22:01, PID: 70959
Luke napisał(a):Dlatego fobia jest odpowiedzialna za nasz stan, za to wszystko. Ona nami kieruje. Uciec nie możemy bo nas trzyma. Jesteśmy jej jeńcami, że tak powiem.Jesteśmy sami odpowiedzialni za nasz stan, albo inaczej: żeby wyzdrowieć musimy wziąść odpowiedzialność w nasze ręce, tylko wtedy możemy pokonać fobię. To my wykreowaliśmy fobię w naszym umyśle i tylko my ją możemy zmienić, zmieniając nasze nawyki myślowe, które utrzymują fobie przy życiu. Zresztą tak naprawdę to spieramy się o to samo. Uciec faktycznie nie możemy, bo nie mamy dokąd, ale możemy przestać uciekać...
25 Wrz 2008, Czw 22:35, PID: 70960
Cytat:Jesteśmy sami odpowiedzialni za nasz stan Cytat:To my wykreowaliśmy fobię w naszym umyśle Niestety ale to nie my jesteśmy winni fobii tylko odpowiedzialne są za to czynniki genetyczne (dziedziczenie pewnych predyspozycji) + czynniki środowiskowe (m.in. wychowanie, rówieśnicy). To akurat nie zależało od nas, natomiast zgodzę się że trzeba ją wyeliminować, tylko od nas zależy czy zwerbujemy ruch oporu i będziemy walczyć czy będziemy posłuszni.
25 Wrz 2008, Czw 22:46, PID: 70962
Luke napisał(a):Niestety ale to nie my jesteśmy winni fobii tylko odpowiedzialne są za to czynniki genetyczne (dziedziczenie pewnych predyspozycji) + czynniki środowiskowe (m.in. wychowanie, rówieśnicy)No zgadza się, to są przyczyny, powiedzmy 50% geny, 50% srodowisko. Natomiast co do odpowiedzialności to pomyśl tak: ok, cierpie na fobie, moge pojsc na terapie i walczyc z nia, a moge teraz olac wszystko i pograzyc sie w chorobie. To bedzie Twoja decyzja jak postapisz. Kogo w tej sytuacji obarczysz odpowiedzialnoscią? Srodowisko jest odpowiedzialne za konkretne sytuacje z przeszlosci, ale to teraz nie ma znaczenia, bo w chwli obecnej to ty przejmujesz odpowiedzialnosc za to co robisz. |
|