|
13 Gru 2016, Wto 11:23, PID: 601547
Chciał się tylko zabawić... To boli. Muszę zrobić coś by mu znowu zaczęło zależeć. Zmienię się. Będę taka jaką mnie lubił, uśmiechniętą. Nie smutną przygnębioną Rose którą chłopak porzucił. Wyjdę z tego bagna w którym siedzę. Będę taka jak zawsze chciałam być. Rose od dzisiaj podejmuje walkę. Ktoś ze mną?
13 Gru 2016, Wto 12:11, PID: 601555
Rose, jestem z Tobą. Ale jeżeli robisz to tylko dlatego, by on Cię polubił, to to nie jest prawidłowa motywacja. Nie warto składać całej swojej wartości na ramionach innego człowieka, bo taki fundament może szybko runąć. Zrób to dla siebie.
13 Gru 2016, Wto 12:32, PID: 601563
Może ujmę to inaczej. Chcę żeby zobaczył co stracił...
13 Gru 2016, Wto 12:33, PID: 601565
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Gru 2016, Wto 12:45 przez Zuuuu.)
Rose, bardzo przykro mi to mówić, ale nie możesz określać się przez kogoś (w tym przypadku Jego) spojrzenie na Ciebie - to nie wyciągnie z bagna. Zmienia się i udoskonalań, ale jedynie dla własnego dobra i komfortu psychicznego, by być spokojną i szczęśliwą.
13 Gru 2016, Wto 12:41, PID: 601571
Ale bez tego nie mam motywacji.
13 Gru 2016, Wto 12:47, PID: 601577
Musisz znaleźć inną, bo wpadniesz w patologiczne uzależnienie od Jego osoby i zdania, co będzie niesamowicie bolesnym, gdy Ciebie skrytykuje lub ponownie porzuci.
13 Gru 2016, Wto 12:53, PID: 601579
No dobra, Rose, skoro tylko taka motywacja wchodzi teraz w grę, to okej. Mam jedynie nadzieję, że ta motywacja w jakiś cudowny sposób przerodzi się w inną, bardziej trwałą motywację, niezależną od jego osoby. Trzymam kciuki.
13 Gru 2016, Wto 15:07, PID: 601607
Lepsza chyba taka niż zadana. Mnie też inni zawsze motywowali, dla siebie nie umiem zrobić. prawie nic. A innych, dla których mógłbym się zmienić nie mam. Może Rose ma słabą motywację, ale ważne że ją ma
Choć jeśli on chciał się tylko zabawić, to nie wiem czy zobaczy, co stracił.
17 Gru 2016, Sob 16:11, PID: 602593
musisz sie usmiechac i udawac szczesliwa tak jak wszyscy w tym beznadziejnym swiecie /sarkazm
18 Gru 2016, Nie 20:16, PID: 602927
a jeśli to nie pomaga a ja chcę być serio szczęśliwa?
19 Gru 2016, Pon 0:08, PID: 602969
to masz problem jak nie przymierzając Zasio.
chociaż mniejszy, bo szczęśliwa bywasz. tylko co najwyżej nie będziesz stale ale zawsze kogoś na kilka przygodnych spotkań znajdziesz - tzn. dasz sie znaleźć.
19 Gru 2016, Pon 1:07, PID: 603001
Teraz pewnie ciężko w to uwierzyć, ale powinnaś być mu wdzięczna, że taki typ już nie absorbuje Twojej uwagi i dzięki temu masz szanse w każdej chwili poznać kogoś innego - bardziej wartościowego niż on.
11 Sty 2017, Śro 18:06, PID: 608031
Ale to ze mną jest coś nie tak... każdy kto bliżej mnie poza od razu ucieka. Poprzedni uznał że potrzebuje czasu i poszedł sobie do innej. Nawet nie spróbowaliśmy. Ten też po miesiącu stwierdził że mu przeszło. Mam kilku kolegów którzy wiem że chcieliby ze mną być, twierdzą że jestem ładna i fajna, ale to dlatego że nie wiedzą jaka jestem w głębi, nie znają moich problemów emocjonalnych a zarówno pan x jak i pan y sporo wiedzieli na ten temat. Jeden i drugi miał mnie nigdy nie zostawiać. Jednemu przeszło jak poznał mnie na żywo a drugiemu przeszło po miesiącu bycia razem tak z dnia na dzień... Chciałam mieć z nim normalne stosunki. On też mówił że chciałby żebyśmy zostali przyjaciółmi, ale aktualnie jesteśmy na etapie że nawet na siebie nie patrzymy...
02 Lut 2017, Czw 18:22, PID: 612821
ludzie nie wiedza co to jest depresja, bo sami jej nie doswiadczyli, albo biora ludzi z problemami emocjonalnymi za dziwnych
02 Lut 2017, Czw 20:38, PID: 612857
Właśnie tak, muszę się zgodzić z tym...
|
|
|
PhS
