04 Lut 2009, Śro 12:33, PID: 120573
Dragons86, wspolczuje takich doswiadczen ze starszymi ludziami. Mi ostatnio słabo sie zrobiło jak zobaczyłam mojego dziadka bez koszuli.
04 Lut 2009, Śro 12:33, PID: 120573
Dragons86, wspolczuje takich doswiadczen ze starszymi ludziami. Mi ostatnio słabo sie zrobiło jak zobaczyłam mojego dziadka bez koszuli.
04 Lut 2009, Śro 18:21, PID: 120678
Margot napisał(a):Dragons86, wspolczuje takich doswiadczen ze starszymi ludziami. Mi ostatnio słabo sie zrobiło jak zobaczyłam mojego dziadka bez koszuli. To lepiej się przyzwyczajaj, bo kto wie, może będziesz musiała kiedyś robić na starość innej osobie lewatywę.
04 Lut 2009, Śro 19:30, PID: 120705
Zadbam o to zebym nie musiała.
04 Lut 2009, Śro 19:52, PID: 120714
mógłbym być nauczycielem, bo mam licencjat, ale nigdy nie chciałem pracować w tym zawodzie. Problem jest taki, że wszelkie zawody jakie mógłbym wykonywać wiążą się z kontaktami z ludźmi. Z wyjątkiem bycia tłumaczem, ale z tego nie da się wyżyć. Złożyłem ostatnio CV do pracy dorywczej przez Internet, ale jak dotąd brak odpowiedzi.
05 Lut 2009, Czw 16:53, PID: 120899
Margot napisał(a):Dragons86, wspolczuje takich doswiadczen ze starszymi ludziami. Mi ostatnio słabo sie zrobiło jak zobaczyłam mojego dziadka bez koszuli.Kazdy ma inna "odpornosc". Pracowalam kilka miesiecy w domu opieki dla starszych ludzi i w sumie milo to wspominam. Byly momenty w ktorych najchetniej zwialabym gdzie pieprz rosnie, ale wiecej jednak bylo tych milych. Na starosc bardziej pamieta sie to co bylo przed laty niz to co przed tygodniem, wiec wiele z tych starszych osob mialo do opowiedzenia mase ciekawych rzeczy i tylko szukali kogos kto tego wyslucha. Zdarzaly sie oczywiscie marudy, ale bylo kilka osob z ktorymi naprawde ciekawie sie rozmawialo. Czasem warto posluchac innych.
05 Lut 2009, Czw 17:02, PID: 120900
Jasne, że warto. Problem jest u mnie raczej w tym, że nie zawsze umiem. A raczej zawsze jest ciężko. Chciałbym po prostu spokojnie móc kogoś słuchać, nie zastanawiając się co by tu nie odpowiedzieć, nie wtrącać się nerwowo w czasie rozmowy. Wiele pracy przede mną.
07 Lut 2009, Sob 17:42, PID: 121618
zbieranie puszek mi chyba tylko zostanie
08 Lut 2009, Nie 9:50, PID: 121830
praca przez internet jedyne wyjście? Mam nadzieję że nie
08 Lut 2009, Nie 13:44, PID: 121872
rumbajło napisał(a):mógłbym być nauczycielem, bo mam licencjat, ale nigdy nie chciałem pracować w tym zawodzie. Problem jest taki, że wszelkie zawody jakie mógłbym wykonywać wiążą się z kontaktami z ludźmi. Z wyjątkiem bycia tłumaczem, ale z tego nie da się wyżyć. Ja mam identycznie, tylko ze ja pracowalam w szkole, najgorzej nie bylo, ciezko, ale mozna sie przyzwyczaic. Tlumaczenia sa ok, ale duza konkurencja, szczegolnie w angielskim. Moje wyksztalcenie zmusza mnie do pracy z ludzmi. Ale swego czasu tez sprzatalam na poczatku pobytu za granicami, sama ja i puste biura, nudno.
08 Lut 2009, Nie 18:24, PID: 122012
Każda praca w mniejszym lub większym stopniu wymaga kontaktu z ludźmi, feralna fobia nam/wam się trafiła .
Mnie kręci fotografia i troszeczkę dziennikarstwo lub kierowca rajdowy, ale na to ostatnie jestem już za stary . Grunt to robić to co się lubi .
19 Sie 2011, Pią 11:02, PID: 267942
Jestem w szoku, zrezygnowany pracą/życiem etc. rozglądałem się w Internecie za ofertami pracy, które może bardziej przypadłyby mi do gustu, w oczy rzuciła mi się praca pt. "pomocnik kierowcy", która wydała mi się być całkiem w porządku, niestety nie znalazłem aktualnych ogłoszeń.
Wpisałem w google od niechcenia "bezstresowa praca" i trafiłem na ten temat, w którym założyciel w pierwszym poście również wspomina o pracy jako "pomocnik kierwowcy" :-) W zasadzie to nieźle mnie to rozbawiło ale też zszokowało :-)
19 Sie 2011, Pią 20:29, PID: 268022
Ja byłem swego czasu korektorem tekstów piękna sprawa, praca w domu a wieczorem na siłownię albo balecik
22 Sie 2011, Pon 10:08, PID: 268407
Znam taką pracę, jak nie masz obaw przed byciem poza domem przez 11-12 godzin na dobę (u mnie to odpada) i masz krzepę to droga otwarta.
22 Sie 2011, Pon 10:12, PID: 268408
co to za praca?
22 Sie 2011, Pon 10:16, PID: 268409
Opisana w pierwszym poście, jest wiele firm które zajmują się sprzedażą a także rozwożeniem towarów np. do sklepów spożywczych.
21 Wrz 2011, Śro 12:44, PID: 272387
Moja wymarzona praca to praca w bibliotece, niestety nie mam odpowiedniego wykształcenia :-(
Margot napisał(a):A ja mam ochote zamieszkać w buszu z dzikusami O, ja też! Tyle, że bez dzikusów ;-)
21 Wrz 2011, Śro 21:36, PID: 272467
mało jest takich zajęć które by nam w 99% odpowiadały.
Ja siedzę w pracy sama przez większość dnia. Z punktu widzenia fobika to powinno być zadowalające, ale ja się wcale tym faktem tak nie ciesze. Kiedy już zrezygnowałam z terapii na rzecz pracy (presja rodziny) myślałam, że jakąś rekompensatą będzie nowe otoczenie i próba radzenia sobie w nim. A tu ni terapii ni kontaktu z ludźmi.
30 Kwi 2012, Pon 21:31, PID: 300296
wypasanie owiec jak ktos lubi zwierzeta to praca idealna albo praca w zoo , ogrodzie zoologicznym
30 Kwi 2012, Pon 21:59, PID: 300300
Skręcanie długopisów w zaciszu domowym.
10 Maj 2012, Czw 0:37, PID: 301091
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2012, Czw 0:38 przez Znaki.)
Myślę, że praca fizyczna w której 95% czasu robi się swoje, tzn odwala brudną robote jest ok, ja taką mam nie jest najgorzej, najgorszym momentem jest przerwa gdzie muszę iść na stołówke pełną ludzi i siedzieć przy stole z rozbawionymi, wyagdanymi pracownikami.
10 Maj 2012, Czw 9:48, PID: 301101
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2012, Czw 9:49 przez nova.)
@Znaki
Zgadzam sie z t a wypowiedzią , przerwa zawsze była dla mnie największym dyskomfortem , cała masa ludzi którzy maja setki tematów, cała masa emocji , śmiech, złości,różne relacje itp.Myślę żę w dużej mierze rzuciłam pracę z tego powodu która sama w sobie lubiłam.'Dusiło mnie to'..nie wiedziałam jak ogarnąć..Dla nas nie jest problemem praca sama.Jesteśmy dobrymi pracownikami bardzo sie staramy, problem nieustanny wciąż ten sam wiadomo jaki i szczerze mówiąc nie wiem jak sobie z nim poradzić, mimo że staram się przełamywać.Nie lubię dużych grup po prostu ..nie wiem na ile to jest kwestia fobii a na ile charakteru jako takiego.Fobia pewnie ta niechęć nasila
28 Cze 2012, Czw 19:15, PID: 306374
Dragons86 napisał(a):Ja mam licencjat z fizjoterapii.Miałem praktyki, to praktycznie ciągle musiałem wykonywać zabiegi.Ale tam większość starszych ludzi więc zbytni mnie to nie krępowało.Ale przez cały czas musiałem się przełamywać.Teraz nigdzie nie robię, nieche mi się pytac po szpitalach i przychodniach bo niewiem jak to zrobić.Jakoś niemogę się zebrać, zdeterminowac i zacząć szukąć.Ogólnie boję się że sobie nieporadzę.W sumie najwyżej mnie wypieprzą. Słuchaj a ja jestem na praktykach i mi się nasilił lęk społeczny, jestem grzeczna , ale mam nerwowe ruchy, a jak wychodzę ze szpitala to apogeum płaczę i dziwne rzeczy się ze mną dzieją nie chcę iść do sklepu, bo mam napady jakiejś paniki z objawem somatycznym , dziwne rzeczy mi się robią z głową . Czy możesz mi podać swoje gg żeby pogadać na ten temat jak Ty sobie radzisz , bo ja mimo że starsi ludzie schorowani to poprostu boję sie...
01 Kwi 2013, Pon 23:07, PID: 345427
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Kwi 2013, Pon 23:07 przez bedzielepiej.)
Praca bezstresowa dla fobika? Copywriter! Można zacząć od sprzedaży swoich artykułów w pewnych miejscach w Internecie do tego przeznaczonych, ale często poszukiwane są takie osoby do pracy na etacie. Praca jest jednak bardzo nużąca, trzeba pisać jak najwięcej w jak najkrótszym czasie (około kilkanaście krótkich artykułów dziennie). Jeżeli ktoś ma jednak lekkie pióro, to może w dość łatwy sposób zarobić pieniądze. Osobom zainteresowanym mogę wytłumaczyć (kontakt PRIV), w jaki sposób i gdzie mogą sprzedawać i pisać artykuły na zlecenie. Ja przez ostatnie 3 dni zarobiłem w ten sposób 150 zł
27 Kwi 2013, Sob 20:50, PID: 348731
zbieranie poziomek
|
|