28 Cze 2017, Śro 13:17, PID: 705711
1. Nie zalecam Ci podchodzenia do dziewczyn na ulicy. Nie podchodź do dziewczyn na ulicy. Źle robisz, podchodząc do dziewczyn na ulicy.
Nie krytykuję Cię za to, że nie podchodziłeś. Teraz krytykuję Cię za to, że podchodziłeś.
Jeśli chodzi o motywację, to bardzo ważne jest, żeby nie brać zbyt dużego ciężaru na klatę na samym początku, bo tylko się zniechęcasz. Możesz sobie "spalić" dobrą technikę i uznać, że jest nieskuteczna, tylko dlatego, że zacząłeś za szybko.
Moim zdaniem masz jeszcze za niski level, żeby podchodzić do dziewczyn na ulicy.
W przyszłości może będziesz to robił, ale na razie nie.
2. Jeśli chodzi o "honor", to na serio uważam, że masz za niskie standardy.
Pisałeś z jakąś laską, która chciała zdradzić swojego chłopaka a teraz chcesz iść na dziwki. To nie są pozytywne doświadczenia seksualne. Nie idź tą drogą. Dąż wyżej.
Powiedz sobie czasem: są dla mnie rzeczy ważniejsze niż seks. Paradoksalnie taka postawa zwiększa Twoją szansę na seks. Żeby złapać motyla, nie możesz go gonić, bo będzie uciekał. Zamiast tego musisz wystawić rękę, żeby sam na niej usiadł.
3. Ta Twoja laska okłamywała swojego chłopaka, więc pewnie Ciebie też. Swojemu chłopakowi nie powiedziała, że kręci z kimś na boku. Tobie na początku nie powiedziała, że ma chłopaka. Zrobiła to dopiero, kiedy postanowiła Cię olać.
Okłamała Cię, że zerwała ze swoim chłopakiem. Parę dni później wstawiła jakieś zdjęcie, które dowodzi, że dalej są ze sobą. Zignoruj jej słowa a popatrz na czyny - wyraźnie widać, że dalej z nim jest.
Prawdopodobnie kręciła z większą ilością facetów. Nie wierzę, że byłeś jedynym, który dał się nabrać.
Tych płodnych dni na pewno nie miała. Gdyby je miała, to powinna przecież wiedzieć tydzień wcześniej, że tak będzie.
Otwórz oczy i zrozum, że laska Cię oszukała.
Nie jest Twoją winą, że dałeś się oszukać. To jest wina oszustki a nie oszukiwanego. Ale usprawiedliwiać ją i dalej zamykać oczy na prawdę to już jest frajerstwo.
4. Że chcesz robić różne rzeczy i być strażakiem - szacun. Narzuć sobie tak samo wysokie standardy w relacjach międzyludzkich, jakie stosujesz w innych dziedzinach życia.
5. Z tymi setkami dziewczyn dających Ci kosza, to niestety tak będzie. Większość dziewczyn da Ci kosza. Nie da się na to nic poradzić. To jedna z rzeczy, na które musisz się uodpornić. Ten Tinder właśnie do tego służy.
Kilkanaście koszy to jeszcze mało. Ja stawiam, że będzie to bardziej kilkadziesiąt.
Będziesz musiał znaleźć jakieś źródło energii psychicznej. Coś, co Cię zregeneruje po tym wszystkim.
Powiem Ci, że istnieją dziewczyny, które potrafią dać kosza w taki sposób, że czujesz po tym jeszcze więcej energii . Większość lasek, kiedy próbujesz je podrywać, robi się chamska i niemiła. Tak jakby nie potrafiły oddzielić odmowy od negatywnych emocji. Zgadzam się = jestem miła, nie zgadzam się = jestem niemiła. Ale jednak są takie, które nie pasują do tego schematu. Odmówią Ci, a jednak są miłe. Uprzejmie odpowiedzą, że nie chcą, ale zarazem dadzą feedback i jeszcze życzą powodzenia. Są takie.
W sytuacji braku takich lasek będziesz potrzebował czegoś, gdzie możesz się zregenerować. Może masz coś takiego już teraz, może będziesz musiał poszukać.
No ale jeżeli po stu podejściach nie dasz rady, to z czystym sumieniem będziesz mógł iść na dziwki.
6. Zdecydowałeś się, że jednak szukasz dziewczyny? Super.
Nastaw się, że na początku nic nie będzie wychodzić. Musisz wyrobić w sobie coś, co się nazywa obojętnością na wynik. To taka postawa, że droga jest ważniejsza, niż sam cel.
Nie krytykuję Cię za to, że nie podchodziłeś. Teraz krytykuję Cię za to, że podchodziłeś.
Jeśli chodzi o motywację, to bardzo ważne jest, żeby nie brać zbyt dużego ciężaru na klatę na samym początku, bo tylko się zniechęcasz. Możesz sobie "spalić" dobrą technikę i uznać, że jest nieskuteczna, tylko dlatego, że zacząłeś za szybko.
Moim zdaniem masz jeszcze za niski level, żeby podchodzić do dziewczyn na ulicy.
W przyszłości może będziesz to robił, ale na razie nie.
2. Jeśli chodzi o "honor", to na serio uważam, że masz za niskie standardy.
Pisałeś z jakąś laską, która chciała zdradzić swojego chłopaka a teraz chcesz iść na dziwki. To nie są pozytywne doświadczenia seksualne. Nie idź tą drogą. Dąż wyżej.
Powiedz sobie czasem: są dla mnie rzeczy ważniejsze niż seks. Paradoksalnie taka postawa zwiększa Twoją szansę na seks. Żeby złapać motyla, nie możesz go gonić, bo będzie uciekał. Zamiast tego musisz wystawić rękę, żeby sam na niej usiadł.
3. Ta Twoja laska okłamywała swojego chłopaka, więc pewnie Ciebie też. Swojemu chłopakowi nie powiedziała, że kręci z kimś na boku. Tobie na początku nie powiedziała, że ma chłopaka. Zrobiła to dopiero, kiedy postanowiła Cię olać.
Okłamała Cię, że zerwała ze swoim chłopakiem. Parę dni później wstawiła jakieś zdjęcie, które dowodzi, że dalej są ze sobą. Zignoruj jej słowa a popatrz na czyny - wyraźnie widać, że dalej z nim jest.
Prawdopodobnie kręciła z większą ilością facetów. Nie wierzę, że byłeś jedynym, który dał się nabrać.
Tych płodnych dni na pewno nie miała. Gdyby je miała, to powinna przecież wiedzieć tydzień wcześniej, że tak będzie.
Otwórz oczy i zrozum, że laska Cię oszukała.
Nie jest Twoją winą, że dałeś się oszukać. To jest wina oszustki a nie oszukiwanego. Ale usprawiedliwiać ją i dalej zamykać oczy na prawdę to już jest frajerstwo.
4. Że chcesz robić różne rzeczy i być strażakiem - szacun. Narzuć sobie tak samo wysokie standardy w relacjach międzyludzkich, jakie stosujesz w innych dziedzinach życia.
5. Z tymi setkami dziewczyn dających Ci kosza, to niestety tak będzie. Większość dziewczyn da Ci kosza. Nie da się na to nic poradzić. To jedna z rzeczy, na które musisz się uodpornić. Ten Tinder właśnie do tego służy.
Kilkanaście koszy to jeszcze mało. Ja stawiam, że będzie to bardziej kilkadziesiąt.
Będziesz musiał znaleźć jakieś źródło energii psychicznej. Coś, co Cię zregeneruje po tym wszystkim.
Powiem Ci, że istnieją dziewczyny, które potrafią dać kosza w taki sposób, że czujesz po tym jeszcze więcej energii . Większość lasek, kiedy próbujesz je podrywać, robi się chamska i niemiła. Tak jakby nie potrafiły oddzielić odmowy od negatywnych emocji. Zgadzam się = jestem miła, nie zgadzam się = jestem niemiła. Ale jednak są takie, które nie pasują do tego schematu. Odmówią Ci, a jednak są miłe. Uprzejmie odpowiedzą, że nie chcą, ale zarazem dadzą feedback i jeszcze życzą powodzenia. Są takie.
W sytuacji braku takich lasek będziesz potrzebował czegoś, gdzie możesz się zregenerować. Może masz coś takiego już teraz, może będziesz musiał poszukać.
No ale jeżeli po stu podejściach nie dasz rady, to z czystym sumieniem będziesz mógł iść na dziwki.
6. Zdecydowałeś się, że jednak szukasz dziewczyny? Super.
Cytat:Zadam Tobie tylko jedno pytanie, co będzie gdy po założeniu tego konta, nic z tego nie wyjdzie, nie wiem np. będę przez pewien czas pisać z dziewczyną, czy nawet się z nią spotkam i okaże się, że w realu, nie potrafię tak samo rozmawiać jak przez internety, będę miał dalej próbować do skutku?
Nastaw się, że na początku nic nie będzie wychodzić. Musisz wyrobić w sobie coś, co się nazywa obojętnością na wynik. To taka postawa, że droga jest ważniejsza, niż sam cel.