31 Gru 2017, Nie 18:13, PID: 723217
Przed samym sobą.
31 Gru 2017, Nie 18:13, PID: 723217
Przed samym sobą.
31 Gru 2017, Nie 18:16, PID: 723218
Np. przed moją drużyną w Dragon Ageu, na tyle na ile mi opcje dialogowe pozwalają. xD
31 Gru 2017, Nie 19:19, PID: 723232
Aga
Mam nadzieję,że dzisiaj w ten sylwestrowy wieczór nie jesteś sama w domu.
31 Gru 2017, Nie 19:22, PID: 723233
31 Gru 2017, Nie 19:45, PID: 723239
(31 Gru 2017, Nie 19:22)Aga napisał(a):(31 Gru 2017, Nie 19:19)adam87 napisał(a): Aga Więc miłej zabawy, oby przyszły roku spełniły wszystkie twoje marzenia.
09 Sty 2018, Wto 20:32, PID: 724656
To jest coś, czego w sobie nie lubię... obawiam się, że jestem sobą tylko przy osobach, na których opinii mi nie zależy. Nie znaczy to, że nie zależy mi na tych osobach, ale z różnych powodów nie dbam o to czy zadowolę czy rozczaruję taką osobę. Jeśli niechciałbym kogoś zawieść albo urazić, prawie na pewno nie będę sobą przy takiej osobie.
09 Sty 2018, Wto 20:35, PID: 724658
Przy pająku za szafą.
17 Sty 2018, Śro 23:07, PID: 726254
Nie ma takich osób przy których jestem w pełni sobą.
24 Kwi 2018, Wto 21:28, PID: 743394
Przy nikim, nie mam żadnej osoby w realu przed którą mógłbym się otworzyć
24 Kwi 2018, Wto 22:15, PID: 743411
25 Kwi 2018, Śro 9:53, PID: 743445
Nie wiem czy te otworzenie cokolwiek by mi dało w sumie, a komuś pomogło?
25 Kwi 2018, Śro 9:57, PID: 743446
Hmm, ja w sumie otwieram się tylko przy psychiatrze i terapeucie, chyba wtedy nie jestem sobą. Najbardziej sobą jestem przy moich fobisiach, bo przy nich na luzie mogę się jarać tańcami. Rodzice średnio chcą o tym słuchać. Kiedyś najswobodniej czułam się przy nich, a teraz widzę jak bardzo daleko od siebie jesteśmy.
25 Kwi 2018, Śro 12:54, PID: 743503
(25 Kwi 2018, Śro 9:57)Czereśnia napisał(a): Hmm, ja w sumie otwieram się tylko przy psychiatrze i terapeucie, chyba wtedy nie jestem sobą. Najbardziej sobą jestem przy moich fobisiach, bo przy nich na luzie mogę się jarać tańcami. Rodzice średnio chcą o tym słuchać. Kiedyś najswobodniej czułam się przy nich, a teraz widzę jak bardzo daleko od siebie jesteśmy. Przy psychiatrze i psychoterapeucie nie jesteś sobą?
25 Kwi 2018, Śro 13:03, PID: 743505
(25 Kwi 2018, Śro 12:54)smutna00 napisał(a): Przy psychiatrze i psychoterapeucie nie jesteś sobą? Wydaje mi się, że tylko otwieram się przed nimi. Nie wiem czy jestem sobą podczas mówienia o niekomfortowych i przykrych sprawach. W sumie to nie do końca wiem co to znaczy być sobą... Czuję, że mam osobowość zależną od okoliczności. Bycie sobą to chyba stan, gdy czuję się komfortowo i zachowuję nieskrępowanie. Mogę powiedzieć to, na co mam ochotę i nie zostanę przez nikogo zgaszona. (Jak gdy mówię mamie o tańcach, a ona natychmiast zmienia temat na studia. Chyba jej powiem, że byłam w naprawdę złym stanie, chciałam się zabić i się pocięłam, może wtedy zrozumie, że dam rady nadrobić dużych zaległości i nie czuję się na siłach ciągnąć kierunku, który mnie nie interesuje)
25 Kwi 2018, Śro 13:13, PID: 743508
Ja najbardziej otwieram się w internecie, w gabinecie nie potrafiłbym aż tak, jak w internecie.
25 Kwi 2018, Śro 13:15, PID: 743509
Ja z kolei przy psychiatrze i psychoterapeucie czuję się wolna od grania, ufam im, jestem sobą
25 Kwi 2018, Śro 13:34, PID: 743514
Nigdy nie jestem sobą. Gdziekolwiek jestem zawsze staram się dopasować do innych ludzi.
23 Maj 2018, Śro 21:11, PID: 747449
Tylko przed sobą. Nawet przed rodziną staram się nieudolnie udawać normalnego.
01 Lip 2018, Nie 6:36, PID: 753187
Mama i tata
03 Lip 2018, Wto 5:36, PID: 753555
Przy moim chłopaku, w 100%, od 15 lat. Cudownie, tylko problem jest taki, że przy nim poczułam się na tyle dobrze, że odpuściłam sobie relacje z innymi. I tak siedzę sobie, pracuję w domu i całymi dniami tylko czekam aż on wróci z pracy, aż on gdzieś ze mną pójdzie, aż się mną zajmie.
03 Lip 2018, Wto 7:00, PID: 753559
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lip 2018, Wto 7:06 przez forac.)
(03 Lip 2018, Wto 5:36)Monika L. napisał(a): Przy moim chłopaku, w 100%, od 15 lat. Cudownie, tylko problem jest taki, że przy nim poczułam się na tyle dobrze, że odpuściłam sobie relacje z innymi. I tak siedzę sobie, pracuję w domu i całymi dniami tylko czekam aż on wróci z pracy, aż on gdzieś ze mną pójdzie, aż się mną zajmie.I nadal powiecie, że fobiczki nie mają lepiej gdy normalsowaty facet wspiera, podtrzymuje na duchu, wspomaga w chwilach slabosci, wymyśla atrakcje Gorzej jak jesteś nudnym i leniwym fobikiem a twoja dziewczyna chce żebyś jej wymyślal atrakcje No ale żeby nie było ponoć każdy koniec końców sam się musi ogarnąć i znaleźć swoje szczęście, poczucie wartości, swoje pasje i zainteresowania, swój cel i sens życia itp. a nie ciągle polegać na innych A partner i inni ludzie to tylko dodatek i takie tam
03 Lip 2018, Wto 8:07, PID: 753562
forac, zgadzam się z Tobą, w odwrotnej sytuacji byłoby ciężko ale z jednym się nie zgodzę - napisałeś, że jesteś nudny, a jestem pewna, że to nie prawda! Ja na przykład z zewnątrz większości na bank wydaję się nudna - przynajmniej jako rozmówca, a wcale tak nie jest.
03 Lip 2018, Wto 9:48, PID: 753574
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lip 2018, Wto 10:00 przez vesanya.)
(03 Lip 2018, Wto 5:36)Monika L. napisał(a): Przy moim chłopaku, w 100%, od 15 lat. Cudownie, tylko problem jest taki, że przy nim poczułam się na tyle dobrze, że odpuściłam sobie relacje z innymi.Gratuluję stażu związku Też mam tendencję do koncentracji na jednej odpowiadającej mi bliskiej relacji i odpuszczaniu innych, a to wcale nie jest dobre. Szkoda, że tak kuszące, w końcu dla fobika nawiązywanie nowych znajomości/przyjaźni jest bardzo trudne, a mając tę jedną bliską osobę nie czuje się samotności (albo w dużo mniejszym stopniu), przez co brakuje motywacji do wyjścia do ludzi.
03 Lip 2018, Wto 10:34, PID: 753577
Przyjaciele I Przyjaciolki ( brzmi jakby ich bylo od groma ale mala grupka ktora znam 10+ lat )
03 Lip 2018, Wto 11:05, PID: 753581
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lip 2018, Wto 11:12 przez smutna00.)
Monika to bardzo bardzo źle że on się Tobą zajmuje, wyręcza etc. nawet nie wiesz jak pogłębia Ci to fobię.
Nadmienię może tylko że mnie tak wyręczano, bo ja niesmiala, najmłodsza w rodzinie a teraz jestem 23 letnią ciapą idąca gdzieś sama albo załatwiającą coś z duszą na ramieniu i dezorientacją. |
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Poczucie niższości przy innych | |||||
Czy problemy z ludźmi zaczynają się od problemów ze sobą? | |||||
Dlaczego "fobicy" tak łatwo dają sobą manipulować? |