22 Gru 2017, Pią 22:15, PID: 721888
Cześć. Ciekawi mnie czy ktoś z was też ma podobny problem. Otóż u mnie wygląda to tak, że każdy (no, prawie każdy) najmniejszy kontakt z drugim człowiekiem wywołuje u mnie tak silne emocje, że od razu odbieram to jako uczucie zauroczenia, zakochania. Myślę w kółko o tej osobie i tworzę w głowie jakiś jej wyidealizowany obraz, snuję fantazje o naszych przyszłych rozmowach itp. Nie jest to więc uczucie zakochania w tej osobie, bo przecież nawet jej nie znam, co najwyżej może mnie pociągać fizycznie. Dopiero mając bliższy kontakt, rzeczywiście rozmawiając z kimś moje odczucia się zmieniają i najczęściej jestem wtedy zawiedziona, bo "hej, dlaczego nie jesteś taki, jak w mojej wyobraźni?". Wiem jak okropnie to brzmi.
Kiedyś terapeuta powiedział mi, że te silne uczucia, które odczuwam przy prawie każdym bliższym kontakcie z człowiekiem wynikają z tego, że nie było w moim życiu zbyt dużo bliskich, albo w ogóle jakichkolwiek, relacji. Dlatego jak już ktoś się do mnie odezwie/uśmiechnie/pomoże w czymś to przykładam do tego duże znaczenie. Pewnie dużą rolę odgrywa tu też moja niska samoocena, stąd ta potrzeba podobania się komuś i zatrzymania w swoim życiu każdego, kto się w nim pojawił.
Czytałam kiedyś o jakichś badaniach na temat związku pomiędzy strachem/lękiem a naszymi uczuciami w stosunku do osoby, która nam się podoba. Nie pamiętam niestety szczegółów tych badań. Ciekawi mnie jednak czy fobia społeczna też ma jakiś wpływ na to, co tutaj opisałam.
Kiedyś terapeuta powiedział mi, że te silne uczucia, które odczuwam przy prawie każdym bliższym kontakcie z człowiekiem wynikają z tego, że nie było w moim życiu zbyt dużo bliskich, albo w ogóle jakichkolwiek, relacji. Dlatego jak już ktoś się do mnie odezwie/uśmiechnie/pomoże w czymś to przykładam do tego duże znaczenie. Pewnie dużą rolę odgrywa tu też moja niska samoocena, stąd ta potrzeba podobania się komuś i zatrzymania w swoim życiu każdego, kto się w nim pojawił.
Czytałam kiedyś o jakichś badaniach na temat związku pomiędzy strachem/lękiem a naszymi uczuciami w stosunku do osoby, która nam się podoba. Nie pamiętam niestety szczegółów tych badań. Ciekawi mnie jednak czy fobia społeczna też ma jakiś wpływ na to, co tutaj opisałam.