10 Cze 2018, Nie 15:48, PID: 749665
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Sie 2018, Pią 0:04 przez BlankAvatar.)
Tak sobie pomyślałam, że skoro kolejny raz idę na studia (zmieniam kierunek), co może się wiązać z przeprowadzką, no i na pewno ze stresem związanym z rekrutacją, to można zrobić wątas zrzeszający fobisiów idących od tego października na uczelnię.
No, to śmiało się chwalcie upatrzonymi kierunkami, wizjami swojego życia studeckiego itp.
Ja póki co zarejestrowałam się na kierunek przyrodniczy w Warszawie i Wrocławiu. Bardziej mi odpowiada ten we Wro, ale zupełnie nie mam pojęcia czy mam szansę się dostać z podstawową maturą z matmy. Z jednej strony kolejna zmiana miejsca zamieszkania wydaje się ekscytująca, z drugiej są obawy "a co jak i to nie wypali?". To jest o wiele dalej od domu rodzinnego.
Waham się jeszcze nad awaryjną opcją lingwistyki w Lublinie. Gdy zapisywałam się na nią na UW, to brakło mi 3pkt w rekrutacji... Na jeden kierunek skończyłam jako 4 osoba na rezerwowej - brakło mi 0,3pkt. Gdybym próbowała się dostać w zeszłym roku, brakłoby mi 0,15pkt xD
No, to śmiało się chwalcie upatrzonymi kierunkami, wizjami swojego życia studeckiego itp.
Ja póki co zarejestrowałam się na kierunek przyrodniczy w Warszawie i Wrocławiu. Bardziej mi odpowiada ten we Wro, ale zupełnie nie mam pojęcia czy mam szansę się dostać z podstawową maturą z matmy. Z jednej strony kolejna zmiana miejsca zamieszkania wydaje się ekscytująca, z drugiej są obawy "a co jak i to nie wypali?". To jest o wiele dalej od domu rodzinnego.
Waham się jeszcze nad awaryjną opcją lingwistyki w Lublinie. Gdy zapisywałam się na nią na UW, to brakło mi 3pkt w rekrutacji... Na jeden kierunek skończyłam jako 4 osoba na rezerwowej - brakło mi 0,3pkt. Gdybym próbowała się dostać w zeszłym roku, brakłoby mi 0,15pkt xD