07 Lip 2018, Sob 20:40, PID: 754089
Witam wszystkich,mam nadzieję,że ktoś przeczyta i wspomoże jakąś radą i dobrym słowem..
Zadzwoniłam z ogłoszenia o pracę, babka powiedziala,że potrzebuja kogos do pomocy od zaraz i moge przyjechac na rozmowe..Wieczorem spakowałam kilka rzeczy i pojechałam..Praca polega na pomocy kuchennej,wydawaniu posiłkow i sprzatniu pokoi..Jak mnie zobaczyła to jakby od razu podziekowała. Ujęła to mniej wiecej tak ,że widać po mnie,że nie umiem pracować i nie szuka takich osob [Nie powiedziala tego doslownie ale mniej wiecej o to jej chodzilo,oceniła mnie z gory ] ..Ogólnie jestem niesmiala,spokojna..Nie pracowałam nigdzie na powaznie. Mam 22 lata.Zawsze sie balam pracy,i kontaktu z ludźmi. Leczylam sie na fobie społeczna,ale nadal mi to zostalo i watpie,że kiedys bede bardziej przystosowana społecznie i wyjde na prostą ..Wracajac do tej pracy..Zmarnowalam pieniądze na bilety i czas ,a ona oceniła mnie z góry ..Nie wiem dlaczego nie dala mi szansy,choć moge sprawiać wrazenie, ''paniusiowatej'' bo lubie makijaz,miec pomalowane paznokcie,ładne ubrania,do tego jestem bardzo szczupła,farbuje włosy na taki rudy i jak sie stresuje to mam taki ''poker face'' .Zeby nie było,nie jestem znów jakas pieknością ale mam poniekąd taki swój styl. Nie to,że sie chwale,ale po prostu lubie dbac o siebie. Przywiazuje sporą wage do swojego wygladu. Za czasów gimnazjum kazdy mnie wyśmiewał i szydził ze mnie....Kiedys ktos mi powiedział,że na pierwszy rzut oka po mnie nie widac,żebym była niesmiala.. A swoja niesmiałosc i niepewnosc siebie maskuje udając niezainteresowaną i na mojej twarzy mam wymalowane wszystkie emocje.Nawet raz usłyszałam,ze mam sukowaty wyraz twarzy..Ja raczej nie udzielam sie w tłumie i siedze cicho to kazdy mysli,że jestem wyniosla..i zadufana w sobie.Jak ktos mnie pozna blizej to wie,że jestem bezkonfliktowa,miła,pomocna i mam dobre serce.Nie narzucam sie nikomu..Jestem troche jak kot-chodzę swoimi sciezkami..Moze tez byc tak,że moj kolor włosów <rudy> dziala odpychająco,bo nie jestem komunikatywna,i szalona? a skoro nie, to kazdy mysli,że fałszywa i wredna?..Zauwazylam,ze jestem obojetna dla ludzi,kazdy unika,nikt specjalnie nie chce utrzymywac ze mna kontaktu. Wiem,że ludzie nie lubią niesmialych osob.Ja oprocz ze jestem niesmiala to nerwowa ,i mam czasem takie nerwowe zachowania...
Chciałabym spróbowac pracy za granicą,ale nie wiem czy to jest sens? Czemu ludzie mnie nie lubią i oceniaja z góry? Mimo,że staram sie byc mila to wszyscy ida w swoja strone..Raczej nie jestem z tych osob ktora sie wpycha tam gdzie ja nie chcą.. Zgadałam sie z pewna dziewczyna na przystanku,bo czekałyśmy we dwie prawie godzine na autobus , a potem ona zadzownila do kogos, ze wraca i nie bedzie juz czekac i poszla sobie nie zegnajac sie ze mną, głupiego ''narazie'' na odchodnę nie powiedziała.Poczułam sie dziwnie i troche przykro mi sie zrbilo,że ludzie traktuja mnie własnie w podobny sposob..
Zadzwoniłam z ogłoszenia o pracę, babka powiedziala,że potrzebuja kogos do pomocy od zaraz i moge przyjechac na rozmowe..Wieczorem spakowałam kilka rzeczy i pojechałam..Praca polega na pomocy kuchennej,wydawaniu posiłkow i sprzatniu pokoi..Jak mnie zobaczyła to jakby od razu podziekowała. Ujęła to mniej wiecej tak ,że widać po mnie,że nie umiem pracować i nie szuka takich osob [Nie powiedziala tego doslownie ale mniej wiecej o to jej chodzilo,oceniła mnie z gory ] ..Ogólnie jestem niesmiala,spokojna..Nie pracowałam nigdzie na powaznie. Mam 22 lata.Zawsze sie balam pracy,i kontaktu z ludźmi. Leczylam sie na fobie społeczna,ale nadal mi to zostalo i watpie,że kiedys bede bardziej przystosowana społecznie i wyjde na prostą ..Wracajac do tej pracy..Zmarnowalam pieniądze na bilety i czas ,a ona oceniła mnie z góry ..Nie wiem dlaczego nie dala mi szansy,choć moge sprawiać wrazenie, ''paniusiowatej'' bo lubie makijaz,miec pomalowane paznokcie,ładne ubrania,do tego jestem bardzo szczupła,farbuje włosy na taki rudy i jak sie stresuje to mam taki ''poker face'' .Zeby nie było,nie jestem znów jakas pieknością ale mam poniekąd taki swój styl. Nie to,że sie chwale,ale po prostu lubie dbac o siebie. Przywiazuje sporą wage do swojego wygladu. Za czasów gimnazjum kazdy mnie wyśmiewał i szydził ze mnie....Kiedys ktos mi powiedział,że na pierwszy rzut oka po mnie nie widac,żebym była niesmiala.. A swoja niesmiałosc i niepewnosc siebie maskuje udając niezainteresowaną i na mojej twarzy mam wymalowane wszystkie emocje.Nawet raz usłyszałam,ze mam sukowaty wyraz twarzy..Ja raczej nie udzielam sie w tłumie i siedze cicho to kazdy mysli,że jestem wyniosla..i zadufana w sobie.Jak ktos mnie pozna blizej to wie,że jestem bezkonfliktowa,miła,pomocna i mam dobre serce.Nie narzucam sie nikomu..Jestem troche jak kot-chodzę swoimi sciezkami..Moze tez byc tak,że moj kolor włosów <rudy> dziala odpychająco,bo nie jestem komunikatywna,i szalona? a skoro nie, to kazdy mysli,że fałszywa i wredna?..Zauwazylam,ze jestem obojetna dla ludzi,kazdy unika,nikt specjalnie nie chce utrzymywac ze mna kontaktu. Wiem,że ludzie nie lubią niesmialych osob.Ja oprocz ze jestem niesmiala to nerwowa ,i mam czasem takie nerwowe zachowania...
Chciałabym spróbowac pracy za granicą,ale nie wiem czy to jest sens? Czemu ludzie mnie nie lubią i oceniaja z góry? Mimo,że staram sie byc mila to wszyscy ida w swoja strone..Raczej nie jestem z tych osob ktora sie wpycha tam gdzie ja nie chcą.. Zgadałam sie z pewna dziewczyna na przystanku,bo czekałyśmy we dwie prawie godzine na autobus , a potem ona zadzownila do kogos, ze wraca i nie bedzie juz czekac i poszla sobie nie zegnajac sie ze mną, głupiego ''narazie'' na odchodnę nie powiedziała.Poczułam sie dziwnie i troche przykro mi sie zrbilo,że ludzie traktuja mnie własnie w podobny sposob..