12 Wrz 2018, Śro 20:01, PID: 763654
Kolezanka opowiedziała mi o pewnej prawidlowosci... Gdy kobieta
podoba sie męzczyznie, ale z jakis powodow on nie moze jej "miec",
(ale lubi ja i ona mu sie bardzo podoba fizycznie) zaczyna robic tzw
konskie zaloty, a wiec dogryza, krytykuje, zaczepia, wszystko po to
by zwrocic uwage na siebie.
Kolezanka ma w pracy takiego kolege i bywa,ze nie moze zniesc jego
zachowania. Czy on ją lubi? Bywa,ze normalnie ze soba rozmawiają,
ale jezeli w pracy cos wykona zle, to zawsze jest to skomentowane
przez tego kolege. Kto sie czubi ten sie lubi?? Czy to zawsze prawda?
podoba sie męzczyznie, ale z jakis powodow on nie moze jej "miec",
(ale lubi ja i ona mu sie bardzo podoba fizycznie) zaczyna robic tzw
konskie zaloty, a wiec dogryza, krytykuje, zaczepia, wszystko po to
by zwrocic uwage na siebie.
Kolezanka ma w pracy takiego kolege i bywa,ze nie moze zniesc jego
zachowania. Czy on ją lubi? Bywa,ze normalnie ze soba rozmawiają,
ale jezeli w pracy cos wykona zle, to zawsze jest to skomentowane
przez tego kolege. Kto sie czubi ten sie lubi?? Czy to zawsze prawda?