11 Paź 2018, Czw 11:34, PID: 767284
11 Paź 2018, Czw 11:37, PID: 767285
To skąplikowane
11 Paź 2018, Czw 11:44, PID: 767286
(11 Paź 2018, Czw 10:50)Strachliwy napisał(a): Autorze wątku, jeżeli jesteś zadowolony ze stanowiska pracy to nie zmieniaj go przez kobietę. Tutaj masz stabilną sytuację a nie wiadomo co może Cię spotkać w innej firmie. Kobiety tak naprawdę mają nas gdzieś, jesteśmy im potrzebni tylko do rozmnażania, często traktują nas jak bankomat albo inne urządzenie do spełniania potrzeb emocjonalno - seksualnych. Kobiety żyją emocjami. Jak nie będziesz jej dostarczał odpowiedniej dawki wrażeń to pewnego dnia odejdzie bez słowa albo wyleje całe wiadro pomyj. Jeżeli okażemy im słabość i pokażemy że nam na nich bardzo zależy, to takie zachowanie budzi u niektórych kobiet wręcz pogardliwy stosunek wobec mężczyzny. Wiedz, że prędzej ona zacznie pod Tobą dołki kopać albo dołować Cię żebyś to Ty odszedł niż ona. Uwaga wersja dla sfrustrowanych kobiet: Jeżeli jesteś zadowolona ze stanowiska pracy to nie zmieniaj go przez mężczyznę. Tutaj masz stabilną sytuację a nie wiadomo co może Cię spotkać w innej firmie. Mężczyźni tak naprawdę mają nas gdzieś, jesteśmy im potrzebni tylko do rozmnażania, albo urządzenie do spełniania potrzeb głównie seksualnych. Mężczyźni żyją emocjami. Jak nie będziesz mu dostarczała odpowiedniej dawki wrażeń to pewnego dnia odejdzie bez słowa albo wyleje całe wiadro pomyj. Jeżeli okażemy im słabość i pokażemy że nam na nich bardzo zależy, to takie zachowanie budzi u niektórych mężczyzn wręcz pogardliwy stosunek wobec kobiety. Wiedz, że prędzej on zacznie pod Tobą dołki kopać albo dołować Cię żeby podkopać twoją samoocenę, żebyś służyła mu jako seksualna zabawka.
11 Paź 2018, Czw 11:55, PID: 767288
Swieta racja
11 Paź 2018, Czw 12:09, PID: 767290
(11 Paź 2018, Czw 11:44)Kylar napisał(a):Za późno zdałem sobie sprawę, że mój wpis wywoła kontrowersje, za późno edytowałem. Lepiej niekiedy swoje opinie na pewien temat przemilczeć i zostawić dla siebie. Ale teraz ze słów się nie wycofam, napisałem to pod wpływem osobistych przeżyć, racją jest że to że mnie coś spotkało nie oznacza, że spotka wszystkich, ale myślę że pewna grupa mężczyzn chociaż po części zgodzi się z tym co napisałem, ale otwarcie o tym nie napiszą gdyż boją się, że zostaną wyzwani od homoseksualistów, mizogonów, inceli itp.(11 Paź 2018, Czw 10:50)Strachliwy napisał(a): Autorze wątku, jeżeli jesteś zadowolony ze stanowiska pracy to nie zmieniaj go przez kobietę. Tutaj masz stabilną sytuację a nie wiadomo co może Cię spotkać w innej firmie. Kobiety tak naprawdę mają nas gdzieś, jesteśmy im potrzebni tylko do rozmnażania, często traktują nas jak bankomat albo inne urządzenie do spełniania potrzeb emocjonalno - seksualnych. Kobiety żyją emocjami. Jak nie będziesz jej dostarczał odpowiedniej dawki wrażeń to pewnego dnia odejdzie bez słowa albo wyleje całe wiadro pomyj. Jeżeli okażemy im słabość i pokażemy że nam na nich bardzo zależy, to takie zachowanie budzi u niektórych kobiet wręcz pogardliwy stosunek wobec mężczyzny. Wiedz, że prędzej ona zacznie pod Tobą dołki kopać albo dołować Cię żebyś to Ty odszedł niż ona.
11 Paź 2018, Czw 12:11, PID: 767291
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Paź 2018, Czw 12:12 przez Kylar.)
Przykre przeżycia istnieją, ale twój post ty była generalizacja.
![]()
11 Paź 2018, Czw 20:45, PID: 767334
(11 Paź 2018, Czw 9:15)BlankAvatar napisał(a): Moją poradą na okiełznanie emocji było poznawanie innych dziewczyn i zaprzestanie robienia sobie nadziei. Robienie sobie nadziei poprzez odkładanie na potem vel "wyjaśnię jej wszystko jak się zwolnię", nie pozwalało Ci się zdystansować (a przecież tego chciałeś?).Jestem ciekaw w jaki sposób miałem poznawać te dziewczyny. Bliższych znajomych w obecnym miejscu zamieszkania nie mam. A z dalszymi zwyczajnie nie mam o czym rozmawiać i jak się z nimi spotykać. Ostatnio byłem na wspólnym oglądaniu meczu, ale gadałem tam zaledwie z dwoma facetami, bo z resztą nie było jak. Nie wiem, ale może inni potrafią przestać sobie robić nadzieje ot tak, ale ja tego zwyczajnie nie umiem bez zakończenia relacji, zerwania kontaktu. Niestety nie dałeś porady w jaki sposób to zrobić. Chyba, że miałeś na myśli sposób za machnięciem czarodziejskiej różdżki. To coś tak jak moja matka mi mówi "Zmień się i tyle". (11 Paź 2018, Czw 9:15)BlankAvatar napisał(a): Ktoś inny poradził Ci, żebyś zagadał do niej od razu - sytuacja by się wyjaśniła szybciej i jeśli nie poszłoby po Twojej myśli, to przynajmniej nie robiłbyś sobie nadziei i byś się zdystansował.Przecież już odpowiedziałem na to. Mam wrażenie, że wy nie wiecie co mówicie. Albo to co mówicie działa tylko w teorii. Myślisz, że jednego dnia mówię jej "Umówisz się ze mną?", a na drugi dzień nasze relacje wyglądają tak samo? Jeśli ktoś myśli, że tak by było to jest zwyczajnie naiwny. Tam napisałem też, że nie ma pewności, że ona by się po prostu nie wygadała, a wtedy musiałbym stamtad uciekac jeszcze szybciej. (11 Paź 2018, Czw 9:15)BlankAvatar napisał(a): Ktoś jeszcze inny zaznaczył, żeby dystansowanie nie polegało jedynie na próbie obsesyjnego zagłuszania problemu, bo to nie zadziała (zgodnie z zasadą "nie myśl o różowym słoniu").Na serio nie wiem jakbym miał to wprowadzić w życie. (11 Paź 2018, Czw 9:15)BlankAvatar napisał(a): Nie wiem czy mnie zrozumiesz, ale powiem Ci, że doskonale panujesz nad swoimi emocjami, tylko w odwroty sposób niż byś chciał. Po prostu zachowywałeś się tak, żeby się nie odkochać.To akurat prawda. Przyznaję. (11 Paź 2018, Czw 10:50)Strachliwy napisał(a): Autorze wątku, jeżeli jesteś zadowolony ze stanowiska pracy to nie zmieniaj go przez kobietę. Tutaj masz stabilną sytuację a nie wiadomo co może Cię spotkać w innej firmie.Nie jestem zadowolony ze swojego stanowiska, ale miałem tam zostać jeszcze max. parę miesięcy. Wszyscy koledzy z którymi rozmawiałem o moim odejściu popierają moją decyzję. Cytuję: "Jak masz możliwość, to nie siedź tutaj".
11 Paź 2018, Czw 21:03, PID: 767335
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Paź 2018, Czw 21:04 przez Kra_Kra.)
(20 Wrz 2018, Czw 20:48)Acj napisał(a): Spoiler - to była jedna z bardziej idiotycznych moich decyzji. Reszta studiów była dla mnie 'koszmarem' (jak idiotycznie by to nie brzmiało), bo po paru latach zupełnie odcięła się ode mnie. Nawet jak widzieliśmy się przed wykładem, to uciekała wzrokiem byle tylko się nie przywitać ze mną. Ogółem czułem się jak zwykły śmieć, ale nie ma co z siebie jakiejś ofiary robić.Borze, to idiotka była jakaś, przez takie potem normalni faceci boją się zagadać i wiele okazji może być bezpowrotnie straconych... Dlatego zawsze, gdy ktoś do mnie zagada (zdarza się to rzadko, bo nie jestwm ładna xd) to zawsze staram się grzecznie odpowiedzieć, by chłopak się nie zrażał... Przecież co szkodzi dziewczynie odmówić ŻYCZLIWIE...
11 Paź 2018, Czw 22:10, PID: 767339
@lvs
nie jest istotne w jakiej części moja rada była wykonalna - chodzi o sprzeczność w Twoim zachowaniu. Jeśli nadal zastanawiasz się dlaczego nie mogłeś sobie poradzić z tą sytuacją, to właśnie dlatego, że sam ją taką stworzyłeś. Dziewczyna nie dawała Ci powodów, byś robił sobie nadzieję. Mogłeś spróbować się zdystansować, ale nie zrobiłeś tego. Myślę, że warto byś przypatrzył się tej sprzeczności w Twoim zachowaniu: z jednej strony cierpisz, bo nie możesz się "odkochać", a z drugiej - rozmyślnie robisz sobie nadzieję (już pomijam, że w sposób skazany na porażkę). Nie piszę tutaj tego, żeby Cię o coś oskarżać. Po prostu myślę, że na przyszłość byłoby dla Ciebie lepiej, jakbyś był trochę bardziej świadomy tego jak działasz w podobnych sytuacjach (z tego co rozumiem, to nie pierwszy raz).
11 Paź 2018, Czw 22:17, PID: 767340
11 Paź 2018, Czw 22:20, PID: 767341
Autora rozumiem. Problemem nie jest jego zachowanie, ale brak możliwości poznawania dziewczyn.
Żadne techniki psychologiczne nic tu nie zmieniłyby. To zrozumiałe, że szukał jedynej dostępnej opcji i wkrecał się w to. Napisał, że nie ma innych opcji do poznawania. Jakbym był sparaliżowany i leżał na pustyni, a obok stałaby jedyna butelka wody to też bym był na nią napalony. Tego kwiatu jest pół światu.
11 Paź 2018, Czw 22:46, PID: 767342
@BlankAvatar - i jeszcze jedno. Próbowałem takiej techniki, żeby mówić sobie wszystko co mi w niej nie pasuje: pali fajki, ma zniszczoną cerę (a bez makijażu to już pewnie w ogóle), opalona jak jakaś karyna, trzyma psy w domu czego ja nie znoszę, lubi MMA a ja nie lubię przemocy, słucha mózgotrzepów (widziałem na fejsie), pracuje z samymi facetami - więc cały czas na nią patrzą jak na mięso Itd... Niestety wymieniane sobie tych wszystkich wad nie zdołało przykryć mi rzeczy, które mnie zauroczyły.
12 Paź 2018, Pią 7:20, PID: 767346
Aż się teraz zastanawiam czym ona Ciebie zauroczyła.
12 Paź 2018, Pią 7:22, PID: 767347
Serio jakieś zalety mogą przebić to co napisałeś?
Czemu to laski nie są tak mało wymagające :-(
12 Paź 2018, Pią 8:05, PID: 767351
Zakochany nie robi rachunku wad i zalet, tylko jakoś tak mu wychodzi, że się zakochuje, i trudno.
![]()
12 Paź 2018, Pią 8:49, PID: 767355
12 Paź 2018, Pią 13:56, PID: 767371
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Paź 2018, Pią 14:04 przez Acj.)
Nie ma co tutaj rozgrzebywać rany @lvs tylko trzeba żyć dalej. Mnie takie zauroczenie 3 lata trzymało, oby Tobie to wcześniej przeszło.
Chociaż to jakaś nauczka na przyszłość. W końcu jesteśmy sumą swych doświadczeń.;p Pozdrawiam i pogodnych dni życzę. @Kra_Kra W relacjach damsko-męskich niestety zawsze byłem ciamajda, więc i tak z zagadywaniem ciężko by było.;p Od młodych lat wmawiałem sobie, że dziewczynie która mi się podoba lepiej będzie z kimś innym, bo przy mnie się by tylko zmarnowała. Raz jedyny spróbowałem po prostu powiedzieć jak czuję się naprawdę, bo sądziłem, że chociaż trochę lżej na sercu mi się zrobi... Nie było lżej.;p Ale obwiniam o to nadal bardziej siebie, że takim słabym człowiekiem byłem i w sumie jestem nadal. Tak szczerze, to chyba za bardzo 'bałbym' teraz z kimś być. Bałbym się, że kompletnie sobie nie poradzę w nowej roli. W końcu w pojedynkę niby łatwiej jest i nic od Ciebie nie wymaga/nie oczekuje... Tylko jakoś cholernie smutno i pusto tak. Tak patrząc po sobie dochodzę do wniosku, że nie wszystko wszystkim jest pisane. Niby takie to oczywiste, ale gorzkie nadal.;p
12 Paź 2018, Pią 14:33, PID: 767373
(12 Paź 2018, Pią 8:49)BlankAvatar napisał(a):Przecież już Ci pisałem, że nie mogłem tego zrobić.(11 Paź 2018, Czw 22:17)lvs napisał(a): A ja cały czas chciałbym się od Ciebie dowiedzieć jak miałbym to zrobić..nie zostawiając wyznania na potem, to jest ta sprzeczność o której mówię (12 Paź 2018, Pią 13:56)Acj napisał(a): Nie ma co tutaj rozgrzebywać rany @lvs tylko trzeba żyć dalej. Mnie takie zauroczenie 3 lata trzymało, oby Tobie to wcześniej przeszło.Za 3 lata to już dawno nie będę o niej pamiętał. A myślę, że w ciągu kilku tygodni pozbieram się tak, że będę mógł normalnie funkcjonować.
12 Paź 2018, Pią 18:00, PID: 767386
(12 Paź 2018, Pią 13:56)Acj napisał(a): Od młodych lat wmawiałem sobie, że dziewczynie która mi się podoba lepiej będzie z kimś innym, bo przy mnie się by tylko zmarnowała. Raz jedyny spróbowałem po prostu powiedzieć jak czuję się naprawdę, bo sądziłem, że chociaż trochę lżej na sercu mi się zrobi... Nie było lżej.To uczucie... o jak ja to dobrze znam... Przy czym Tobie serdecznie gratuluję, że spróbowałeś. Ja mam taki mocny schemat unikania, że nigdy, ale to nigdy nie próbowałem. I to jeszcze bardziej wpędza mnie w kompleksy.
12 Paź 2018, Pią 22:52, PID: 767398
@anonimowy_kuba Bylibyśmy teraz zupełnie innymi osobami, gdybyśmy w porę napotkali na odpowiednio śmiałą osobę... Przynajmniej tak się łudzę, że mógłbym być teraz kimś lepszym niż obecnie.;p Człowiek po latach dopiero widzi jakie miał możliwości i jak głupi był. Mądrość etapu...
Mnie to nawet raz dziewczyna chciała wymusić spotkanie w gimnazjum, ale głupi za bardzo się bałem i uciekłem, a inna 'obiecała' mi, że jak do trzydziestki nikogo nie znajdziemy, to się pobierzemy (naturalnie bez pytania mnie o zdanie;p). Tylko ja słowa dotrzymuję.:P Pogodnych dni życzę.;p
15 Paź 2018, Pon 21:10, PID: 767638
(12 Paź 2018, Pią 22:52)Acj napisał(a): Bylibyśmy teraz zupełnie innymi osobami, gdybyśmy w porę napotkali na odpowiednio śmiałą osobę...Tak sobie myślę, że nie wiem do końca co masz na myśli ![]() Oszukani przez własny umysł ![]()
15 Paź 2018, Pon 21:24, PID: 767645
@anonimowy_kuba Po prostu wychodzę z założenia, że człowiek z samotności gnije nieco w środku. Gorzknieje.
A dlaczego śmiałą dziewczynę? Właśnie dlatego, że nieśmiały osobnik z zaniżoną samooceną raczej nie umówiłby się z nieśmiałą dziewczyną, bo po prostu by nie był w stanie.;p Ja już się jakoś wewnętrznie za stary na związki czuję. Stałem się ekscentrykiem i już nim raczej pozostanę. Lat mam, ile mam, a doświadczenia z kobietami żadnego... Jak jakaś dziewczyna by aby miała potraktować mnie na poważnie, gdyby się o tym dowiedziała? No po prostu nie da się.
15 Paź 2018, Pon 21:46, PID: 767651
(15 Paź 2018, Pon 21:24)Acj napisał(a): Ja już się jakoś wewnętrznie za stary na związki czuję. Stałem się ekscentrykiem i już nim raczej pozostanę. Lat mam, ile mam, a doświadczenia z kobietami żadnego... Jak jakaś dziewczyna by aby miała potraktować mnie na poważnie, gdyby się o tym dowiedziała? No po prostu nie da się. Ej, stary, nie dobijajmy się tak, damy radę ![]()
15 Paź 2018, Pon 21:58, PID: 767653
(15 Paź 2018, Pon 21:24)Acj napisał(a): Lat mam, ile mam, a doświadczenia z kobietami żadnego... Jak jakaś dziewczyna by aby miała potraktować mnie na poważnie, gdyby się o tym dowiedziała? No po prostu nie da się.Nom a, o incelach coraz głośniej, powoli trafiają do majnstrimu i psujo prawiczkom opinię. Łatwiej już nie będzie. xD |
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Jak nauczyć się pracy na słuchawce? | |||||
Chora sytuacja | |||||
Relacje w pracy | |||||
nieśmiałość w pracy wśród kobiet |