Jak fobik może przygotować się do randki?

[USiebie]

Wybierz miejsce spotkania ktore znasz, poczujesz sie pewniej.

Tera w naszej polszy to już chyba nie ma prawdziwnych salonów z automatami tak jak kiedyś (nie liczę tych ruletek i fliperów xP), eh, gdzie ja będę chodził na randki jak się ogarnę? Są gdzieś jeszcze?

[kartofel]

Przede wszystkim, chociaż wcale nie tak  łatwo to zrealizować, postaraj się  nie myśleć o tym spotkaniu (ani o tej konkretnej dziewczynie) jako o szansie jednej na milion, najważniejszym wydarzeniu dekady etc. Nie zawsze pierwsza randka prowadzi do następnej/następnych i często nie jest to niczyja wina. Ot, po prostu - od samego początku nie ma żadnej nici porozumienia. Odrobina dystansu jest naprawdę niezbędna i pozwala chociaż w pewnym stopniu złagodzić ewentualny upadek.

Poza tym, jak już wyżej wspomniano - dobrze jest wybrać bezpieczne, znajome miejsce. Jeśli ma to być dość popularna knajpa/kawiarnia - warto zarezerwować jakiś przytulny kącik. Czasem weekendowe wieczory w dużych miastach upływają na odbijaniu się od kolejnych miejsc o pełnym obłożeniu. Jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało, niezależnie od wybranego miejsca spotkania - sprawdź godziny otwarcia! Mówię z własnego doświadczenia, że taki szczególik czasem umyka i trzeba na szybko wykombinować nowy plan. Dla fobika to może być spory stres (no i lekki blamaż).

Wprawdzie teraz aura nie bardzo temu sprzyja, ale niektóre miejsca są same z siebie bardziej stymulujące do rozmowy - ogrody botaniczne, zoo, galerie, muzea. Jeśli za wszelką cenę chce się uniknąć niezręcznej ciszy, zawsze można zacząć od banalnego komentowania otoczenia. Level wyżej niż dyskusja o pogodzie. Słuchaj tego, co dziewczyna mówi i postaraj się wykazać jakieś zainteresowanie.
Dobrze jest mieć jakiś plan spotkania, żeby uniknąć plątania się bez celu (jeśli umówiliście się po prostu " o czwartej na rynku, potem coś wymyślimy) i na wszelki wypadek plan B. Nie mam oczywiście na myśli godzinowej rozpiski aktywności, ale jakiś ogólny koncept co do miejsc, które można odwiedzić.

Odnośnie perfum - mniej znaczy więcej.

[Nowy555]

Trzeba miec wyjenane. Ja wiem po sobie. Im mnirj Tobie zalezy tym bardziej drugiej stronie zalezy.
Wiadomo to co niedostepne jest bardziej rozchwytywane

[Ketina]

Im mnirj Tobie zalezy tym bardziej drugiej stronie zalezy. 
Wiadomo to co niedostepne jest bardziej rozchwytywane

No nie zawsze Xd


To już zależy od osoby.

[Nowy555]

Im mnirj Tobie zalezy tym bardziej drugiej stronie zalezy. 
Wiadomo to co niedostepne jest bardziej rozchwytywane

No nie zawsze Xd


To już zależy od osoby.

Ale w wiekszosci tak jest. 
Trzeba byc naturalnym nie udawac itp.
Plec przeciwna ma wybor als i TY tez mas wybor i prawo glosu czy spotkam sie z nim/nia jeszcze raz czytez nie

[Ketina]

Ale w wiekszosci tak jest. 
Trzeba byc naturalnym nie udawac itp.

Z tym, ze trzeba być naturalnym, nie udawać, to się zgodzę. Z tym, że koniecznie trzeba udawać niedostępnego, tak z zasady, już nie. XP
Nie wiem, czy tak jest w większości przypadków czy w mniejszości, ale dla mnie trochę dziwnie dawać takie rady na jakiś ogół przypadków( w sensie, że dla wszystkich się sprawdza zależność: to co jest niedostępne jest bardziej rozchwytywane) jednocześnie mówiąc, że trzeba być sobą i nic nie udawać. XP

Plec przeciwna ma wybor als i TY tez mas wybor i prawo glosu czy spotkam sie z nim/nia jeszcze raz czytez nie 

Wybór als? Co to znaczy "als"? Naprawdę nie rozumiem tego słowa jak coś.  -
Tak mam wybór - jak każdy. Ale naprawdę nie rozumiem jakichś rad na siłę w stylu jakichś podchodów czy innego pajacowania, gdy w grę wchodzi myślenie o kimś na poważnie.
Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą i traktowanie drugiej osoby jak człowieka równego sobie(chodzi mi głównie o to, żeby z założenia nie stawiać kogoś na piedestale czy nie patrzeć na kobietę przez pryzmat jakiejś redpillowej logiki XP). Z tego, co poznałam dziewczyny i co zauważyłam, to wychodzi na to, że jeśli chodzi o jakiś taki bardziej trwały i poważniejszy związek, to najlepiej podchodzić do dziewczyn normalnie: żadnego pajacowania, udawania "samca alfa", żadnych fochów, żadnych podchodów i debilnych tekstów na podryw. Najważniejsze i najcenniejsze, co można zrobić dla danej dziewczyny, to po prostu bycie dla niej przyjacielem.  Jeśli między dziewczyną, a chłopakiem będzie stykało, jeśli dziewczyna będzie szukała czegoś na poważnie, no i będzie miała taki charakter, że doceni taką relację(co myślę, że jest bardzo prawdopodobne, bo czasem faceci nie zdają sobie sprawy, że dziewczyny są zmęczone jakimiś wygłupami w "podrywie" i szukają normalności XP), to myślę, że bardzo doceni przyjaźń i zaistnieje duża szansa, że powstanie z tego coś więcej.

[123user]

Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą

A jak ktoś jest nudnym, zlęknionym fobikiem, to też ma być sobą?

[Ketina]

Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą

A jak ktoś jest nudnym, zlęknionym fobikiem, to też ma być sobą?

Tak

[Użytkownik 17188]

Porady kobiet w sprawach randkowych trzeba traktować z dystansem i na pewno nie brać ich dosłownie.
Kobieta nigdy nie będzie chciała być z kimś równym sobie.
Relacje damsko-męskie nie są intuicyjne dla facetów.

[USiebie]

Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą

A jak ktoś jest nudnym, zlęknionym fobikiem, to też ma być sobą?

Tak

Żeby było od razu widać, że trzeba s+ć.

[Użytkownik 17188]

Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą

A jak ktoś jest nudnym, zlęknionym fobikiem, to też ma być sobą?

Tak

Kobiety chcą po prostu wiedzieć jaki materiał dostają, jak jest betą to chcą to wiedzieć od razu i go szybko odstrzelić.

Zaraz pewnie pojawi się beta shaming.

[Ketina]

Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą

A jak ktoś jest nudnym, zlęknionym fobikiem, to też ma być sobą?

Tak

Żeby było od razu widać, że trzeba s+ć.

Wiesz... Chłopak mojej mamy też był takim nudnym i zlęknionym facetem.

Zgadnij, co z tego wyszło.

[yoga.cat]

A może są też laski, które rzygają już tą alfą?

[USiebie]

Bycie betem to w sumie nie taka znowu tragedia, to dopiero druga litera w alfabecie.

[123user]

Żeby było od razu widać, że trzeba s+ć.

Wiesz... Chłopak mojej mamy też był takim nudnym i zlęknionym facetem.

Zgadnij, co z tego wyszło.

Więc co ją urzekło w nim? Litość czy coś więcej? Serio pytam.

[USiebie]

http://dobrewiadomosci.net.pl/15034-nies...amca-alfa/

[Ketina]

Żeby było od razu widać, że trzeba s+ć.

Wiesz... Chłopak mojej mamy też był takim nudnym i zlęknionym facetem.

Zgadnij, co z tego wyszło.

Więc co ją urzekło w nim? Litość czy coś więcej? Serio pytam.

Mój temat w u. na stronie 3 - sam nawet polubiłeś ten post ; D

[Nowy555]

A skad nowo poznana dziewczyna niby wie czy ktos jest alfa beta czy gamma? No nie wie.
Co do bycia przyjaciolmi to troche slabo. Wtedy jest tzw friendsone z ktorego bardxo ciezko jest sie wyrwac. Jesli kobieta traktuje nowo pozjana osobe plci przeciwnej jako mniej wazna tzn. Jej wczesniej poznani znajomi sa wazniejsi to sory bardzo. Trzeba s+

[Użytkownik 17188]

http://dobrewiadomosci.net.pl/15034-nies...amca-alfa/

samiec OMEGA z artykułu to tak naprawdę samiec alfa. samiec alfa z artykułu to stereotypowa alfa, w rzeczywistości nie jest alfą i kobieta nie oceni go jako atrakcyjnego. Alfa to po prostu normalny gość, który czuje się swobodnie w otoczeniu.

Bycie w przyjaźni z kobietą to coś bardzo spoko. Tylko to inna relacja niż randkowanie.

[Nowy555]

Ale w wiekszosci tak jest. 
Trzeba byc naturalnym nie udawac itp.

Z tym, ze trzeba być naturalnym, nie udawać, to się zgodzę. Z tym, że koniecznie trzeba udawać niedostępnego, tak z zasady, już nie. XP
Nie wiem, czy tak jest w większości przypadków czy w mniejszości, ale dla mnie trochę dziwnie dawać takie rady na jakiś ogół przypadków( w sensie, że dla wszystkich się sprawdza zależność: to co jest niedostępne jest bardziej rozchwytywane) jednocześnie mówiąc, że trzeba być sobą i nic nie udawać. XP

Plec przeciwna ma wybor als i TY tez mas wybor i prawo glosu czy spotkam sie z nim/nia jeszcze raz czytez nie 

Wybór als? Co to znaczy "als"? Naprawdę nie rozumiem tego słowa jak coś.  -
Tak mam wybór - jak każdy. Ale naprawdę nie rozumiem jakichś rad na siłę w stylu jakichś podchodów czy innego pajacowania, gdy w grę wchodzi myślenie o kimś na poważnie.
Według mnie najlepszą radą jest po prostu bycie sobą i traktowanie drugiej osoby jak człowieka równego sobie(chodzi mi głównie o to, żeby z założenia nie stawiać kogoś na piedestale czy nie patrzeć na kobietę przez pryzmat jakiejś redpillowej logiki XP). Z tego, co poznałam dziewczyny i co zauważyłam, to wychodzi na to, że jeśli chodzi o jakiś taki bardziej trwały i poważniejszy związek, to najlepiej podchodzić do dziewczyn normalnie: żadnego pajacowania, udawania "samca alfa", żadnych fochów, żadnych podchodów i debilnych tekstów na podryw. Najważniejsze i najcenniejsze, co można zrobić dla danej dziewczyny, to po prostu bycie dla niej przyjacielem.  Jeśli między dziewczyną, a chłopakiem będzie stykało, jeśli dziewczyna będzie szukała czegoś na poważnie, no i będzie miała taki charakter, że doceni taką relację(co myślę, że jest bardzo prawdopodobne, bo czasem faceci nie zdają sobie sprawy, że dziewczyny są zmęczone jakimiś wygłupami w "podrywie" i szukają normalności XP), to myślę, że bardzo doceni przyjaźń i zaistnieje duża szansa, że powstanie z tego coś więcej.

W tym przypadku als=ale . Kazdemu moze wkrasc sie literowka

[USiebie]

samiec OMEGA z artykułu to tak naprawdę samiec alfa.

No to wszystko się zgadza, bo po artykule zwątpiłem w to, że jestem omegą.

https://sites.google.com/site/1lupus2nat...-w-stadzie
Tu jest lepiej pasujący opis omegi.

[Ketina]

Co do bycia przyjaciolmi to troche slabo. Wtedy jest tzw friendsone z ktorego bardxo ciezko jest sie wyrwac.

Bycie w przyjaźni z kobietą to coś bardzo spoko. Tylko to inna relacja niż randkowanie.

Jak już wspominałam: Każda dziewczyna inaczej postrzega przyjaźń z płcią przeciwną. I mówię Wam, że są takie dziewczyny, które traktują przyjaźń jako krok do trwałego związku.

[color=#333333]Jesli kobieta traktuje nowo pozjana osobe plci przeciwnej jako mniej wazna tzn. Jej wczesniej poznani znajomi sa wazniejsi to sory bardzo. Trzeba s+]

Przepraszam, ale: Czo? Xd Nie rozumiem logiki tego rozumowania. XP Jak dopiero co poznana osoba ma być w każdym przypadku(zawsze) nagle ważniejsza niż jakieś osoby, które się bardziej poznało? XP 
Czy potrafiłbyś traktować lepiej jakąś randomową osobę na ulicy lepiej niż wieloletniego przyjaciela, tylko dlatego, że się w niej zauroczyłeś z powodu wyglądu czy jakiejś powierzchowności?   Oczywiście można i tak, tylko, że normalne jest traktowanie nowo poznanej osoby z dystansem(czyli tak jakby była mniej ważna), niezależnie od tego jak silne byłoby zauroczenie. Według mnie trzeba to zrozumieć i uszanować.

[yoga.cat]

A skad nowo poznana dziewczyna niby wie czy ktos jest alfa beta czy gamma? No nie wie.
Co do bycia przyjaciolmi to troche slabo. Wtedy jest tzw friendsone z ktorego bardxo ciezko jest sie wyrwac. Jesli kobieta traktuje nowo pozjana osobe plci przeciwnej jako mniej wazna tzn. Jej wczesniej poznani znajomi sa wazniejsi to sory bardzo. Trzeba s+

Friendzone jak dla mnie, to masz, jak ci 1/ laska odmówi randki, ale chce się przyjaźnić, 2/ jak się rozstaniecie i się chcę przyjaźnić, 3/ jak się przyjaźnicie, a ty nigdy niej nie zaproponujesz randki, wiec ona nie może przeczytać ci w myślach, że cierpisz w friendzonie.

No tak, najlepiej jest odsunąć na drugi plan wszystkich przyjaciół i znajomych, jak się pozna kogoś nowego. Miałam kiedyś przyjaciółkę, która mi taki numer wywinęła, więc dlatego jest przyjaciółką w czasie przeszłym. No ale teraz ma męża, więc może wygrała kierując się tą logiką. 

Może uczciwiej by było napisać, że jeśli kobieta ciągle nie ma dla ciebie czasu na to,żeby się lepiej poznać,to jest to jakiś sygnał, że jej to nie interesuje. Ale jeśli nie przekłada dla Ciebie wszystkich swoich planów,to raczej jest normalna i istnieją szanse,że ceni sobie ludzi, którzy stali się jej bliscy,więc może kiedyś i Ciebie będzie sobie trwale cenić.  

Pisanie o tych alfa, beta i o tym co na pewno każda laska chce i myśli jest bez sensu, bo każdy przypadek jest inny i w sumie pielęgnując w głowie takie przekonania samemu sobie się robi pod górę. To, że jakiś koleś jest w stanie podejść do laski,zagadać z nią, wydębić od niej numer, wiecznie wychodzić z inicjatywą, ma luźną gadkę, to może być szybszy początek, łatwiejszy dla niego początek, ale tym wcale nie musi tej znajomości utrzymać. Samiec alfa może być osobą beznadziejną przyszło wam to do głowy?

[L1sek]

Może uczciwiej by było napisać, że jeśli kobieta ciągle nie ma dla ciebie czasu na to,żeby się lepiej poznać,to jest to jakiś sygnał, że jej to nie interesuje. Ale jeśli nie przekłada dla Ciebie wszystkich swoich planów,to raczej jest normalna i istnieją szanse,że ceni sobie ludzi, którzy stali się jej bliscy,więc może kiedyś i Ciebie będzie sobie trwale cenić.

No fajny tekst, tylko z tym "kiedyś" bym nie przesadzał, bo to brzmi - jak zabiegasz, wychodzisz z inicjatywą, dajesz sygnały, starasz się, poświęcasz się, pokazujesz o jakiego typu relację Ci chodzi, a ona w zamian po dłuższym czasie może Ci zaoferować tylko rozmowę i towarzystwo od czasu do czasu to nie przestawaj i miej cały czas nadzieję - może kiedyś zmieni zdanie.

[yoga.cat]

nie przestawaj i miej cały czas nadzieję - może kiedyś zmieni zdanie

Tego w ogóle nie napisałam.
A kiedyś nie musi oznaczać 500 lat.