12 Gru 2018, Śro 21:00, PID: 775301
Czy ktoś z forum walczy z wzjg lub chlc i korzysta z usług psychiatry? Jeśli tak to z jakimi efektami? Sam jestem chory od ok 12 lat, wale dosłownie 13 tabelek na dzień w ramach leczenia + doraźnie ketonale i ogólnie wszystko co mam w domu przeciwbólowego. Ostatnio czuję że leczenie skutkuje i fizycznie czuję się coraz lepiej. Teraz zdaję sobie sprawę że te lata wyjarały mi dziurę w głowie, sam sie społecznie odizolowalem, unikam kontaktu na każdym poziomie no po prostu zdziczałem zamknięty w pokoju ze strachu przed bólem i sraczką. Wyczytałem że jelita produkują tą serotonine ale moje to chyba tylko biegunkę co najwyżej... Udało mi się wejść w remisję, zaostrzenia jak są to od pół roku trwają krótko i są jakby mniej bolesne. Szkoda tylko że we łbie mam chyba jakąś traumę po tym wszystkim bo nie mam ochoty do życia a przecież o to walczyłem tyle czasu!