15 Paź 2019, Wto 23:57, PID: 807899
Dzięki chłopaki za cynk! Już wiem, że choćby mnie mieli szczotką i ścierką wyganiać... nie dam się. Doczekam
15 Paź 2019, Wto 23:57, PID: 807899
Dzięki chłopaki za cynk! Już wiem, że choćby mnie mieli szczotką i ścierką wyganiać... nie dam się. Doczekam
16 Paź 2019, Śro 6:04, PID: 807902
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Paź 2019, Śro 6:07 przez Bobek90.)
(15 Paź 2019, Wto 14:58)Galadriela napisał(a): Też się wybieram na Jokera, czekałam aż minie pierwsza fala, bo mlaskających tłumów nie zdzierżę.Byłem, polecam. Film ma więcej głębi niż można oczekiwać na pierwszy rzut oka, więc warto śledzić uważnie co się dzieje. Nic więcej nie będę pisał, jak obejrzysz to będziesz wiedziała co mam na myśli. Mlaskających tłumów nie uniknąłem. Tak na oko zajęte było 30% sali, i jak na złość 29% siedziało tam gdzie ja.
16 Paź 2019, Śro 10:28, PID: 807911
Byłem wczoraj sam w kinie. Jakos nikt sie krzywo na mnie nie patrzyl
bylo tez pare innych osob w pojedynke
14 Wrz 2020, Pon 22:13, PID: 828299
To normalka : ) Oczywiście fajnie by było z kimś, ale jak nie to nie ma co. Miałam kiedyś kolegę (ogólnie pewny siebie), powiedział mi że jak mu się nudzi wieczorem po pracy to sobie pójdzie sam do kina, jeszcze dodał , że było raz że zasnął podczas seansu i się go czepiali że chrapie
Moja koleżanka z klasy była kinomaniaczką i bardzo często do kina chodziła, nieraz sama mówiła. Siostra raz była i przyszła zadowolona, usiadła obok niej inna dziewczyna co sama przyszła i gadały fajnie o filmie
14 Wrz 2020, Pon 22:58, PID: 828306
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Wrz 2020, Pon 22:59 przez Bobek90.)
Koniec końców byłem raz, a potem następny (tym razem akurat z siostrą). W obu przypadkach potem do Burger Kinga. Może nie wyluzowany, ale na pewno nie spięty. Film był warty tego i ciesze się że zarobił ponad 1mld $
---- Generalnie samemu gdzieś chodzić to żaden wstyd, my fobiki zwyczajnie wstydzimy się tego że nie mam prawie lub wcale znajomych i że jak pójdziemy gdzieś sami to inni ludzi na pewno się tego domyślą. A inni ludzie zwyczajnie nawet na Ciebie nie zwrócą uwagi. To też ciekawe, że pod tym względem wielu pozornie nie mający problemu strachu społecznego ludzi też czuje obciach przed pójściem samemu gdzieś. Ostatnio pokłóciłem się przez to z powiedzmy kumplem Bułgarem. Byliśmy umówieni żeby pójść na piwo, ale chwile przed tym piszę że jest głodny i że spotykamy się wcześniej w mcdonaldzie. Byłem wcześniej tego samego dnia z moją siostrą i jej chłopakiem coś zjeść, piszę mu o tym i mówię żeby szedł sam. A on że nigdy nie szedł sam do restauracji i że nie lubi iść sam. Mogłem się poświęcić i pójść popatrzeć jak je, ale nie zrobiłem tego. Z jednej strony dlatego że wcześniej była sytuacja odwrotna i odmówił z tego samego powodu, ja po prostu nie naciskałem. Ale przede wszystkim dlatego że się zapomniał i potraktował mnie jak traktuję swoją dziewczynę ("nie interesuje mnie to, ja jestem głodny więc idziemy jeść do mcdonalda"), a ja mam za płytką dumę żeby nad takimi rzeczami przechodzić do porządku dziennego. Obraził się o to i nawet mi w sumie tego nie żal. Tydzień wcześniej zrobił mi mega wstyd, jemy kebaba w restauracji w której często zamawiam (właściciele muzułmanie dosłownie znali mój adres na pamięć) a ten idiota oczywiście musiał coś wypalić o arabach i muzułmanach. Uprzedzone że Hiszpania to kraj idiotów (z Hiszpanami jedzącymi obok). Cały czas próbowałem z nim kontrargumentować co tylko sprawiało że nadawał coraz bardziej, w końcu nie wytrzymałem i powiedziałem żeby się zamknął że to nie miejsce żeby takie bzdety gadać. Oczywiście jak mu potem powiedziałem że mi zrobił wstyd to tylko się nadąsał. Wniosek. Iść samemu to żaden obciach, a czasami nawet lepiej iść samemu niż z jakimś oszołomem który nie potrafi się zachować.
18 Wrz 2020, Pią 13:27, PID: 828594
to żaden obciach, trzeba zakupić bilet i można iść do kina samemu.
18 Wrz 2020, Pią 14:11, PID: 828598
(14 Wrz 2020, Pon 22:13)Dalekadroga napisał(a): usiadła obok niej inna dziewczyna co sama przyszła i gadały fajnie o filmiewokół fajnych ludzi którzy fajnie słuchali i byli bardzo fajnie w+ nie wiedząc czy pomylili seans z analizą Żaden obciach, nie każdy idzie do kina żeby jeść popcorn, a po filmie pytać o co chodziło. xd Byłem sporo razy, nawet raz na maratonie i nie czułem się z tym źle, co najwyżej źle, że nie mam z kim iść, ale to całkiem naturalne kiedy widzisz, że jesteś jedynym który przyszedł sam. xd Przestałem dopiero po ataku paniki, wyjściu z kina po 20 minutach i uspokajaniu się przez kolejną godzinę, już raczej sam się nie wybiorę.
18 Wrz 2020, Pią 15:20, PID: 828607
Ja chodze sam i duzo osob chodzacych sam widuje
18 Wrz 2020, Pią 22:57, PID: 828635
Kocham chodzić do kina sama! Chodzę w godzinach porannych i widzę często sporo ludzi, którzy przyszli sami, akurat nigdy nie patrzyłam na to jako 'obciach'. Nawet nie chodzi o to, że nie mam z kim pójść, ja po prostu lubię sama chodzić i dla mnie to normalka
19 Wrz 2020, Sob 8:59, PID: 828648
Iść samemu to nie obciach. Obciach to dopiero jak będziesz się drzeć na całą salę
20 Wrz 2020, Nie 20:31, PID: 828736
Na pewno jest strach, ale obciachu nie ma. Do kina od dłuższego czasu chodzę sama, bo uwielbiam kino. Jest to chyba moja ulubiona rozrywka na tzw. mieście. Jak mam mieć chociaż te dwie godziny w tygodniu, gdzie mogę się wyłączyć i zapomnieć o wszystkim to ja w to idę.
Jednak mam też już obcykane jak chodzić do kina samemu. Po pierwsze kupuje bilety przez internet. Po drugie idę z lekkim spóźnieniem (wchodzę pod koniec reklam). No i nie chodzę raczej w weekendy (jak już coś to w niedzielę do południa, bardzo mało osób jest wtedy), wybieram dni w środku tygodnia. Dzięki temu nie mam kontaktu z głupimi grupkami znajomków czy jakimiś parkami obscenicznymi. Też nie chodzę na komedię romantyczne, wiadomo. Najlepiej się czułam przy premierzy Avengersów. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, bo sala pękała w szwach. Obok mnie też siedziała kobieta sama i nawet wymieniłyśmy się uśmiechami i informacją czy będzie coś po napisach
05 Sty 2021, Wto 17:59, PID: 834584
Mam jakieś wewnętrzne opory aby samej pójść.
05 Sty 2021, Wto 18:39, PID: 834589
Na chwilę obecną nie mam żadnych oporów, żeby gdziekolwiek pójść sobie samemu.
Co nie zmienia faktu, że z kimś w sumie fajniej.
16 Sty 2021, Sob 14:19, PID: 835244
Chodze sama, nie uwazam,ze to obciach, sporo osob tak chodzi; wiadomo ze czesto przyjemniej z towarzystwem, ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. Zwykle moi kompani nie zaklocali seansow komentami lub pytaniam wiec nie mam traumatycznych przezyc
Chodzialam sama tez na bajki (olaboga), czasami jakis rodzic sie dziwnie popatrzyl, moze wygladam jak potencjalna pedofilka a moze sie zastanawiali, co Ty dziecko robisz tu sama bez rodzicow
16 Sty 2021, Sob 14:36, PID: 835246
z tych wszystkich tematów z gatunku "boję się iść po bułki" ten jest najdziwniejszy, nie wypada to chodzić w towarzystwie
16 Sty 2021, Sob 16:28, PID: 835258
Byłem kiedyś sam. Polecam.
16 Sty 2021, Sob 16:55, PID: 835261
Chodze sam i to nie tylko do kina. Często podróżuję sam. Nie ma w tym żadnego obciachu bo dużo ludzi tak robi. Szkoda życia na czekanie na kogoś.
Kiedy studiowałem w rodzinnym mieście właśnie tak samo uważałem że to obciach, zwlaszcza jak nasłuchałem się opwoieści ludzi z roku. Wtedy nogdzie nie wychodziłem. Nie chciałem aby ktoś zobaczył mnie samego.
16 Sty 2021, Sob 17:53, PID: 835265
Nie ma żadnego obciachu. Rób co chcesz i przestań się przejmować innymi..
01 Mar 2022, Wto 8:05, PID: 855069
Obciach to siedzieć w domu i nie korzystać z życia.
Wszytko zależy od punktu spojrzenia. Czy wyjście do kina może mieć korzystne wpływ na człowieka. Jakie są według was kozyscie pójścia samemu do kina? Ja np odpocznę od domu,rodziny czy zapomnę o problemach. Obejrzę film no który się czekało i można z kimś pogadać o wrażeniach z nim związane, |
|