23 Paź 2020, Pią 13:30, PID: 830675
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Paź 2020, Pią 13:31 przez BlankAvatar.)
Przecież już w pierwszym poście napisałem, że w wyniku podejścia, do którego zachęcał sam Bradshaw tj. przypominania sobie wypartych traum, do sądu trafiali bogu ducha winni rodzicie, bo ktoś "przypomniał sobie" gwałt podczas "terapii". To nie jest wina kosmitów, tylko min. Bradshawa, który to popierał. Mnie to już naprawdę zaczyna frustrować, że konsekwentnie ignorujesz, co napisałem i jeszcze mi zarzucasz, że nic nie napisałem xD
tu masz źródło, jeśli mi nie wierzysz, bo widocznie wpisanie odpowiedniej frazy w google to problem: http://www.stopbadtherapy.com/experts/br...ming.shtml (to są cytowane wypowiedzi Bradshawa z wywiadu dla magazynu Lear's.
Żeby nie było, nie uważam, że to Ty powinieneś wiedzieć, jako pacjent, na jaką terapię powinieneś być wysłany. I rozumiem też chęć pozielenia się czymś, co Ci pomogło. Myślę, po prostu, że przez to, że TOBIE pomogło, ignorujesz potencjalną szkodliwość tego podejścia. Masz jakieś tam swoje wyobrażenie tej terapii i bronisz go jak niepodległości. Z wielkim niedowierzaniem przyjąłeś mój wpis o tym, że teoria Miller jest psychoanalityczna, bo Ty tam sobie co innego wyczytałeś z jakichś książek. Żeby było zabawniej, to jakby Ci się chciało przeczytać recenzję, która podrzuciłem, to byś się dowiedział, że czystej krwi psychoanalitycy (przynajmniej ten recenzent) podchodzili do Miller z dystansem, bo uważali, że zbyt mocno uprasza. No ale po co czytać i burzyć sobie swoją fantazję? (sorry, ale już mi się skończyła cierpliwość).
tu masz źródło, jeśli mi nie wierzysz, bo widocznie wpisanie odpowiedniej frazy w google to problem: http://www.stopbadtherapy.com/experts/br...ming.shtml (to są cytowane wypowiedzi Bradshawa z wywiadu dla magazynu Lear's.
(23 Paź 2020, Pią 12:16)gosc123 napisał(a): Ale przecież dokładnie taka była droga moja i Enigmy- zaczęliśmy od..Problem polega na tym, że nie była, tj. nie była przemyślana, tylko przypadkowa. To że trafiliście na TWDZ nie było wynikiem tego, że na podstawie dostępnej wiedzy naukowej zrobiliśmy sobie ranking terapii i otrzymaliście ją jaką drugą, bo terapia pierwszego rzutu zawiodła. Jak idziesz do lekarza z wrzodami żołądka, to lekarz powinien postępować według określonych wytycznych. Lekarz nie losuje rozwiązania (metod diagnozy i terapii) z magicznego kapelusza. No, przynajmniej mamy nadzieję, że trzyma się ustalonych procedur.
Żeby nie było, nie uważam, że to Ty powinieneś wiedzieć, jako pacjent, na jaką terapię powinieneś być wysłany. I rozumiem też chęć pozielenia się czymś, co Ci pomogło. Myślę, po prostu, że przez to, że TOBIE pomogło, ignorujesz potencjalną szkodliwość tego podejścia. Masz jakieś tam swoje wyobrażenie tej terapii i bronisz go jak niepodległości. Z wielkim niedowierzaniem przyjąłeś mój wpis o tym, że teoria Miller jest psychoanalityczna, bo Ty tam sobie co innego wyczytałeś z jakichś książek. Żeby było zabawniej, to jakby Ci się chciało przeczytać recenzję, która podrzuciłem, to byś się dowiedział, że czystej krwi psychoanalitycy (przynajmniej ten recenzent) podchodzili do Miller z dystansem, bo uważali, że zbyt mocno uprasza. No ale po co czytać i burzyć sobie swoją fantazję? (sorry, ale już mi się skończyła cierpliwość).
(23 Paź 2020, Pią 12:16)gosc123 napisał(a): Więc jeśli komuś pomaga CBT lub jakikolwiek inny "naukowy" nurt (swoją drogą- jakie są te naukowo przebadane i rekomendowane terapie poza CBT także się nie dowiedziałem pomimo kilkukrotnego powtórzenia pytania), absolutnie jestem za tym, żeby z tego korzystał!z ogólnodostępnych to np.:
- "Rakowska Jadwiga - Skutecznosc psychoterapii" - niestety jest to już stara książka
- jeśli ang, to nie problem, to można korzystać z wytycznych dla pracowników służby zdrowia (napisane dość przystępnym językiem): np https://www.nice.org.uk/guidance/conditi...conditions
- czasem na wikipedii można spotkać się artykułami, gdzie są robione przeglądy badań (ale to przy konkretnych zaburzeniach; uważałbym na strony poświęcone danemu nurtowi, bo tworzone są głównie przez sympatyków metody)
- na forum napisałem kiedyś tematy z przeglądami badań (choć zaczynają się pewnie robić stare; no i poza tym, opierały się na innych przeglądach, więc nie trafiły do nich jakiś egzotyczne terapie, tylko te najpopularniejsze).