08 Gru 2020, Wto 13:46, PID: 833142
Mam pytanie do was. Jak radzicie sobie z napastnikami.
Wczoraj siedząc na klatce i czekając na Heńka bo miała akurat spotkanie zaczepiło mnie paru takich którym się nie podobało to, że sobie siedzę. Skończyło się u mnie to na takim strachu, rozstrzęsieniu i płaczu, że nie wiem.
Chodzi mi po głowie też kupić sobie paralizator czy gaz pieprzowy w razie obrony.
A niestety z racji, że od gimnazjum mi dokuczano nie potrafię sobie radzić z różnego rodzaju zaczepkami.
Wczoraj siedząc na klatce i czekając na Heńka bo miała akurat spotkanie zaczepiło mnie paru takich którym się nie podobało to, że sobie siedzę. Skończyło się u mnie to na takim strachu, rozstrzęsieniu i płaczu, że nie wiem.
Chodzi mi po głowie też kupić sobie paralizator czy gaz pieprzowy w razie obrony.
A niestety z racji, że od gimnazjum mi dokuczano nie potrafię sobie radzić z różnego rodzaju zaczepkami.