26 Lis 2017, Nie 12:48, PID: 718444
Ja zawsze wymieniam wszystkim moje wady, kompleksy, słabości, żeby przypadkiem nikt ich nie przeoczył
26 Lis 2017, Nie 12:48, PID: 718444
Ja zawsze wymieniam wszystkim moje wady, kompleksy, słabości, żeby przypadkiem nikt ich nie przeoczył
17 Gru 2017, Nie 19:55, PID: 721093
Jak jestem w pracy to staram się zawsze chodzić na przerwę o niepełnej godzinie, by nie natrafić na tłumy w kuchni. Zauważyłam, że zazwyczaj najwięcej osób chodzi na przerwę ok. 10.30, 11.00, 12.00. Dlatego staram się chodzić np. o 10.45 - wtedy ludzie, którzy poszli o 10.30 na piętnastominutową przerwę kończą jeść i wychodzą, a ja mam 15 minut na zjedzenie śniadania zanim zacznie się 11 i przyjdą kolejni ludzie. No i obserwuję o której chodzą na przerwę różni pracownicy z mojego działu, żeby przypadkiem nie wpaść na nich w kuchni.
Dopiero jak to napisałam widzę jak żałosne jest takie zachowanie... Ale jest też pomocne, gdyby nie to to prawdopodobnie przez większość dni moje przerwy polegałyby na samym siedzeniu przy stoliku, nie mogąc się zmusić do jedzenia przy ludziach.
20 Gru 2017, Śro 20:17, PID: 721587
Mam takie cos:
Jak ide ulicą i widze nadjeżdżające na drodze auta to wydaje mi sie że one potem jadą coraz wolniej i patrzą sie na mnie groznie Ja wtedy robie taki fobiczny unik i patrze w inną strone,czasami pomaga a czasami dam sie złapać ;{
20 Gru 2017, Śro 22:35, PID: 721601
Ja cały czas drapie się po głowie
21 Gru 2017, Czw 12:29, PID: 721656
Nasłuchuję przed wyjściem z mieszkania czy nikogo aby na pewno nie ma na klatce.
Na jakichś szkoleniach, zajęciach bezbłędnie już po latach treningu przewiduję najbardziej schowane miejsce na widowni, w którym wzrok prowadzącego nie dosięgnie mnie aby zadać mi jakieś pytanie. Nigdy się nie spóźniam, jadę zawsze wcześniejszym tramwajem, aby kiedy będzie awaria lub opóźnienie zdążyć jeszcze kolejnym. Jeśli raz na milion lat mam sie spóźnić gdziekolwiek, po prostu nie idę. Nie odbieram nieznanych numerów, następnie sprawdzam je w google i ewentualnie oddzwaniam.
31 Gru 2017, Nie 22:02, PID: 723262
(17 Gru 2017, Nie 19:55)asleep napisał(a): Jak jestem w pracy to staram się zawsze chodzić na przerwę o niepełnej godzinie, by nie natrafić na tłumy w kuchni.Heh, mam dokładnie tak samo. Przeważnie jak chcę coś załatwić to chodzę w godzinach porannych gdy jest najmniej ludzi. Gdy idę ulicą zawsze wzrok mam skierowany w chodnik, nie chcę spotkać nikogo znajomego, chcę się po prostu jak najszybciej przemieścić bez zauważenia. Najgorzej mam przy kupnie ubrań, często kupuje pierwszą rzecz jaką przymierzę, po prostu chce jak najszybciej wrócić do domu.
01 Sty 2018, Pon 19:52, PID: 723353
(21 Gru 2017, Czw 12:29)youthless napisał(a): Nigdy się nie spóźniam, jadę zawsze wcześniejszym tramwajem, aby kiedy będzie awaria lub opóźnienie zdążyć jeszcze kolejnym. Jeśli raz na milion lat mam sie spóźnić gdziekolwiek, po prostu nie idę. Jakie to pełne godności Podziwiam, też bym tak chciała, a niestety za każdym cholernym razem biegnę na pociąg wypluwając płuca.
02 Sty 2018, Wto 14:22, PID: 723502
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Sty 2018, Wto 14:22 przez youthless.)
03 Maj 2018, Czw 19:19, PID: 744853
03 Maj 2018, Czw 20:31, PID: 744865
Unikam sąsiadów, nasłuchuje czy nikogo nie ma na klatce
15 Maj 2018, Wto 20:14, PID: 746600
Jak ktoś czeka na windę u mnie w bloku to wchodzę na piechotę (na 9 piętro) żeby z nią nie jechać. Czasami jak mam siaty z zakupami to wyjątkowo pojadę, chyba że kobieta to co bym nie miał w rękach lecę schodami.
15 Maj 2018, Wto 20:19, PID: 746602
(15 Maj 2018, Wto 20:14)eeyore napisał(a): Jak ktoś czeka na windę u mnie w bloku to wchodzę na piechotę (na 9 piętro) żeby z nią nie jechać. Czasami jak mam siaty z zakupami to wyjątkowo pojadę, chyba że kobieta to co bym nie miał w rękach lecę schodami. Wchodzenie schodami ma swoje plusy, spalasz w ten sposób dużo kalorii i delikatnie ćwiczysz mięśnie. Osobiście polecam wchodzić po 2 schodki naraz zamiast jednego dla lepszego efektu.
16 Maj 2018, Śro 9:07, PID: 746631
Też wchodze schodami na 7, jak widze ze mlode osoby będą jechać, nawet po 12 godzinnej robocie i z siatami. Wychodze ze sklepu, jak widze zw jest wiecej mlodych osob a w wiekszym sklepie nie kupie sobie np chispow i slodyczy jak po tym dziale kreca sie mlode osoby, tutaj sie akurat boje,.ze mnie wysmieja albo zwyzywaja od grubych swiń
16 Maj 2018, Śro 9:16, PID: 746632
Klasyczne unikanie sąsiadow na klatce schodowej.
Czasem też jak idę gdzieś, to drogę obieram by jak najmniej ludzi spotkać. Przechodzenie obok grupki osob jest najgorsze.
16 Maj 2018, Śro 11:30, PID: 746636
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Maj 2018, Śro 14:54 przez Leoooo.)
Chodzę do sklepu zaraz po otwarciu, albo przed zamknięciem. Wolę iść gdzieś pieszo, niż jechać tramwajem (chyba, że jest naprawdę daleko to kilka przystanków jadę, później idę pieszo). W pociągach siadam na pojedynczych siedzeniach. Ubrania, buty i kosmetyki kupuję przez internet. Chodzę biegać po 22:00, żeby nikt nie patrzył jak biegam . Nie jem nic w pracy, tylko siedzę w szatni i czytam ebooki.
Strasznie nie lubię takiego ułożenia siedzeń w tramwaju/pociągu -->
16 Maj 2018, Śro 12:48, PID: 746642
W sumie w pracy też cały dzień potrafiłem działać bez jedzenia.
Unikam małych sklepow, bo nie czuję się w nich komfortowo. Raz w nieco większym aż dwie dziewczyny ruszyły w moim kierunku by coś mi doradzić, to zastosowałem tylko taktyczny odwrot (180 stopni w miejscu, moj trademark i wyuczony do perfekcji) i udałem się do wyjścia. Najgorzej jak dziewczyna pyta czy w czymś pomoc. Chłopaka łatwiej mi jest zbyć. No i często nie szanuję swojego czasu. Na spotkania pojawiam się minimum pol h wcześniej by tylko czasem się nawet minutę nie spoźnić. Często piesze wędrowki zamiast komunikacji (ostatnio więcej samochodem jeżdżę). Do biegania nie mogę się zabrać, bo za bardzo mnie ludzie peszą. Raz jak z kolegą poszedłem na taką siłownię pod chmurką by się poćwiczyć kalistenikę (on ćwiczy od dawna), to miałem wewnętrzną blokadę by cokolwiek zrobić, bo zbyt wiele ludzi wokoł było. Na zwykłej też głupio mi było podejśc np. do kogoś i zapytać się o coś...
16 Maj 2018, Śro 13:39, PID: 746650
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Maj 2018, Śro 13:41 przez Leoooo.)
(16 Maj 2018, Śro 12:48)Acj napisał(a): W sumie w pracy też cały dzień potrafiłem działać bez jedzenia. Ja nie lubię jak ochroniarz za mną chodzi i patrzy jak na złodzieja . W większych miastach są siłownie całodobowe, więc możesz chodzić w godzinach, kiedy nie ma ludzi
16 Maj 2018, Śro 13:44, PID: 746651
Przy ochroniarzu czuję się jeszcze bardziej awkward, to nic dziwnego czemu bardziej uważnie mi się przygląda.:P
Największy problem jednak mam z kobietami. Jak na rynku z ciuchami widzę młodą dziewczynę, to tylko szybko mijam stragan... To akurat pewnie wynika z bardzo niskiej samooceny i staram się być niezauważony. Zawsze święcie przekonany byłem, że nikt nadmiernie na mnie nie zwraca uwagi (taki człowiek-cień), aż do niedawna. W ksero na mieście miałem wziąć wydruki z pracy i dziewczyna wspomniała, że imię pamięta, ale nazwiska przypomnieć sobie nie może... Nie wiem czy się z tego cieszyć.;p
16 Maj 2018, Śro 15:36, PID: 746661
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Maj 2018, Śro 15:40 przez Leoooo.)
(16 Maj 2018, Śro 13:44)Acj napisał(a): Przy ochroniarzu czuję się jeszcze bardziej awkward, to nic dziwnego czemu bardziej uważnie mi się przygląda.Ja niestety zwracam na siebie uwagę swoim dziwnym zachowaniem Może masz jakieś niespotykane imię, że je od razu zapamiętała?
16 Maj 2018, Śro 23:11, PID: 746727
(15 Maj 2018, Wto 20:19)Skorupek napisał(a): Wchodzenie schodami ma swoje plusy, spalasz w ten sposób dużo kalorii i delikatnie ćwiczysz mięśnie. Osobiście polecam wchodzić po 2 schodki naraz zamiast jednego dla lepszego efektu.Tak to też tłumaczę, jak ktoś o to zagadnie, że to dla kondycji niby A technikę stosuję różną, w letnich butach wbieganie, w zimowych tak jak zalecasz
23 Maj 2018, Śro 13:20, PID: 747369
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Maj 2018, Śro 13:35 przez orzeszkowa_wdowa.)
Gdy mam dobry dzień,wpatruję się w ludzi szczerze się do nich uśmiechajac(lol) jednak jeśli jest zły, to udaje ,że drapię się po twarzy ,spuszczam głowę , przyspieszam kroku i ogólnie jestem cała spięta, ale na to też mam sposób,bo gdy tylko robi się cieplej zakładam ciemne okulary przeciwsłoneczne i znowu gapię się na wszystkich bezwstydnie.
25 Maj 2018, Pią 23:22, PID: 747709
Jak ktos sie na mnie patrzy jak ide(szczegolnie jesli przystojni chlopcy ) to sobie powtarzam: lewa, prawa, lewa, zeby sie nie przewrocic XDXD
22 Wrz 2018, Sob 21:03, PID: 765096
(25 Maj 2018, Pią 23:22)Katanja napisał(a): Jak ktos sie na mnie patrzy jak ide(szczegolnie jesli przystojni chlopcy ) to sobie powtarzam: lewa, prawa, lewa, zeby sie nie przewrocic XDXD O jesus, mam to samo xD Tyle, że oczywiście w przypadku dziewczyn. Mam wrażenie, że pod naporem czyjegoś spojrzenia zaczną mi się plątać nogi, więc bardzo skupiam się wtedy na procesie chodzenia, żeby się na ten głupi ryj nie wywalić. Poza tym pociągiem podmiejskim podróżuję prawie zawsze stojąc na pomoście, pomiędzy przedziałami. Musi być naprawdę pusty, żebym usiadł w przedziale, bo wtedy ryzyko, że ktoś się dosiądzie jest równe zeru raczej.
25 Wrz 2018, Wto 15:41, PID: 765480
Moje dziwaczne zwyczaje ale pewnie nic nowego to:
- w autobusie siadam z przodu albo stoję w środku przy oknie, nigdy nie dosiadam się - idąc chodnikiem przy ruchliwej ulicy spuszczam głowę w dół albo patrzę w innym kierunku, staram się nikogo nie wyprzedzać abym nie czuł ich wzroku na plecach, bo wtedy potykam się o własne nogi - nie jem w miejscach publicznych - do sklepu staram się wychodzić z samego rana - często nie dopytuje tylko głupio przytakuje nie wiedząc o co chodzi - mało udzielam się na forach, czatach - unikam rozmów przez telefon wolę przez sms - nie rozmawiam przy większej liczbie osób - na przyjęciach, imprezach unikam robienia fotek - przed wyjściem z domu nie robię nic, czekam i patrzę na czas - unikam wychodzenia bez gumy, żując stres jest mniejszy - w ogóle to unikam wychodzenia z domu |
|