04 Lut 2010, Czw 5:54, PID: 195163
Czasem mam tak, że strasznie się boję, że np. czegoś zapomnę, że nie będę wiedział jak się zachować w danym miejscu. że np podejdę do lady sklepowej i zupełenie zapomnę po co przyszedłem Boję się, że zapomnę to czego się nauczyłem, że stracę pamięć, że przestanę odróżniać słowa.
Czasem przychodzą mi do głowy takie natrętne myśli np. kiedy staram się zakodować coś w głowie np jakąś informację. To są banały, ale kiedy np zapamiętam sobie datę upadku cesarstwa rzymskiego (1453) to mój umysł "wmawia" mi że się mylę i że ta data to 1435. Okropnie się wtedy czuję, wiem jaka jest prawda a równocześnie czuję, że coś we mnie samym specjalnie temu zaprzecza i jakoby wprowadza mnie w błąd. Nie rzutuje to co prawda na nic. I jak coś zapamiętam to pamiętam, ale przez to, że jakby sam sobie zaprzeczam to czuję ten strach, że kiedyś mi się coś pomiesza, że nie będę umiał zrobić/wykorzystać tego co już umiem. Nie wiem jak walczyć z takami obawami, czasem mój mózg łączy różne obrazy np. miłe i nie miłe...
np wyobrażam sobie jak zabijam kogoś kogo bardzo lubię.. albo jeszcze inne wiele gorsze... o których po prostu ciężko mi napisać.
Nie wiem jak walczyć z tymi natręctwami i gdzie szukać pomocy...
Też macie coś takiego? Jak sobie z tym radzicie?
Czasem przychodzą mi do głowy takie natrętne myśli np. kiedy staram się zakodować coś w głowie np jakąś informację. To są banały, ale kiedy np zapamiętam sobie datę upadku cesarstwa rzymskiego (1453) to mój umysł "wmawia" mi że się mylę i że ta data to 1435. Okropnie się wtedy czuję, wiem jaka jest prawda a równocześnie czuję, że coś we mnie samym specjalnie temu zaprzecza i jakoby wprowadza mnie w błąd. Nie rzutuje to co prawda na nic. I jak coś zapamiętam to pamiętam, ale przez to, że jakby sam sobie zaprzeczam to czuję ten strach, że kiedyś mi się coś pomiesza, że nie będę umiał zrobić/wykorzystać tego co już umiem. Nie wiem jak walczyć z takami obawami, czasem mój mózg łączy różne obrazy np. miłe i nie miłe...
np wyobrażam sobie jak zabijam kogoś kogo bardzo lubię.. albo jeszcze inne wiele gorsze... o których po prostu ciężko mi napisać.
Nie wiem jak walczyć z tymi natręctwami i gdzie szukać pomocy...
Też macie coś takiego? Jak sobie z tym radzicie?