19 Mar 2010, Pią 0:49, PID: 199287
Mam 13 lat i mam problemy ze sobą. Jednym z moich największych problemów są spocone ręce (nawet teraz). Gdy stoję w gronie obcych ludzi ten problem się pojawia.
Moim drugim problemem są drgające dłonie. Gdy jestem z osobami z mojej rodziny to jest wszystko ok, ale gdy jestem z gronie znajomych ze szkoły, obcych ludzi często (prawie zawsze) dygocą mi ręce.
Nie lubię wychodzić z domu. Całe dnie spędzam na kompie lub telewizorze. Często też coś czytam. Ale gdy mam np. pójść do kościoła to już jest to duży problem. Nie że boję się ludzi (może podświadomie), ale po prostu jakoś tego nie lubię i bardzo się wtedy stresuje. Teraz coraz rzadziej ( ponieważ wmawiam sobie że to nic takiego0, jestem bardziej opanowany przed pójściem do kościoła.
Gdy koledzy po mnie przyjeżdżają na jakiś wypad często (prawie zawsze) ich spławiam.
Czy to może być fobia społeczna? A jeśli nie to co to może być??
Moim drugim problemem są drgające dłonie. Gdy jestem z osobami z mojej rodziny to jest wszystko ok, ale gdy jestem z gronie znajomych ze szkoły, obcych ludzi często (prawie zawsze) dygocą mi ręce.
Nie lubię wychodzić z domu. Całe dnie spędzam na kompie lub telewizorze. Często też coś czytam. Ale gdy mam np. pójść do kościoła to już jest to duży problem. Nie że boję się ludzi (może podświadomie), ale po prostu jakoś tego nie lubię i bardzo się wtedy stresuje. Teraz coraz rzadziej ( ponieważ wmawiam sobie że to nic takiego0, jestem bardziej opanowany przed pójściem do kościoła.
Gdy koledzy po mnie przyjeżdżają na jakiś wypad często (prawie zawsze) ich spławiam.
Czy to może być fobia społeczna? A jeśli nie to co to może być??