14 Lip 2020, Wto 8:53, PID: 824576
(14 Lip 2020, Wto 8:23)Szinuja napisał(a): Rodzice na szczęscie nie próbowali mnie uświadamiać w tej kwestii.
Czemu na szczęście? Generalnie seksualność to jeden z ważnych aspektów dojrzewania młodego człowieka i pierwsi w wychowywaniu powinni być rodzice.
Ze mną tata trochę rozmawiał. Oprócz tego od maleńkiego interesowałem się biologią. Najpierw interesowałem się rozmnażaniem roślin, ale potem czytałem o koniugacji orzęsków, obojnactwie płazińców, cyklach życiowych tasiemca, przywry, włośnia. W końcu doszedłem do kręgowców i człowieka.

Lekcje przyrody też były. Ze względu na słabe nieformalne relacje z rówieśnikami znałem wyłącznie fachowe terminy dotyczące rozmnażania. Ten cały wulgarny światek dotarł do mnie później.
