19 Lut 2010, Pią 13:55, PID: 196501
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lut 2010, Pią 14:00 przez Michal88.)
Witam
Długo nie przebywałem na forum i chciałbym Wam drodzy fobicy coś zakomunikować
To jak wyszedłem z fobii zapewne nie wpłynęło na mnie ani dobrze ani źle
BYć może to była schizofrenia skoro byłem skupiony na przeżyciach wewnętrznych a na zewn wszystko mialo ostre barwy ludzie itp
Dźwięk dzwonka na lekcji,ryk ojca,głos nadjeżdżającej karetki pogotowia itp
Być może jestem w fazie remisji ale mniejsza z tym
Przejde już do konkretów
Drodzy fobicy...
To jak patrzą na nas ludzie zależy od nas..naszego potężnego mózgu który to wszystko generuje
Prawda jest taka że każdego człowieka obgadują:
"ten jest nieśmiały " "nie wychodzi z domu" "ten to ciągle pyskuje"
"ten to lewa ręka" "debil" "fałszywy katolik chodzący do koscioła"
"ten zaś za arogancki sie wymądrza" "ten bezrobotny pijak" itp
NIe oszukujmy sie tego nie da sie uniknąć
Przytocze poniżej kilka przykładów
1.Zbliżają sie Twoje urodziny,nie potrafisz nic zorganizować i jesteś bezradny
Boisz sie że odwiedzi Cię Twoja rodzina i że już z góry wiesz że przed urodzinami Cię obgadują.
W czasie urodzin milczysz.Twoja rodzina gada tylko z Twoimi rodzicami a Ty milczysz i sie nie odzywasz.
Pousmiechasz sie,spocisz na czole...rodzinka Cię żegna.."do widzenia"
POtem napewno Cię obgadują...fakt niekoniecznie to musisz być Ty ale równięż mogą obgadywać ojca,matke,twoje rodzeństwo kto wie
Pogadają i zapomną
Kolejny przykład...
2.Jesteś w miejscu pracy i nie potrafisz sie odezwać słowami do swoich współpracowników...robisz swoje...wykonujesz prace przy tym stresując się co powiedzą inni...fakt jest taki że każda osoba jakakolwiek na tej Ziemi istnieje jest obgadywana...nie ma co sie oszukiwać
Kolejny przykład
3.Jesteś w restauracji i ludzie od czasu do czasu spoglądają kto tam siedzi
Ty nie przywykłeś by tam jeść ale musisz iśc z koniecznośći bo Twoja rodzinka też poszła
Ico???Ludzie wyrywkowo patrzą w jaki sposób trzymiemy sztućce
Może nie wszyscy ludzie...każdy jest inny..jeden ma to w pupce..drugi jest ciekawski więc patrzy itp
4.W szkole podchodzisz do tablicy,czujesz sie niepewnie i pokazujesz swoje objawy na zewnątrz..masz spoconą głowe...oczy sie rozszerzają na widok Pani z matematyki czy tam innych nauczycieli
Inni to widzą...ale nie wszyscy...sam sie przekonałem że inne osoby nie zwracają uwagi..to zależy i od człowieka i od tego jak my siebie traktujemy,jeśli np stoimy sztywno to wbudza to pewien niepokój
Kolejny przykład
5.Kościół...wchodzimy do kościoła...potem zaczyna się Komunia Św
Niektórzy których znasz nie idą...patrzą jaki znajomy idzie a jaki nie
Ktoś sie Ciebie pyta czy idziesz do Komuni a Ty mówisz zdenerwowany "nie"
Potem analizujesz to że ten ktoś o Tobie wie że sie boisz iść do Komuni
Nie oszukujmy sie...jeśli ktoś nas dobrze zna to wie czego sie obawiamy
Ja kiedyś mówiłem kuzynowi że wole stać przy wyjściu a potem szybko lecieć do domu.Ten zaś sie usmiechnał i gadal"oj Michal Michal"
A kuzyn jest taki że powie wszystko rodzicom...sama matka i ojciec mogą to potwierdzić
Raz było tak że pomylilem ławki ze stresu a potem kuzyn sie z tego smial
Było minęło żyje sie dalej ale on to co chwila wspomina moje akcje z ludzmi itp.
Raz było tak że mój wujek ktory wiedzial ze nic nie umiem robic zapytał"
o Michal slyszalem że dziadek Cie nauczyl jak piec ziemniaki,to fajnie"
Ja to odbieralem wiadomo jak a mialem przecie ok 18lat
Lista przykładów jest długa ale nie będe tyle sie rozpisywał bo sami wiecie jak jest
Na koniec drodzy fobicy powiem Wam
Nie wyolbrzymiajmy tego jeszcze bardziej bo sami wiemy że każdy cżłowiek nie jest idealny,ma swoje wady i zalety,obgadywanie zestrony innych ludzi jest nieuniknione i trzeba do tego przywyknac
Grunt to siebie szanowac i nie przejmowac sie opinia innych
Nasz mozg jest potezny
A ja po tym dlugotrwalym stresie i lęku przed ludzmi poprostu sie wypalilem i bralem dodatkowo leki na schizofrenie..odstawilem je i mam wrazenie ze juz nie jestem czlowiekiem tylko jakims zjawiskiem ktore na spokojnie analizuje moja przeszlosc...pracuje..funkcjonuje..wykonuje niekiedy obowiazki domowe..do ludzi gadam ale tak jakby ich nie bylo
Szanujcie sie drodzy fobicy i dobrze wiecie ze to wszystko jest przemijalne
Fakt ludzie maja swoje sprawy ale czasami jak sie nudze to karmia sie i obgaduja innych..my też przecie to robimy czasami prawda???
Musimy obudzic sie z tego glebokiego snu,wyjsc na proste,wyjsc z tego bagna
Wiecznei życ nie bedziemy a nie poto zyjemy bysmy sie bali ludzi
Pisze co mysle...na koniec jakbyscie mogli to napiszcie mi czy to co napisalem jest normalne
Nie możemy żyć każdym dniem w przekonaniu że codziennie nas obserwują i myślą dlaczego nei pracujemy itp
Pozdrawiam serdecznie
Długo nie przebywałem na forum i chciałbym Wam drodzy fobicy coś zakomunikować
To jak wyszedłem z fobii zapewne nie wpłynęło na mnie ani dobrze ani źle
BYć może to była schizofrenia skoro byłem skupiony na przeżyciach wewnętrznych a na zewn wszystko mialo ostre barwy ludzie itp
Dźwięk dzwonka na lekcji,ryk ojca,głos nadjeżdżającej karetki pogotowia itp
Być może jestem w fazie remisji ale mniejsza z tym
Przejde już do konkretów
Drodzy fobicy...
To jak patrzą na nas ludzie zależy od nas..naszego potężnego mózgu który to wszystko generuje
Prawda jest taka że każdego człowieka obgadują:
"ten jest nieśmiały " "nie wychodzi z domu" "ten to ciągle pyskuje"
"ten to lewa ręka" "debil" "fałszywy katolik chodzący do koscioła"
"ten zaś za arogancki sie wymądrza" "ten bezrobotny pijak" itp
NIe oszukujmy sie tego nie da sie uniknąć
Przytocze poniżej kilka przykładów
1.Zbliżają sie Twoje urodziny,nie potrafisz nic zorganizować i jesteś bezradny
Boisz sie że odwiedzi Cię Twoja rodzina i że już z góry wiesz że przed urodzinami Cię obgadują.
W czasie urodzin milczysz.Twoja rodzina gada tylko z Twoimi rodzicami a Ty milczysz i sie nie odzywasz.
Pousmiechasz sie,spocisz na czole...rodzinka Cię żegna.."do widzenia"
POtem napewno Cię obgadują...fakt niekoniecznie to musisz być Ty ale równięż mogą obgadywać ojca,matke,twoje rodzeństwo kto wie
Pogadają i zapomną
Kolejny przykład...
2.Jesteś w miejscu pracy i nie potrafisz sie odezwać słowami do swoich współpracowników...robisz swoje...wykonujesz prace przy tym stresując się co powiedzą inni...fakt jest taki że każda osoba jakakolwiek na tej Ziemi istnieje jest obgadywana...nie ma co sie oszukiwać
Kolejny przykład
3.Jesteś w restauracji i ludzie od czasu do czasu spoglądają kto tam siedzi
Ty nie przywykłeś by tam jeść ale musisz iśc z koniecznośći bo Twoja rodzinka też poszła
Ico???Ludzie wyrywkowo patrzą w jaki sposób trzymiemy sztućce
Może nie wszyscy ludzie...każdy jest inny..jeden ma to w pupce..drugi jest ciekawski więc patrzy itp
4.W szkole podchodzisz do tablicy,czujesz sie niepewnie i pokazujesz swoje objawy na zewnątrz..masz spoconą głowe...oczy sie rozszerzają na widok Pani z matematyki czy tam innych nauczycieli
Inni to widzą...ale nie wszyscy...sam sie przekonałem że inne osoby nie zwracają uwagi..to zależy i od człowieka i od tego jak my siebie traktujemy,jeśli np stoimy sztywno to wbudza to pewien niepokój
Kolejny przykład
5.Kościół...wchodzimy do kościoła...potem zaczyna się Komunia Św
Niektórzy których znasz nie idą...patrzą jaki znajomy idzie a jaki nie
Ktoś sie Ciebie pyta czy idziesz do Komuni a Ty mówisz zdenerwowany "nie"
Potem analizujesz to że ten ktoś o Tobie wie że sie boisz iść do Komuni
Nie oszukujmy sie...jeśli ktoś nas dobrze zna to wie czego sie obawiamy
Ja kiedyś mówiłem kuzynowi że wole stać przy wyjściu a potem szybko lecieć do domu.Ten zaś sie usmiechnał i gadal"oj Michal Michal"
A kuzyn jest taki że powie wszystko rodzicom...sama matka i ojciec mogą to potwierdzić
Raz było tak że pomylilem ławki ze stresu a potem kuzyn sie z tego smial
Było minęło żyje sie dalej ale on to co chwila wspomina moje akcje z ludzmi itp.
Raz było tak że mój wujek ktory wiedzial ze nic nie umiem robic zapytał"
o Michal slyszalem że dziadek Cie nauczyl jak piec ziemniaki,to fajnie"
Ja to odbieralem wiadomo jak a mialem przecie ok 18lat
Lista przykładów jest długa ale nie będe tyle sie rozpisywał bo sami wiecie jak jest
Na koniec drodzy fobicy powiem Wam
Nie wyolbrzymiajmy tego jeszcze bardziej bo sami wiemy że każdy cżłowiek nie jest idealny,ma swoje wady i zalety,obgadywanie zestrony innych ludzi jest nieuniknione i trzeba do tego przywyknac
Grunt to siebie szanowac i nie przejmowac sie opinia innych
Nasz mozg jest potezny
A ja po tym dlugotrwalym stresie i lęku przed ludzmi poprostu sie wypalilem i bralem dodatkowo leki na schizofrenie..odstawilem je i mam wrazenie ze juz nie jestem czlowiekiem tylko jakims zjawiskiem ktore na spokojnie analizuje moja przeszlosc...pracuje..funkcjonuje..wykonuje niekiedy obowiazki domowe..do ludzi gadam ale tak jakby ich nie bylo
Szanujcie sie drodzy fobicy i dobrze wiecie ze to wszystko jest przemijalne
Fakt ludzie maja swoje sprawy ale czasami jak sie nudze to karmia sie i obgaduja innych..my też przecie to robimy czasami prawda???
Musimy obudzic sie z tego glebokiego snu,wyjsc na proste,wyjsc z tego bagna
Wiecznei życ nie bedziemy a nie poto zyjemy bysmy sie bali ludzi
Pisze co mysle...na koniec jakbyscie mogli to napiszcie mi czy to co napisalem jest normalne
Nie możemy żyć każdym dniem w przekonaniu że codziennie nas obserwują i myślą dlaczego nei pracujemy itp
Pozdrawiam serdecznie