15 Mar 2016, Wto 13:43, PID: 523800
Czasem jak nie mogę zasnąć i śpię krótko np. 4 godziny to następnego dnia depresja po prostu znika i wracam do normalności. W porównaniu do mojego zwykłego negatywnego stanu czuję się cudownie, pozytywnie widzę świat, mam energię do życia. Podobny stan jak opisywał @kosiarz. Fobia też mi wtedy tak bardzo nie przeszkadza, nie przejmuję się tyle, znam rozwiązanie na każdy problem i wiarę, że mi się uda. Bajka. Mógłbym celowo poeksperymentować z tym więcej, ale z drugiej strony nie zawsze jest taki efekt, a brak snu ma wiele negatywnych skutków więc to bez sensu, nie tędy droga.
Co do dłuższego niedoboru to mój rekord to ponad 2 doby. Ze zmęczenia nie miałem sił na przejmowanie się tym co jest wokół i dzięki temu miałem mniejszy lęk, ale co z tego skoro umysł był do niczego. Do tego dochodziły mikrosny - opadała mi głowa i traciłem kontakt ze światem na kilkanaście sekund. Zdziwiło mnie to, że gdy w końcu położyłem się spać długo nie mogłem zasnąć, myślałem, że zajmie mi to góra parę minut, a trwało prawie 2 godziny.
Co do dłuższego niedoboru to mój rekord to ponad 2 doby. Ze zmęczenia nie miałem sił na przejmowanie się tym co jest wokół i dzięki temu miałem mniejszy lęk, ale co z tego skoro umysł był do niczego. Do tego dochodziły mikrosny - opadała mi głowa i traciłem kontakt ze światem na kilkanaście sekund. Zdziwiło mnie to, że gdy w końcu położyłem się spać długo nie mogłem zasnąć, myślałem, że zajmie mi to góra parę minut, a trwało prawie 2 godziny.