26 Sty 2011, Śro 19:51, PID: 236871
Zarejestrowałam się tu jakieś 3 lata temu. Jak wam się chce, możecie pogrzebać i znaleźć moje stare posty. Należałam do tych ludzi, którzy wstydzili się nawet odpowiedzieć na "dzień dobry", nie mówiąc o jakiejkolwiek rozmowie.
Trafiłam do psychiatry. Dostałam seroxat. Rozpoczęłam terapię kognitywno-behawioralną. Na początku szło ciężko, z bólem uczyłam się najprostszych zachowań. Później stopniowo szło mi coraz lepiej. Po paru miesiącach stwierdziłam, że jestem zdrowym człowiekiem!
Niecały rok temu odstawiłam leki. I, jeżeli chodzi o moje lęki, NIC się nie zmieniło. Jestem całkowicie wolna od fobii. Nikt nie nazwałby mnie nawet nieśmiałą. Nie znaczy to co prawda, że jestem szczęśliwa, ale przynajmniej mam jeden problem z głowy.
Tak więc, do boju, fobicy! To naprawdę da się wyleczyć.
Dla zainteresowanych z Warszawy i okolic: http://www.cbt.pl. Dr Artur Kołakowski.
Trafiłam do psychiatry. Dostałam seroxat. Rozpoczęłam terapię kognitywno-behawioralną. Na początku szło ciężko, z bólem uczyłam się najprostszych zachowań. Później stopniowo szło mi coraz lepiej. Po paru miesiącach stwierdziłam, że jestem zdrowym człowiekiem!
Niecały rok temu odstawiłam leki. I, jeżeli chodzi o moje lęki, NIC się nie zmieniło. Jestem całkowicie wolna od fobii. Nikt nie nazwałby mnie nawet nieśmiałą. Nie znaczy to co prawda, że jestem szczęśliwa, ale przynajmniej mam jeden problem z głowy.
Tak więc, do boju, fobicy! To naprawdę da się wyleczyć.
Dla zainteresowanych z Warszawy i okolic: http://www.cbt.pl. Dr Artur Kołakowski.