04 Kwi 2011, Pon 19:15, PID: 246996
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Gru 2012, Wto 2:11 przez emilly.)
...
04 Kwi 2011, Pon 19:24, PID: 246997
emilly napisał(a):Od jakiegoś czasu taka dziewczyna latała za mną (nie tylko), A co to za dziewczyna w ogóle? Swoją drogą to ona chyba jakaś psychiczna jest <bo mam wyobrażenie rozchichotanego jacka n., który biega dookoła ze swoim uśmieszkiem a la gremlin> I jak postąpiły te inne osoby, za którymi "latała"?
04 Kwi 2011, Pon 19:43, PID: 247002
Inni coś jej powiedzieli, że to nie jest śmieszne itp. albo zignorowali, chociaż aż ich roznosiło. Myślę, ze się do mnie szczególnie przyczepiła, wyczuła, że jestem słaba psychicznie. A ja "nie umiem" mówić i właśnie tak reaguję.
To taka dziewczyna z klasy, co myśli, że jest metalówą jak założy bransolekę z ćwiekami, lubi się bić. Dzisiaj jak powiedziałam, że się już zemściła za tego liścia (to już inna historia), to powiedziała, że "jej zemsta trwa całe życie". Ogólnie jest niedojrzała psychicznie. Najczęściej się wydziera "Frania, leci!(?)"
04 Kwi 2011, Pon 19:50, PID: 247007
Powiedz jej "fajna nie jesteś dziewczynko,a jeśli ktoś ma ci walnąć 2x mocniej to jestem ja "
albo udawaj że ciebie to nie bawi tzn udawaj zgaszoną kiedy jej "od+". Znam takie typki, uspokoją się gdy nie mają publiki
04 Kwi 2011, Pon 20:09, PID: 247011
skoro jest taką wielką fanką metalu, to powiedziałabym jej mniej więcej coś takiego: "wracaj do swojej kwatery (na cmentarzu) wpieprzać koty, a mnie zostaw w spokoju" tylko tak, żeby wszyscy słyszeli! a później zignorowałabym jej zachowania. ogólnie byłabym w słowach bardziej agresywna, rączki trzymałabym przy sobie, natomiast to zależy też od Ciebie- czy będziesz w stanie się w taki sposób obronić, czy dasz radę. bo na mnie akurat takie zachowania ludzi, bezpośrednio, jawnie chamskie działają stymulująco- dodają mi odwagi blahah... a jakby się za mną darła to odpowiadałabym, że też ją kocham. później znowu ignorowała... Ona chce podbudować chyba swoje ego w ten sposób i niestety Ty "masz jej w tym pomóc". Wiem, że to co napisałam <sposób w jaki zachowałabym się> jest niedojrzały, ale do niektórych ludzi racjonalne argumenty nie trafiają. wiesz, z głupim się nie dogadasz
04 Kwi 2011, Pon 20:20, PID: 247015
hmmm no to skoro burzy święty spokój fobiczki i się prosi o oberwanie, a mało tego wolisz konkrety niż upominać to ja proponuje zamiast liścia to tym razem tak prostując rękę od dołu małe jebut w nos z zaciśniętej pieści jeżeli jest silniejsza to szybko popraw jeszcze raz z lewej ręki.
04 Kwi 2011, Pon 20:22, PID: 247017
julka napisał(a):wiesz, z głupim się nie dogadaszale warto się trzymać blisko bo głupi ma zawsze szczęście : ) julka napisał(a):skoro jest taką wielką fanką metaluTa wielka fanka metalu, pewnie raz usłyszała kawałek SOAD'u / albo jednego kota zjadła i uważa się za metalowca Teraz trochę poważniej nie jestem zwolennikiem wybuchania złością i obrażania, ale to nie znaczy że nie jest to skuteczne
04 Kwi 2011, Pon 20:31, PID: 247019
/ albo jednego kota zjadła i uważa się za metalowca
\ hahaha nie chodzi mi o wybuchanie złością, ja raczej robiłabym to z uśmiechem na twarzy, więcej sarkazmu i ciasteczkowy nie myśl, że Cię nie prześladuję <przypadek, że pisałam pod Twoimi postami w różnych tematach>
04 Kwi 2011, Pon 22:45, PID: 247036
Zastanawia mnie, jak by zareagowała, gdyby wyjąć dłoń ozdobioną kastetem. ;]
05 Kwi 2011, Wto 12:39, PID: 247069
Te rozmyślania nad rozwiązaniem siłowym mnie rozbiły Atakując kogoś dajemy mu do zrozumienia że daliśmy się sprowokować. Fizyczne rozwiązania zostałbym na ostateczność lub w obronie (zawsze trzeba się bronić moim zdaniem, dla własnego komfortu psychicznego). Możliwe że dziewczyna jest trochę niezrównoważona albo odbija sobie dzieciństwo. Kto wie czy nie jest jakąś masochistką, różne zboczenia chodzą po świecie. Może lubi być bita, ból, lub zwracać w ten sposób na siebie uwagę.
Ignorowanie, obojętność zabija praktycznie wszystko. Staraj się nie okazywać ani strachu, ani złości, nie poświęcaj jej swojej uwagi. Rzuć krótkim tekstem że jest nudna, denna, góra jeden wulgaryzm oznaczający 'odejdź' - bez zbędnych emocji, nienawiści, jak do powietrza, ze znduzeniem w głosie. Działaj konsekwentnie. Ludzie nienawidzą obojętności w swoim kierunku, coś się może zmieni. Na początku może szukać Twoich granic, chcąc Cię przetestować, ale z czasem się znudzi, gdy nie będzie efektu. To jedna z możliwości, często tak bywa, choć kto wie jak jest w tym wypadku. Masz pewnie czas, próbuj różnych rzeczy. I najważniejsze, ile macie lat, do której klasy chodzicie? To może coś wyjaśnić. Jeśli gimnazjum, to zbiór dzieciaków w najtrudniejszym wieku - wiele by wyjaśniało odnośnie 'pokazywania się'. Jeśli szkoła ponadgimnazjalna, to bardziej problemy z dojrzałością tej dziewczynki.
05 Kwi 2011, Wto 13:04, PID: 247072
yhy. wstyd sie przyznać, ale mnie terroryzowała dziewczyna w 1 kl średniej. i na nią żaden tekst nie działał, co najwyżej mogła go (i mnie) wyśmiać, a jeszcze miała ludzi za sobą. nic nie mogłem zrobić.
05 Kwi 2011, Wto 15:26, PID: 247077
emilly napisał(a):Od jakiegoś czasu taka dziewczyna latała za mną (nie tylko), ciagle darła sie do ucha, robiła różne rzeczy tylko żeby mnie sprowokować. No i udało sie jej. Jak zaczęła sie raz drzeć to jej walnęłam z liscia (to już druga osoba ops: ). Teraz, od dłuższego czsu znowu robi to samo, może nawet jeszcze bardziej mnie prowokuje. Raz się jej zapytałam o to, co ona tak wogóle odwala, powiedziała, że prowokuje mnie żebym znowu jej dała z liścia i wtedy ona odda mi 2 x mocniej. Wiem, że dawanie w twarz jest nie w porządku, ale ona mnie prowokuje, żeby miała się potem do czego doczepić. Tylko, że ona też się zachowała nie w porządku, czasami nie mogę z nią wytrzymać, wyczerpuje mnie emocjonalnie. I w dodatku myśli, że jest jakimś metalowcemWalnij jej z łokcia http://www.youtube.com/watch?v=3dKt0wuW9z8
05 Kwi 2011, Wto 16:25, PID: 247083
...A jak z pięści, pamiętaj aby mieć prosty nadgarstek - dłoń ma być przedłużeniem ręki w jednej linii. Ograniczy to kontuzje nadgarstka, przeniesie naprężenie uderzenia na kości przedramienia - znacznie wytrzymalsze - i będzie silniej. Jak dołożysz do tego skręt w biodrach, by wypchnąć rękę masą ciała, efekt będzie lepszy. Nie obijaj oczu, nos jest kruchy i bolesny, albo szczęka - łatwo wybić ją z zawiasu, boli jak cholera.
Najlepiej poćwicz na miękkiej boazerii jeśli masz na ścianie. Najpierw delikatnie, staraj się kontrolować ruch. Później trochę mocniej, ale nie przesadzaj, bo krzywdę sobie zrobisz, ściana zawsze wygra. Nie szarp się w zapasach, nie przytulaj - szczególnie jeśli jest cięższa, nie ciągnij za włosy - bij po prostu. Możesz dorzucić kopnięcie od boku w kolana. Są miękkie, łatwo się zegną i przewrócisz rywala. Poza tym łatwo obić takie odstające kości, bodajże strzałkowe? przy kolanie, bardzo boli, czasem nie można jakiś czas chodzić. Przejdziesz do dosiadu jak się przewróci - tyłkiem na jej brzuchu, nogi z obu stron, zapytasz czy wystarczy - jak dalej będzie się rzucać, dobijesz kilka ciosów z góry na nos i szczękę. I nie traktuj tego postu jako edukacyjnego, to satyra na rozwiązania siłowe Ludzie, opanujcie się, do czego my dążymy!
05 Kwi 2011, Wto 16:30, PID: 247085
Właśnie, ja nie chcę się z nią bić.
A tak wogóle to dzisiaj jakaś taka spokojna była.
05 Kwi 2011, Wto 16:56, PID: 247091
a w której klasie gimnazjum? w gimnazjum też tak miałam z takimi "dziewczynami" <jeżeli można tak nazwać tłustą, pomarańczową platynową blondynę i jej równie urodziwe psiapsióły> o dwa lata starszymi, ja na nie nie zwracałam uwagi, były dla mnie jak powietrze, bo wychodziłam z przekonania, że ignorowanie to najlepszy sposób, jednak teraz mam trochę bardziej "wyparzoną gębę". ale jeżeli to gimnazjum to sądzę, że Twoja prześladowczyni sama za bardzo nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, albo, że akurat Ty jesteś słaba psychicznie, zatem jednak zignorowanie tej narwanej nastolaty będzie jak najbardziej ok.
05 Kwi 2011, Wto 19:01, PID: 247106
julka napisał(a):a w której klasie gimnazjum? w gimnazjum też tak miałam z takimi "dziewczynami" <jeżeli można tak nazwać tłustą, pomarańczową platynową blondynę i jej równie urodziwe psiapsióły> o dwa lata starszymi, ja na nie nie zwracałam uwagi, były dla mnie jak powietrze, bo wychodziłam z przekonania, że ignorowanie to najlepszy sposób, jednak teraz mam trochę bardziej "wyparzoną gębę". ale jeżeli to gimnazjum to sądzę, że Twoja prześladowczyni sama za bardzo nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, albo, że akurat Ty jesteś słaba psychicznie, zatem jednak zignorowanie tej narwanej nastolaty będzie jak najbardziej ok. W pierwszej. Jesteśmy w tym samym wieku. Tylko tak trochę głupio, ona mi się drze w ucho, a ja nie reaguję. Czuję się w takich sytuacjach jakaś taka słaba i spada strasznie moje poczucie własnej wartości, jeśli wogóle takie coś posiadam.
05 Kwi 2011, Wto 19:11, PID: 247108
Jadę do twojej szkoły robisz to źle
przeczytaj jeszcze raz uważnie freddy_krueger napisał(a):Ignorowanie, obojętność zabija praktycznie wszystko. Staraj się nie okazywać ani strachu, ani złości, nie poświęcaj jej swojej uwagi. Rzuć krótkim tekstem że jest nudna, denna, góra jeden wulgaryzm oznaczający 'odejdź' - bez zbędnych emocji, nienawiści, jak do powietrza, ze znduzeniem w głosie. Działaj konsekwentnie. Ludzie nienawidzą obojętności w swoim kierunku, coś się może zmieni. Na początku może szukać Twoich granic, chcąc Cię przetestować, ale z czasem się znudzi, gdy nie będzie efektu. Bo jeśli nic nie reagujesz to tak jakbyś się zgadzała albo poddała silniejszemu
05 Kwi 2011, Wto 19:35, PID: 247118
ejjj to mnie się na szczęście nie darły do ucha. sposób, który opisał freddy_krueger będzie dobry. <zresztą podobny do mojego tylko ja proponowałam bardziej kozackie podejście > trudno sobie wyobrazić, że taki mały glut może być taki bezczelny. sądzę, że chyba jednak musisz się zdobyć na odrobinę odwagi a nie masz może żadnej koleżanki/ przyjaciółki w klasie? wtedy trochę prościej jest zdobyć się na takie postępowanie. a co do poczucia wartości, to chyba wszyscy fobicy tutaj tak mają.
05 Kwi 2011, Wto 19:52, PID: 247124
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Kwi 2011, Wto 19:53 przez emilly.)
Miałam przyjaciółkę, ale się jej znudziłam i kilka miesięcy temu "opuściła" mnie i do dziś nie powiedziała mi dlaczego. Zostawiła mnie samą. Koleżanki mam, ale dużo z nich ma swoje "najlepsze przyjaciółki" i nie chcę się do nich doczepiać. No, moze mam jedną albo dwie, może trzy, cztery kolezanki, szczególnie jednej mogę powiedzieć o wszystkim jeśli chcę, ale ona jest bardzo lubiana i otoczona ludźmi.
Ten podział na koleżanki, przyjaciółki jest jak dla mnie chory.
05 Kwi 2011, Wto 19:58, PID: 247132
czyli jakieś "wparcie czy poparcie masz", więc moim zdaniem nie bój się powiedzieć tej narwanej, żeby się odczepiła. raz, dosadnie, z bazyliszkowym wzrokiem (poćwicz przed lustrem )
05 Kwi 2011, Wto 20:11, PID: 247136
Tylko, ze przypuszczam, że ona tak łatwo się nie odczepi. Ale dziś za mną nie latała, tylko się dziwnie gapiła jak przechodziłam (może mi się tak wydawało)... Tylko ona ma też jakieś swoje poparcie, np. jej przyjaciółka, której też walnełam z liścia.
05 Kwi 2011, Wto 20:49, PID: 247148
U mnie to było "nowe buty nie deptane", ale nie z liścia podaj dalej Jeszcze te 2 lata przed tobą i liceum są ludzie (mniej)dorośli niż w gimnazjum. Więc uszy i klata do góry.
emilly napisał(a):Ten podział na koleżanki, przyjaciółki jest jak dla mnie chory. dlatego trzymaj się jednej grupy i chodź z nimi na piwo niż z innymi grupami U mnie w klasie generalnie zawsze był podział na płeć i jest tak cały czas. Może kiedyś to się zmieni, ale nie sądzę : (
05 Kwi 2011, Wto 21:20, PID: 247156
freddy_krueger napisał(a):...A jak z pięści, pamiętaj aby mieć prosty nadgarstek - dłoń ma być przedłużeniem ręki w jednej linii. Ograniczy to kontuzje nadgarstka, przeniesie naprężenie uderzenia na kości przedramienia - znacznie wytrzymalsze - i będzie silniej. Jak dołożysz do tego skręt w biodrach, by wypchnąć rękę masą ciała, efekt będzie lepszy. Nie obijaj oczu, nos jest kruchy i bolesny, albo szczęka - łatwo wybić ją z zawiasu, boli jak cholera.nietrafna ta twoja satyra, rozumiem że jako facet mój przypadek jest inny ale jak byłem w jej wieku zawsze mi powtarzano że siła to nie rozwiązanie. G.. prawda, dzięki takim radom byłem popychadłem przez całe gimnazjum co też nieźle mi siadło na psychike do dzisiaj. |
|