01 Lip 2011, Pią 17:13, PID: 260386
Witajcie. Kilka miesięcy temu psycholog stwierdziła, ze mam osobowośc zalezną i w sytuacjach trudnych moge przejawiać symtomy dezorganizacji nieprzystosowania. Czy ktoś moze to przelozyc na ludzki język?
Napisała, że nie przejawiam emocji. Co to oznacza? Ja czuję, że emocje mnie rozsadzają. mam ich nadmiar tylko ich nie widać i nie potrafię ich okazać. jak to się dzieje. Dlaczego tak jest i jak to można zmienic? Mam wrażenie że niewielka scianka oddziela mnie od szaleństwa. Boję się. Czy dlatego nie chcę okazywać emocji, a moze nie jetem do tego zdolna. Kiedyś w złości uderzyłam głową kogoś o stół bo wyprowadził mnie z równowagi. Ledwo się powstrzymałam. Wpadłam w jakiś szał i dopiero po chwili doszło do mnie że mogłam skrzywdzić drugą osobę. Zdarzyło się to kilkakrotnie. Teraz staram się nie dopuszczać do takich emocji, ale sporo mnie to kosztuje i nie wiem jak długo mi sie to będzie udawać. Kiedy nerwy znów puszczą i co wtedy zrobię. Pomózcie
Napisała, że nie przejawiam emocji. Co to oznacza? Ja czuję, że emocje mnie rozsadzają. mam ich nadmiar tylko ich nie widać i nie potrafię ich okazać. jak to się dzieje. Dlaczego tak jest i jak to można zmienic? Mam wrażenie że niewielka scianka oddziela mnie od szaleństwa. Boję się. Czy dlatego nie chcę okazywać emocji, a moze nie jetem do tego zdolna. Kiedyś w złości uderzyłam głową kogoś o stół bo wyprowadził mnie z równowagi. Ledwo się powstrzymałam. Wpadłam w jakiś szał i dopiero po chwili doszło do mnie że mogłam skrzywdzić drugą osobę. Zdarzyło się to kilkakrotnie. Teraz staram się nie dopuszczać do takich emocji, ale sporo mnie to kosztuje i nie wiem jak długo mi sie to będzie udawać. Kiedy nerwy znów puszczą i co wtedy zrobię. Pomózcie