05 Maj 2013, Nie 18:17, PID: 349653
Dżizys, pomijając fakt, że potraktowałeś w tym momencie przyjaźń jako swego rodzaju towar, to jeszcze kompletnie nie zauważyłeś tego, że korzyści mogą być obopólne
W ogóle to ja nie wiem, co wy za dziewczyny macie wokół siebie, że tylko o facetach (i ewentualnie o fryzurze i tipsach) gadają. Są dziesiątki tematów do rozmów. W tym wypadku zgadzam się z Zasem.
Dżizys napisał(a):Chcesz bym się z Tobą przyjaźnił? A co ja jestem koleżaneczką, która Ci będzie warkoczyki plotła, malowała paznokcie i rozmawiała o tym jacy to faceci są źli i żaden Cie nie chce? Sorki ale wtedy czuję się nieco jak kastratNo dla mnie takie stwierdzenie to "lekka" przesada. Nie widzę w tym nic, co miałoby odejmować męskość.
W ogóle to ja nie wiem, co wy za dziewczyny macie wokół siebie, że tylko o facetach (i ewentualnie o fryzurze i tipsach) gadają. Są dziesiątki tematów do rozmów. W tym wypadku zgadzam się z Zasem.