eirne napisał(a):wydaję mi się, że niektórzy użytkownicy tego forum wychodzą z założenia, że 'miłość' (czy jakoś tak) jest cudownym lekiem na fobię.
Po czym wnosisz ,że ktoś tak sądzi? Tylko po tym ,że ktoś czuje potrzebę kochania bycia kochanym? Wiem ,że to forum o fobii ,ale nie każdy temat się wokół fobii kręci. Dla wielu miłość jest celem i sensem, a fobia to tylko przeszkadzacz ,więc gdy fobia jest, to i tak nie zmienia celu i sensu ,który jest nadrzędny. Jeśli ktoś chce zaspokajać potrzeby to nie jest równoznaczne z tym ,że zaspokojone potrzeby rozwiążą jego problemy. Można spełniać się mimo dolegliwości, niekoniecznie cały czas próbując je leczyć.
Nie dość, że Lipaa7 złamała mi serce to jeszcze BlankAvatar robi konkurencję wódki bym się napił w sumie... A trzymając się wątku to druga połówka motywuje do życia. Przynajmniej do momentu, jak ją pozna lepiej i stwierdzi, że to nie ta. W sumie jak miałem sympatie to przez pewien nawet zadowolony byłem
@eirne
Oj tam ,oj tam. Nie chodzi o kajanie się, poczucie winy, czy cokolwiek. Ktoś wyraża jakąś opinię, drugi ktoś wyraża swoją, potem można wyciągnąć ewentualne wnioski,albo nie i tyle. Dyskusja na forum nie powinna wpływać na nic więcej ,niż tylko na wycinek opinii na ten temat , o którym ta dyskusja jest.
Co do wódki to chętnie bym się upił. Co do miłości to tak samo.
BlankAvatar napisał(a):lipka jest niezla, musze przyznac. wystarczyl jeden temat i sobie do wyboru 3 facetow zalatwila
nom mt017
Trzeba chyba jakiś parytet na wejściu ustawić , bo pewnie jak wszedzie w necie jest nadreprezentacja płci brzydkiej i się zaraz wszyscy pobiją, względnie ci bardziej fobiczni oskarżą osobników mniej fobicznych o niefobicznosc ... co przez fobiczną recydywę i ultrafobicznych mudżahedinów jest uznawane za niebezpieczną herezję (prawdę mówiąc to pewnie sam się do nich zaliczam )
Jakoś tak się nastroiłem, żeby poznać kobietę moich marzeń, która nada sens memu życiu. Czyli w praktyce wyrwać jakąś dziewczynę i później pajacować przed nią, żeby zrobić dobre wrażenie