09 Gru 2012, Nie 0:54, PID: 329253
Witam Was bardzo serdecznie. Otóż zostałem zapisany do psychologa, jest to moja pierwsza i wizyta. Już się trochę stresuję bo nie wiem czego mogę się spodziewać. Jak to wyglądało w Waszym przypadku?
09 Gru 2012, Nie 0:54, PID: 329253
Witam Was bardzo serdecznie. Otóż zostałem zapisany do psychologa, jest to moja pierwsza i wizyta. Już się trochę stresuję bo nie wiem czego mogę się spodziewać. Jak to wyglądało w Waszym przypadku?
09 Gru 2012, Nie 15:44, PID: 329291
Przede wszystkim nie nakręcaj się. Nie wierz w cuda. Pójdziesz, wyjdziesz i NIC w Twoim myśleniu się nie zmieni, bo do tego potrzebny jest czas i setki spotkań. Ja poszedłem z ogromną nadzieją, która została kompletnie zgaszona po spotkaniu , przez co miałem jeszcze większego doła przez tydzień. Na kolejne spotkanie poszedłem bez żadnych oczekiwań i było duuużo lepiej . Idź na luzie, zastanów się co chcesz powiedzieć i nie oczekuj za wiele. Pozdrawiam.
09 Gru 2012, Nie 16:25, PID: 329306
Ja poszedłem pierwszy raz jakiś miesiąc temu. Psycholog spóźnił się 45 minut czyli dokładnie w momencie w którym się z stamtąd zacząłem zbierać. (sam się spóźniłem 20 minut) Pogadał ze mną 20 minut, umówił spotkanie na za tydzień i do widzenia.
Po tygodniu w ogóle go nie było tylko jakaś skądinąd ładna kobitka. Ona mi dała jakiś test psychologiczny, zaprowadziła do czytelni i powiedziała, żebym go zrobił, zaniósł do sekretariatu i do widzenia. Tak zrobiłem I nasze 3 i ostatnie spotkanie... najpierw mnie wyprosił a po 5 minutach zaprosił. Patrzył w kompie na jakieś wykresy związane z tym testem. Właściwie tylko stwierdził, że mam skłonności do uzależnień a poza tym jakby wszystko było w porządku. Po czym zaproponował terapię na oddziale zamkniętym albo dzienną w zakładzie otwartym. Mi się nie spodobało ani jedno ani drugie z takich czy innych przyczyn i powiedziałem, że chciałbym spróbować farmakologicznie żeby leki mnie wsparły w ćwiczeniu "w terenie". Nawet się nie zająknął, polecił jakiegoś psychiatrę i Farewell and adieu. Wszystko w ciągu 20 minut. Dodam jeszcze, że parę lat temu zachorowałem na ciężkie objawy AZS. Po kilku latach chodzeniach po różnych lekarzach, brania sterydów i smarowania się różnym szajsem, który tylko na dłuższą metę pogorszył mój stan w końcu sam znalazłem rozwiązanie więc do lekarzy i ich kompetencji odnoszę się teraz z dużym dystansem i powątpiewaniem.
09 Gru 2012, Nie 17:07, PID: 329324
Co do tego testu psychologicznego. Jak takie coś wygląda?
09 Gru 2012, Nie 17:52, PID: 329330
Misio, ależ psycholog nie jest lekarzem, skończył psychologię na jakimś uniwerku i tyle. Może po tym robić certyfikat terapeuty, ale nie musi (osobiście pewniej bym się czuła u kogoś z papierkiem psychoterapeuty wystawionym przez PTP). Jak chcesz farmakologii, to musisz uderzać do psychiatry. Niektórzy mają za sobą kursy psychoterapii, więc są w zasadzie "uniwersalni" (jak moja aktualna doktor)- o ile oczywiście przez nawał pacjentów nie muszą ograniczać wizyt do 10 minut co dwa miesiące (cudowny NFZ).
Konrad, testów jest mnóstwo, niekoniecznie więc trafisz na to samo. Ale pewnie standardowo pojawią się pytania o samopoczucie, myśli samobójcze, problemy ze snem, może też o reakcje w określonych sytuacjach. Kilka razy to już przerabiałam.
28 Kwi 2013, Nie 22:04, PID: 348864
tego co zawsze-wypytywania o rodzinę, relacje ze środowiskiem itp
Na drugiej zwykle jest przedstawiany życiorys z uwzględnieniem ważnych dat.
19 Lis 2013, Wto 21:17, PID: 370907
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lis 2013, Wto 21:27 przez zabka.)
Ja bylam tylko raz zagranica.Spoznilam sie na wizyte jakies 20 minut,bo klinika byla schowana miedzy budynkami innych firm i slabo oznakowana.
Pamietam ze fotel w gabinecie byl bardzo niewygodny.Lubie siedziec prosto a na tym bylam w pozycji pollezacej,cala spiete i sztywna.Do tego wystraszona,bo to pierwszy raz. Doktor byl w porzadku tylko ze jakos nie czulam sie specjalnie komfortowo,i ciezko bylo sie skupic.
12 Maj 2014, Pon 13:37, PID: 392548
Ja chodziłam na teriapię około 2.5 roku , niestety jestem rozczarowana. Na poczatku spodziewałam się ze kiedy opuszcze gabinet po raz ostani będę juz wolnym czlowiekiem , ze wszystkie moje lęki wyparują.... Cudów nie ma , jest jak było. Może lekkie zmiany w podejściu do tematu ale to co najważniejsze dla mnie czyli codzienne objawy zostały.
19 Sie 2014, Wto 21:56, PID: 407738
A czy po takiej wizycie, kiedy już wiadomo co nam dolega, lekarz wystawia nsm na piśmie cały opis chorobowy?Czy wogóle można o coś takiego poprosić?
Pamiętam, że kiedy psycholig stwierdził u mnie dysleksje to rodzice dostali taki opis.
10 Wrz 2014, Śro 1:38, PID: 410586
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Wrz 2014, Śro 1:52 przez inferno.)
Ja ostatnio dużo czytam w necie na temat dystymi, osobowości lękliwej i fobi społecznej i niektóre objawy sobie spisałam na kartce, żeby wiedzieć co odpowiedzieć lekarzowi .Czy to źle? Wy też tak robiliście przed wizytą, wypisując na kartce to z czym macie problem wspomagając się takimi artykułami ?
10 Wrz 2014, Śro 11:54, PID: 410604
To bardzo dobry pomysł z tymi notatkami, mniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się pustki w głowie w czasie wizyty.
Inferno, czy Ty nie za bardzo wszystko analizujesz...?
10 Wrz 2014, Śro 12:27, PID: 410610
inferno napisał(a):A czy po takiej wizycie, kiedy już wiadomo co nam dolega, lekarzPsycholog to nie lekarz. Psychiatra już tak.
10 Wrz 2014, Śro 12:39, PID: 410612
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Wrz 2014, Śro 13:00 przez inferno.)
Masz racje. Ta moja zbytnia dokładność i analizowanie tego wszystkiego, z czym mam problem, powoduje u mnie jeszcze większego doła i frustracje.Chce po prostu jak najlepiej przygotować się do takiej wizyty, powiedzieć dokładnie o tym wszystkim z czym mam problem żeby później lekarz postawił trafną diagnoze. Połowę swoich problemów już spisałem i to nie w punktach tylko każdy problem opisałem na osobnej kartce i często jest tak, że wracam do danego i jeszcze tam coś dopisuje, zmieniam. Jak tak dalej będę robić to ja w życiu nie pójdę do tego lekarza. W listopadzie będzie rok jak postanowiłem podjąć leczenie. I przez ten rok udało mi się napisać zaledwie polowe tego, z czym mam problem. Komuś innemu zajęłoby to 2-3 dni a ja, co dzień się w sobie zbieram i nie potrafię usiąść,wziąć kartkę i o tym wszystkim napisać. Wynika to chyba z obawy, że jak już za to się zabiorę nie będę wiedział jak przelać na papier swoje myśli, emocje, czy to może być prokrastynacja.?
10 Wrz 2014, Śro 13:30, PID: 410616
i tak nie zdołasz przekazać wszystkiego. na pewno nie w formie elaboratu. zrób to w punktach, hasłowo. Z takiej notatki można przynajmniej ewentualnie skorzystać, czy to przed samą wizyta, czy nawet w trakcie - choć ja ani tego, ani tego nie praktykowałem. Z innymi konowałami ogólnie próbowałem ala nauczyłem się tylko tyle, że niczego zaplanować isę nie da, bo przebiegu iwzyty oraz reakcji konkretnych osób nie przewidzisz. Niemniej wizyta u spychologa to co innego niż wizyta u konowała, więc jak już mówiłem, wypunktowanie sobie tego, o czym chcemy powiedzieć, nie jest złym pomysłem. Ale nie w formie wypracowania, bo nijak ci to nie pomorze, nie odwołasz się do tego (sciągawki w formie ksero podręcznika? takich chyba nikt nie robił) i wyjdzie równie fatalnie jak bez notatek. A poza notatkami lepiej przygotuj się na ewentualna porażkę i rozczarowanie a nie nakręcaj, że spotkasz w gabinecie janioła.
10 Wrz 2014, Śro 16:20, PID: 410628
inferno napisał(a):Połowę swoich problemów już spisałem i to nie w punktach tylko każdy problem opisałem na osobnej kartce i często jest tak, że wracam do danego i jeszcze tam coś dopisuje, zmieniam. Jak tak dalej będę robić to ja w życiu nie pójdę do tego lekarza.Może chociaż zostaniesz dramatopisarzem..
25 Paź 2014, Sob 20:49, PID: 417826
Jak myślicie, czy psycholog może już na wstępie określić nasz profil psychologiczny po tym jak np. wchodzimy do gabinetu, jak zaczynamy rozmowę nie mówiąc jeszcze o tym, z jakimi problemami się do niego zgłaszamy, i stwierdzić, jaką mamy osobowość, że np. jesteśmy introwertykami lub mamy niską samoocenę i cechuje brak pewności siebie czy taki lekarz może po 2 minutach kontaktu z nami takie rzeczy stwierdzić?
25 Paź 2014, Sob 20:51, PID: 417828
Nie.
25 Paź 2014, Sob 23:09, PID: 417840
Nie pamiętam teraz w którym filmie to słyszałem ale podobno pewien 'pogląd' na temat drugiej osoby wyrabiamy sobie już w przeciągu ułamka sekundy, wystarcza jedno spojrzenie..
25 Paź 2014, Sob 23:25, PID: 417844
masterblaster napisał(a):Nie pamiętam teraz w którym filmie to słyszałem ale podobno pewien 'pogląd' na temat drugiej osoby wyrabiamy sobie już w przeciągu ułamka sekundy, wystarcza jedno spojrzenie.. zazwyczaj kierując się wyglądem.
26 Paź 2014, Nie 0:27, PID: 417852
Brak pewności siebie i niska samoocenę wyraża postawa ciała, sposób poruszania, sposób mówienia. Można oczywiscie sie maskować i wtedy potrzebna moze być co najmniej dłuższa rozmowa by odkryć jaki ktos jest.
26 Paź 2014, Nie 12:10, PID: 417864
Pewnie da kredeczki i każe narysować drzewko. Nie zastanawiaj się jak to zrobić, zrób to byle jak, on i tak powie co mu przyjdzie tylko na myśl.
26 Paź 2014, Nie 16:21, PID: 417898
Placebo napisał(a):Pewnie da kredeczki i każe narysować drzewko. Nie zastanawiaj się jak to zrobić, zrób to byle jak, on i tak powie co mu przyjdzie tylko na myśl.Placebo z taki rysunek może wiele o nas powiedzieć właściwie zinterpretowany (kiedyś uważałem to za idiotyzm).
26 Paź 2014, Nie 16:32, PID: 417902
ananas filozoficzny napisał(a):Placebo napisał(a):Pewnie da kredeczki i każe narysować drzewko. Nie zastanawiaj się jak to zrobić, zrób to byle jak, on i tak powie co mu przyjdzie tylko na myśl.Placebo z taki rysunek może wiele o nas powiedzieć właściwie zinterpretowany (kiedyś uważałem to za idiotyzm). Nie sądzę i wydaje mi się aż śmieszny ten test. Ktoś ma ochotę narysować sobie takie drzewo to narysuje takie a innego dnia narysowałby całkiem inne bo ma takie widzimisię. Czytałam kiedyś co miałoby oznaczać jak narysowane drzewo i u mnie się to nie pokrywa, co więcej był artykuł na ten temat w jakimś czasopiśmie popularnonaukowym i pisało, że ten cały test to krótko mówiąc lipa. Są lepsze testy badające osobowość. Czasem wystarczy zadać proste pytanie a nie bawić się w przedszkole.
26 Paź 2014, Nie 18:24, PID: 417914
Jak czytałas to co innego!
11 Gru 2014, Czw 17:15, PID: 424760
Będzie się pytać o wiele rzeczy aby ustalić jak dalej z tobą pracować
|
|