13 Mar 2013, Śro 22:49, PID: 342872
witam mam 19 lat i uwazam ze mam fobie społeczna. objawia sie ona tylko w taki sposob ze bardzo mocno bije mi serce robie sie lekko czerwony na twarzy i poca mi sie rece ale tylko wtedy gdy mam cos przeczytac na glos w szkole na lekcji co ciekawe nie objawia sie to zawsze i nie na kazdej lekcji. gdy np nauczycielka od polskiego powie no to moze przeczyta nam to .. i wypaka na mnie od razu wali mi serducho i na krtani robi mi sie ciezej. gdy zaczynam czytac musze co chwile przelykac sline tzn ogolnie ruszac krtania bo gdy tego nie zrobie ona sama jakos tak wskoczy i wychodzi takie cos jakbym mial zaczac plakac. po kilku zdaniach wydukanych na poczatku mi to wszystko przechodzi i normalnie praktycznie juz czytam. troche potrafie nad tym zapanowac i nik nie widzi ze takie cos sie u mnie objawia. wydaje mi sie ze widze ze mnie akceptuja i sie nie smieja i tak samo przechodzi. w gimnazjum bylo podobnie tylko ze na poczatku bardziej sie to objawialo i kazdy mial ze mnie beke ze tak dziwnie czytam ze co chwile przelykam sline ze robie co chwile krotkie przerwy w czytaniu. nie widze sie gdybym mial cos przeczytac w kosciele lub wystapic na szkolnym apelu i cos mowic nie dalbym rady wiem to poprostu. wtedy ta fobia siegneleby szczytu i ja bym nie wytrzymal i sie skompromitowal przed cala szkola. chce to jakos wyleczyc na przyszlosc chce normalnie zyc nie bac sie zadnych przemowien, poznac kobiete swojego zycia, i wziac z nia slub, jedyne na czym mi zalezy w przyszlosci to zeby mnie to nie dopadlo na slubie, bo w przeciwnym razie bede musial szukac kobiety ktora bedzie musiala sie zgodzic na tylko slub cywilny w bardzo malym gronie. prosze o pomoc i rady, do jakiego lekarza sie z tym udac, jak z tym walczyc, ogolnie co z tym zrobic.