16 Cze 2013, Nie 22:04, PID: 354770
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Cze 2013, Nie 22:06 przez tylko_troche_inna.)
Witajcie. Jestem tu zupełnie nowa i chyba nie dokończa wiem jak powinnam zacząć... Na wstępie powiem, że bardzo wzruszyły mnie Wasze historie. Może wreszcie zostanę zaakceptowana mimo tego, że jestem jaka jestem.
Zastanawiam się czy moją przypadłość można jakoś zaklasyfikować. Wkrótce wybieram się do psychologa, ale z nimi różnie bywa i może nie otrzymam właściwej odpowiedzi.
Odkąd pamiętam miałam ze sobą kilka problemów - byłam skrajnie introwertyczna, bywałam fizycznie nieporadna, miewałam problem z "elastycznym myśleniem i działaniem" (może i brzmi to głupio, ale pewne oczywiste rzeczy zauważałam dopiero gdy ktoś zwracał mi na nie uwagę), zawsze zbyt poważna, z problemami z efektowną nauką, koncentracją, czasami z prokrastynacją, (od ósmego roku życia) dystymią, później depresją i oczywiście jestem socjofobikem.
Jak myślcie, czy to wszystko ma ze sobą jakiś związek ? Czy możliwe, że to jakieś zaburzenie, które można jakoś wytłumaczyć? (Nie oczekuję od razu jakiejś specjalistycznej odpowiedzi.)
(Nie chcę robić z siebie sieroty, użalać się i chować przed wszystkimi. Chcę się zahartować, chcę nowych wyzwań. Ale jakbym się nie starała wciąż popełniam te same błędy. Boję się, że będzie tak zawsze).
Zastanawiam się czy moją przypadłość można jakoś zaklasyfikować. Wkrótce wybieram się do psychologa, ale z nimi różnie bywa i może nie otrzymam właściwej odpowiedzi.
Odkąd pamiętam miałam ze sobą kilka problemów - byłam skrajnie introwertyczna, bywałam fizycznie nieporadna, miewałam problem z "elastycznym myśleniem i działaniem" (może i brzmi to głupio, ale pewne oczywiste rzeczy zauważałam dopiero gdy ktoś zwracał mi na nie uwagę), zawsze zbyt poważna, z problemami z efektowną nauką, koncentracją, czasami z prokrastynacją, (od ósmego roku życia) dystymią, później depresją i oczywiście jestem socjofobikem.
Jak myślcie, czy to wszystko ma ze sobą jakiś związek ? Czy możliwe, że to jakieś zaburzenie, które można jakoś wytłumaczyć? (Nie oczekuję od razu jakiejś specjalistycznej odpowiedzi.)
(Nie chcę robić z siebie sieroty, użalać się i chować przed wszystkimi. Chcę się zahartować, chcę nowych wyzwań. Ale jakbym się nie starała wciąż popełniam te same błędy. Boję się, że będzie tak zawsze).