13 Paź 2013, Nie 19:19, PID: 367123
Witajcie. Zdarza wam się czasami powiedzieć spontanicznie żart, który inni zinterpretują poważnie? Ogólnie w moim przypadku jest tak, że niektórzy zarzucają mi, że biorę wiele rzeczy na poważnie. Jeszcze inni zauważają moje poczucie humoru. Często wpadam w przygnębienie, bo ktoś rozumie moje słowa niezgodnie z moją intencją. Dzisiaj np. jak jadłam obiad mama podała mi herbatę i powiedziała, że jeszcze trochę i by mnie oblała. A ja jej odpowiedziałam z uśmiechem "Spokooojnie, to tylko ja". Chodziło mi o to, że nie jestem jakąś panienką, która obrazi się gdy ktoś przez przypadek jej coś zrobi, że nic by się nie stało, nie ma problemu. Napotkałam jednak takie surowe spojrzenie ze strony mamy i sióstr, że zamarłam... Mama zarzuciła mi, że poniżam samą siebie i jak ja mogę chcieć by ludzie mnie szanowali skoro sama siebie nie szanuję? A ja naprawdę do tego czasu byłam szczęśliwa, powiedziałam to spontanicznie, nie miałam nic takiego na myśli. A Mama nie chce słuchać moich tłumaczeń. Czuję się teraz jakbym powiedziała coś niewybaczalnego i powoli dopada mnie znowu poczucie beznadziejności, które niedawno mnie opuściło. I dlatego chciałam zapytać Was, czy rzeczywiście z Waszego punktu widzenia popełniłam błąd? Z góry dziękuję, będę wdzięczna za każdą odpowiedź.