03 Cze 2013, Pon 15:44, PID: 353270
Mam duży lęk przed przywitaniem się ze znajomymi. Przez to potraciłam już wiele znajomych. Oni pewnie myślą, że ich nie lubię i nie chcę mieć z nimi do czynienia i to niewiadomo dlaczego.
To m.in. dlatego mnie pewnie nie lubią. A ja ich bardzo lubię. Znam ich po zachowaniu, bo z niektórymi z nich chodziłam kiedyś do klasy. To bardzo dowcipni, towarzyscy i koleżeńscy ludzie. Czasem wydaję mi się, że ja jestem taka sama jak oni, bo w domu jestem całkiem inna niż przy ludziach. W domu jestem wyluzowana, często żartuję z rodzeństwem. A przy nich jestem niemową, sztywna, zestresowana, smutna, zalękniona. Napewno zastanawiają się co ze mną jest nie tak i że jestem dziwna i głupia, pewnie też że nienormalna.
I tak oto przeskoczyłam do innego tematu, ale wracając do poprzedniego - macie więc lęk przed przywitaniem się czy tylko ja jestem taką idiotką?
To m.in. dlatego mnie pewnie nie lubią. A ja ich bardzo lubię. Znam ich po zachowaniu, bo z niektórymi z nich chodziłam kiedyś do klasy. To bardzo dowcipni, towarzyscy i koleżeńscy ludzie. Czasem wydaję mi się, że ja jestem taka sama jak oni, bo w domu jestem całkiem inna niż przy ludziach. W domu jestem wyluzowana, często żartuję z rodzeństwem. A przy nich jestem niemową, sztywna, zestresowana, smutna, zalękniona. Napewno zastanawiają się co ze mną jest nie tak i że jestem dziwna i głupia, pewnie też że nienormalna.
I tak oto przeskoczyłam do innego tematu, ale wracając do poprzedniego - macie więc lęk przed przywitaniem się czy tylko ja jestem taką idiotką?