12 Mar 2009, Czw 12:42, PID: 131717
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Mar 2009, Czw 12:42 przez Sosen.)
Hmm, stres przy ludziach miałem we krwi, ale po paru wydarzeniach z dziewczynami zacząłem się ich bać bardziej. Zwłaszcza jeśli chodziło o tematy damsko-męskie. Wstydziłem się po prostu jak cholera. Czerwieniłem się, stresowałem jak ktoś mnie zagadywał. Okropne uczucie. Więźniom powinni wstrzykiwać wstyd i lęk przed ludźmi, i wpuszczać ich do jednej celi, żeby się nawzajem siebie wstydzili.