10 Maj 2009, Nie 23:33, PID: 147841
Hektor napisał(a):No cóż... Po to ludzie są najinteligentniejszymi istotami na świecie żeby właśnie nominalizować abstrakcyjne zjawiska. Lepiej chyba napisać krótko "nerwica" niż za każdym razem podawać wszystkie cechy tej rzeczy, o której chcemy powiedzieć.
Niekoniecznie - może to być również szkodliwe, jeśli z procesu zrobimy trwałą i niezmienną rzecz, cechę, itp. Wtedy m.in. oddawany jest wolicjonalizm, z czegoś, co robimy (a więc możemy przestać robić, na bieżąco) robi się coś co po prostu mamy.
Hektor napisał(a):A czymże są te procesy? Mógłbyś podać jakiś przykład?
Inteligencja to nominalizacja - ktoś jest inteligentny albo nie.
Procesem jest konkretne zachowanie, ocenione jako inteligentne, lub nie.
Podobnie np.fobia - nominalizacja.
Banie się, w konkretnym momencie - zachowanie, proces. Zaczyna się w jednej części mózgu, potem następuje kilka innych rzeczy i całość stanowi proces bania się.
Różnica jest taka, że jak masz proces, to możesz zmienić dowolny etap tego procesu - co doprowadzi do innego efektu. Ponadto, proces wymaga podtrzymywania. Przerwiesz proces - to zostaje przerwany.
Hektor napisał(a):Konkretny nick poproszę. Bo nie ukrywam, że zastanawiam się czy kilku nowych użytkowników nie przyszło na forum razem z Tobą.
Sorry, nic z tego - obowiązuje mnie prywatność klientów, ujawniają się tylko ci, którzy tego chcą. Jeśli natomiast chodzi o wejścia nowych użytkowników - zapewne jacyś weszli razem ze mną, bo ktoś ciągle wchodzi na forum i z niego wychodzi. Natomiast osobiście - z tego co wiem, przynajmniej - nie znam żadnego innego użytkownika tego forum, pomijając dyskusje publiczne, oraz dwie osoby które pisują do mnie na pw.
Hektor napisał(a):Mówiłem Ci już raz, że pamiętam doskonale tę książkę. Może w końcu ją Ty przeczytasz?
Ależ czytałem i to później niż Ty - jakieś 3 lata temu, na studiach. Tylko w przeciwieństwie do Ciebie czytałem też inne książki. Kiedy Ty jakieś przeczytasz i się do nich odniesiesz?
Hektor napisał(a):Możesz śmiać się z wikipedii, ale zastanów się ile osób ma dostęp tylko do polskiej jej części? 40-45 mln? Ilu z nich jest w temacie psychologii? Kilkaset tysięcy? Dlaczego nikt z tych kilkuset tysięcy osób nie podważa pojęcia neurotyczności? Dlaczego natomiast robisz to Ty?
Ależ podważają - wokół wikipedii nieustannie toczą się spory i dyskusje, tylko większości z nich nie widać publicznie.
Natomiast nie podważam definicji neurotyczności opisanej w wikipedii. Podważam Twoje twierdzenie - którego w wikipedii nie ma - że jest to cokolwiek więcej niż przestarzała i nie używana obecnie idea teoretyczna.
Hektor napisał(a):Ignoranctwo zarzucam Ci z tego powodu, że bagatelizujesz nerwicę, obrażasz nas bagatelizując problem.
Ciekawe powiązanie swojej wartości z problemem. Bagatelizowanie problemu to obraza, czyli pewnie "dostrzeganie wielkości problemu" to oddawanie Ci należnego szacunku?
Sorry, nie bawi mnie takie podejście. Ja wolę szanować ludzi, a nie ich problemy, zwłaszcza, że ogromna większość ludzkich problemów szybko by się skończyła gdyby tylko ludzie przestali je nadmiernie szanować i demonizować. Problem w tym, że nasze społeczeństwo idzie w drugą stronę, w stronę traktowania każdej sytuacji jako niezależnej od osoby, "choroby" na którą nic nie można poradzić, itp. A to nic innego niż robienie z ludzi ofiar.
Hektor napisał(a):Poza tym piszesz jakieś niewiarygodne rzeczy, że sam miałeś FS. Jak przyjdzie do Ciebie psychotyk i powie, że jest Cezarem, to też mu powiesz, że kiedyś miałeś taki problem, ale wyszedłeś z tego?
Nie. Ale mogę mu opowiedzieć o znajomym z podstawówki który miał w późniejszym wieku schizofrenię i uważał się za reinkarnację Ghandiego.
A FS miałem i wyszedłem z tego. Generalnie byłem mocno porąbany jak byłem młodszy i miałem z tym dużo pracy.
Jak Ci się to nie podoba, bo nie pasuje do Twojego światopoglądu - Twój problem.
Hektor napisał(a):A tak na marginesie: Przypominasz sobie pracę Bandlera i jego konkurencje z Toyoty?
Tak. I?
Chyba, że masz na myśli, że dla Ciebie stanowię konkurencję