22 Cze 2009, Pon 13:12, PID: 158943
u mnie to z tym naprawde tragicznie było, jak ktoś mi nie odpowiedział na pytanie to od razu myślałem, że robi to specjalnie żebym się źle poczuł... a on/ona poprostu nie słyszeli albo byli zamyśleni, zawsze podobno tak cicho mówie... teraz po tym jak zdiagnozowałem u siebie fobie to nie jest to aż taki problem bo wiem, że oni nie są tacy chamscy i niekoleżeńscy tylko to ja źle odbieram zachowania ludzi. Nawet zwykła pisana rozmowa na gg, gdy ktoś pisał że musi kończyć albo coś w tym stylu, to zawsze było to dla mnie dużym ciosem, nawet po 2 godzinnej rozmowie... myślałem sobie że już nie chce jej sie pisać z takim nudnym i nijakim typkiem jak ja i wogóle już nigdy nie będzie chciała ze mną gadać, choć rozmowa była długa i wciągająca...