07 Kwi 2008, Pon 11:15, PID: 18780
Ja poszedlem do psychologa, moglem to zrobic wczesniej, ale mniejsza o to, tu nie mialem oporow bo wiem ze jest po to zeby mi pomoc, jest oczywiscie skrepowanie w rozmowie... wedlug mojej oceny fobia spoleczna jest u mnie polaczona z depresja i jest to calkiem logiczne, leki przed sytuacjami spolecznymi odczuwam conajmniej 10 lat wiec chyba nie moge miec watpliwosci, permanentne mysli samobojcze pojawily sie kilka miesiecy temu, sa naprawde nie do zniesienia... osobiscie wierze tylko w farmakologie... nie sadze zebym byl na etapie kiedy psychoterapia czy zwykla zmiana nastawienia moze cos dac, naprawde, idzcie do jakiegos psychologa, a zwracam sie do tych ktorzy juz naprawde mocno cierpia... nie da sie tego dlugo wytrzymywac... skonsultujcie sie z psychiatra... psychoterapia polaczona z farmakologia moze cos dac, jeszcze tego nie sprawdzilem ale mam nadzieje ze zdaze