01 Lut 2010, Pon 3:07, PID: 194859
Ja raczej jak już usnę to śpię, ale pewnie dlatego, że przed czymś ważnym kładę się o 1, zasypiam o 3, i zostaje za mało czasu, żeby się budzić.
Mam raczej problemy z zaśnięciem, przed egzaminem czy jakąś podróżą, w ogóle nie śpię - planuję co jeszcze zrobić, co wziąć, jak będzie, jak mam się zachować. Najdłużej nie spałam 2,5 doby.
Trochę pomagają mi w zaśnięciu zaparzone szyszki chmielu, są obrzydliwie gorzkie i z tego powodu robi mi się tak słabo/gorąco, że zasypiam. Chociaż one chyba mają ułatwiać zasypianie i uspokajać.
Teraz to nie mogę spać w ogóle, mimo że wydarzenia są odsunięte w czasie - stresuje mnie, że muszę iść na praktyki, których jeszcze nawet nie załatwiłam, brak zdolności kredytowej itd. Mam wrażenie, że w nocy coś naprawię
Mam raczej problemy z zaśnięciem, przed egzaminem czy jakąś podróżą, w ogóle nie śpię - planuję co jeszcze zrobić, co wziąć, jak będzie, jak mam się zachować. Najdłużej nie spałam 2,5 doby.
Trochę pomagają mi w zaśnięciu zaparzone szyszki chmielu, są obrzydliwie gorzkie i z tego powodu robi mi się tak słabo/gorąco, że zasypiam. Chociaż one chyba mają ułatwiać zasypianie i uspokajać.
Teraz to nie mogę spać w ogóle, mimo że wydarzenia są odsunięte w czasie - stresuje mnie, że muszę iść na praktyki, których jeszcze nawet nie załatwiłam, brak zdolności kredytowej itd. Mam wrażenie, że w nocy coś naprawię