02 Lut 2010, Wto 16:28, PID: 194968
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2010, Wto 19:17 przez krys840.)
Mamy 12% bezrobocie z czego tylko co piąty z bezrobotnych może dostać pracę, bo jej nie ma. Oznacza to dużą rywalizację i morderczy tryb życia, za który płacą całe rzesze ludzi, którzy nie mają objawów wycofania. Jeśli nie jesteś zmuszany do pracy, to chyba lepiej, że możesz jakoś zagospodarować swój czas. Powiedzmy sobie szczerze, że walka o byt jest bez pardonu, bez skrupułów, a świadczą o tym ofiary np. na ulicach, w wypadkach, narkomania, choroby psychiczne, jedni wybierają zakon, drudzy rujnują zdrowie, by mieć do czynienia z epidemiami itd., a to wszystko wynik morderczego, wypalającego trybu życia. Ktoś uzyskał warunki bytowe i ma wszystko, co symbolicznie oddaje jego powodzenie, ale tak naprawdę przyjmuje z każdym dniem znamię, piętno społeczne, zbrodnicze jak Kainowe znamię, bo otrzymuje niewspółmierne do wysiłku korzyści, kosztem pracy i wysiłku tych, którzy byli, są i będą... To znamię w środku z czasem oddala aktywnych zawodowo ludzi od siebie, narasta w nich wrogość, cynizm, oschłość, gniew, czyli emocje, które rozładowują bądź nie, przyczyniając się do dramatów. Ludzie tacy żyją wprawdzie dla innych, w szczególności dla swoich dzieci i bliskich, choć dają im to, co tak naprawdę tłamsi ich od środka, także inni są czasem przytłoczoni tymi emocjami i lękiem mogącym jak nas dezorganizować. W Stanach Zjednoczonych trzynastolatka zabija dziadka ciosem w szyję i mówi: "Poderżnęłam mu gardło i nie boję tego, co mnie spotka", bo ten rozłał mleko zalewając jej płatki. Kiedy mówią Ci, od dziecka, że jesteś zboczony, gnuśny, to starasz się spełniać oczekiwania wszystkich, a tak naprawdę to musisz liczyć się realiami życia, które nie muszą mieć dużo wspólnego z równomiernym rozwojem i umiarkowaniem. Ciężko pracujesz i płacisz za to coraz większe uniesienie emocjonalne, "lecisz ponad światem" jakby, upadasz i myślisz, że to "wyższa sprawa", a tak naprawdę z czasem Twoja wyniosłość, pycha to wyżywanie się być może na swoich dzieciach i innych poprzez "specyficzny" styl bycia i "nietuzinkowe" rozrywki...
Nie pracuję, bo uważam, że nie mam w wieku 23 lat doświadczenia, wiedzy i umiejętności, by połączyć wszystkie role społeczne wiążące się z intenstwnym życiem, które cechuje już brak odwrotu, tzn., konieczność zoobowiązań do końca, które kosztują czasem najwyższą cenę. Poza tym, tak przebiega moja niedyspozycja, lęk społeczny, który z czasem ustaje, ale tylko dlatego, że pofatygowałem się, by zobaczyć, zbadać, przeanalizować realne powody do chorowania.
Nie pracuję, bo uważam, że nie mam w wieku 23 lat doświadczenia, wiedzy i umiejętności, by połączyć wszystkie role społeczne wiążące się z intenstwnym życiem, które cechuje już brak odwrotu, tzn., konieczność zoobowiązań do końca, które kosztują czasem najwyższą cenę. Poza tym, tak przebiega moja niedyspozycja, lęk społeczny, który z czasem ustaje, ale tylko dlatego, że pofatygowałem się, by zobaczyć, zbadać, przeanalizować realne powody do chorowania.