01 Maj 2010, Sob 12:23, PID: 203712
Pałker, każdy ma inne natężenie fobii społecznej. Ja np. strasznie się boję zacząć starać o pracę, a przecież wielu fobików pracuje i sobie z tym radzi. Zgaduję, że ze związkami też tak jest. Jednym fobikom przychodzi to łatwiej niż innym, a poza tym słyszałam opinię, że jeśli się trafia na właściwą osobę, nie jest trudno się przed nią otworzyć.
I wiesz, dobrze, że ludzie piszą o swoich sukcesach. Co by to było, gdyby wszyscy ciągle tylko smęcili
Niedawno czytałam temat na jednym plotkarskim forum. Tam chłopak skarżył się, że jego dziewczyna boi się ludzi, unika współlokatorów, nie lubi nic załatwiać itd. I jeden z forumowiczów zapytał, jak w takim razie zostali parą. Szkoda, że nie było odpowiedzi
Dla mnie też związki to coś dziwnego , ale fobiki jakoś randkują i nawet się żenią, więc różnie to bywa.
Dyskoteka to kiepskie miejsce dla fobika, a przynajmniej dla większości fobików. Możesz spotkać dziewczynę w innym miejscu, nie zniechęcaj się tak.
I wiesz, dobrze, że ludzie piszą o swoich sukcesach. Co by to było, gdyby wszyscy ciągle tylko smęcili
Niedawno czytałam temat na jednym plotkarskim forum. Tam chłopak skarżył się, że jego dziewczyna boi się ludzi, unika współlokatorów, nie lubi nic załatwiać itd. I jeden z forumowiczów zapytał, jak w takim razie zostali parą. Szkoda, że nie było odpowiedzi
Dla mnie też związki to coś dziwnego , ale fobiki jakoś randkują i nawet się żenią, więc różnie to bywa.
Cytat:siostra zabrala mnie tam i gdy popatrzalem na to schlane towarzystwo i mlodziez która szuka zaczepki odechcialo mi sie.przeszedlem sie sala wokól pelno dziewczyn,brakuje mi odwagi niestety.Czyli co, zraziłeś się z powodu schlanego towarzystwa, czy braku odwagi?
Dyskoteka to kiepskie miejsce dla fobika, a przynajmniej dla większości fobików. Możesz spotkać dziewczynę w innym miejscu, nie zniechęcaj się tak.