30 Lip 2011, Sob 16:58, PID: 264449
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Lip 2011, Sob 17:00 przez Pietrek.)
Ja już powiedziałem kiloro osobom. Różnie to przyjęły. Trzeba wyczuć komu, można, kto zrozumie a kto nie. Mówiłem kiedyś bratu o tym, wysłuchał, coś zrozumiał, nie śmiał się bo widzi jaki się stałem. Jadę niedługo do niego za granicę mieszkać będę z nim i szwagierką zamierzam im powiedzieć wszystko od A do Z. Chcę żeby wiedzieli, żeby nie mieli do mnie pretensji o pewne moje dziwne zachowania. Ukrywanie tego przed najbliższymi jest najtrudniejsze. Pozatym jak się powie co i jak to osoby mądre pomogą ci np. unikać sytuacji, których nie lubisz a nawet rozmowa z nimi i wspólne przełamywanie słabości może być dobrą terapią. Dobrze jak ma się kogoś kto pomoże ci w tym, najgorzej dławić to w sobie i męczyć się samemu.
Obcym, niekoniecznie bo raczej nie zrozumia. Rodzina wydaje mi się, że prędzej zrozumie.
Obcym, niekoniecznie bo raczej nie zrozumia. Rodzina wydaje mi się, że prędzej zrozumie.