13 Gru 2011, Wto 10:47, PID: 283315
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Gru 2011, Wto 11:28 przez uno88.)
Ja tam uważam ,że rzekoma "odporność na leki" to skutek:
1. wybujałych oczekiwań względem tychże
2. często bardzo niefortunne skutki uboczne ,które niweczą praktycznie wszystko, spróbuj zmierzyć się z bezsennością, przybraniem na wadze, bólami głowy i zaburzeniami seksualnymi w tym samym czasie. Teorie ,że szybko znikają można włożyć między bajki.
3. dostawaniem zwyczajnie zbyt małych dawek i/lub dostawanie leku działającego tylko i wyłącznie na jeden przekaźnik, niektórym sama serotoninka wiele nie da i tyle.
4. Krótkim braniem. Wg. mnie potrzeba 8 tygodni na dużej dawce.
Sam brałem paroksetyne ,sertraline , wenlafaksyne i coś tam jeszcze, ale co do dwóch pierwszych jestem pewny ,że nie działały na mnie, to co do wenlafaksyny myślę ,że brałem za małą dawkę. No i ta bezsenność. Fluoksetyny nie testowałem ,ale raczej to nie nastąpi bo to kolejne SSRI ,czyli dla mnie strata czasu.
1. wybujałych oczekiwań względem tychże
2. często bardzo niefortunne skutki uboczne ,które niweczą praktycznie wszystko, spróbuj zmierzyć się z bezsennością, przybraniem na wadze, bólami głowy i zaburzeniami seksualnymi w tym samym czasie. Teorie ,że szybko znikają można włożyć między bajki.
3. dostawaniem zwyczajnie zbyt małych dawek i/lub dostawanie leku działającego tylko i wyłącznie na jeden przekaźnik, niektórym sama serotoninka wiele nie da i tyle.
4. Krótkim braniem. Wg. mnie potrzeba 8 tygodni na dużej dawce.
Sam brałem paroksetyne ,sertraline , wenlafaksyne i coś tam jeszcze, ale co do dwóch pierwszych jestem pewny ,że nie działały na mnie, to co do wenlafaksyny myślę ,że brałem za małą dawkę. No i ta bezsenność. Fluoksetyny nie testowałem ,ale raczej to nie nastąpi bo to kolejne SSRI ,czyli dla mnie strata czasu.