13 Gru 2011, Wto 13:35, PID: 283329
Ja brałem leki. Seroxat, potem Paromerck. Efekt było widać dopiero po dwóch miesiącach. Psychiatra za bardzo nie wiedziała co jest i już myślała mnie do szpitala wsadzić, bo efektu nie widać . Potem zaczęło działać i było lepiej. Jednocześnie prowadziłem terapię. Po roku brania rzuciłem to w cholerę. I z czasem wszystko niestety wróciło do normy. Teraz zamiast problemu fobii mam problem depresji i myślę wrócić na chemię.
Ogólnie jestem przeciwnikiem leków i ich brania na dosłownie byle co. Ludzie biorą na byle te leki, nawet wtedy gdy można się obyć bez nich. Na byle głupi ból głowy czy przeziębienie, gdy ja np. biorę wtedy gdy to jest naprawdę wymagane.
Ogólnie jestem przeciwnikiem leków i ich brania na dosłownie byle co. Ludzie biorą na byle te leki, nawet wtedy gdy można się obyć bez nich. Na byle głupi ból głowy czy przeziębienie, gdy ja np. biorę wtedy gdy to jest naprawdę wymagane.